Biedronka nie zastąpi kina Femina

Rok już trwa batalia o miejsce, w którym obecnie ma swoją siedzibę warszawskie "Kino Femina". Po ogłoszeniu przez właściciela, że lokale są do wynajęcia zgłosiła się "Biedronka", która wyszła z kompromisową propozycją by pozostawić funkcjonujące kino. Okazuje się, że projekt ten nie podoba się konserwatorowi zabytków - podaje TVN Warszawa.

Biedronka nie zastąpi kina Femina
Źródło zdjęć: © WP.PL | Andrzej Hulimka

26.09.2013 | aktual.: 26.09.2013 12:13

Sprawa zaczęła się w październiku 2012 r., kiedy to do informacji publicznej przedostała się informacja o ofercie wynajmu lokali, w których obecnie mieści się "Kino Femina".

Oznaczałoby to zamknięcie, dla wielu kultowego, ośrodka kultury. Jednak okazało się, że Jeronimo Martins, właściciel marki "Biedronka" zaproponował pozostawienie na miejscu Sali kinowej na 100 osób, dla której pokrywałby takie koszty jak czynsz.

Jednak pojawiły się problemy natury formalnej. W październiku zeszłego roku urząd, uwzględniając opinię konserwatora zabytków, uzgodnił warunki zabudowy, o które starało si Jeronimo. Jednak była to akceptacja na wniosek o lokal tylko z funkcjami usługowo-handlowymi. Jeszcze przed kompromisową propozycją ze strony "Biedronki:.

Kolejny wniosek ze strony Jeronimo Martins uwzględniał już nowy projekt współegzystowania kina i sklepu. Jednak nie spodobał się on warszawskiemu konserwatorowi zabytków. To dlatego, że konieczna byłaby przebudowa budynku. W rozległym uzasadnieniu urzędnik napisał między innymi, że "nadbudowa najniższej części budynku do wysokości >>około 14 m<< i jej zrównanie z III-kondygnacyjną partią budynku nie jest dopuszczalne pod względem konserwatorskim". To powstrzymuje, przynajmniej na jakiś czas, plany "Biedronki" względem tego miejsca.

kino feminaBiedronkasklep
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)