Blokada tirów na granicy. Dworczyk: decyzję musi podjąć UE

- Jeżeli mamy prowadzić skuteczne działania pomocowe dla Ukrainy, to musimy działać wspólnie. Dlatego decyzje o zamknięciu granic z Białorusią dla rosyjskich TIR-ów musimy podejmować wspólnie na forum Unii Europejskiej - mówił we wtorek szef KPRM Michał Dworczyk.

"Gdyby Polska zamknęła granice z Białorusią dla rosyjskich TIR-ów, za chwilę te TIR-y będą wjeżdżać na teren Unii Europejskiej do strefy Schengen" - uważa Michał Dworczyk, szef KPRM
"Gdyby Polska zamknęła granice z Białorusią dla rosyjskich TIR-ów, za chwilę te TIR-y będą wjeżdżać na teren Unii Europejskiej do strefy Schengen" - uważa Michał Dworczyk, szef KPRM
Źródło zdjęć: © east news | Piotr Kamionka/REPORTER
oprac. KKG

Podczas wtorkowego briefingu prasowego, szef KPRM był pytany, dlaczego Polska czeka na ogólnoeuropejską decyzję w kwestii zamknięcia granicy białoruskiej dla TIR-ów transportujących towary z Rosji.

- Jeżeli mamy prowadzić jakieś działania pomocowe, to one muszą być skuteczne - zastrzegł Dworczyk. Wyjaśnił, że gdyby Polska zamknęła granice z Białorusią dla rosyjskich TIR-ów, za chwilę te TIR-y będą wjeżdżać na teren Unii Europejskiej do strefy Schengen przez przejścia graniczne z Litwą, Łotwą i Estonią.

"Tylko bolesne sankcje moga powstrzymać Putina"

- W związku z tym, podkreślamy, że tego rodzaju decyzje muszą zapadać wspólnie - powiedział. Zaznaczał, że Polska od samego początku przekonuje partnerów w UE i na całym świecie, że tylko najbardziej zdecydowane działania mogą powstrzymać prezydenta Rosji Władimira Putina. - Jak najbardziej bolesne sankcje mogą jedynie powstrzymać pochód wojsk rosyjskich przez Ukrainę - wskazał.

Zwrócił przy tym uwagę, że działania polskiej dyplomacji są w kwestii sankcji skuteczne. - Ale żebyśmy byli skuteczni, musimy działać wspólnie. Dlatego tego rodzaju decyzje musimy podejmować na forum Unii Europejskiej - podkreślił.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo.

Sankcje na Rosję. "Wiele polskich firm nie jest w stanie odciąć się z dnia na dzień"

W poniedziałek premier Mateusz Morawiecki mówił, że Polska namawia europejskich partnerów do wprowadzenia dalszych ograniczeń w handlu wobec Rosji i czeka na głos KE. Podkreślał również, że każdy TIR na granicy polsko-białoruskiej jest sprawdzany, czy nie przewozi materiałów o charakterze tzw. podwójnego przeznaczenia, czyli takich, które mogą być użyte w celach militarnych.

Korek i długie godziny oczekiwania na przejściu granicznym

Około 13 godzin oczekują kierowcy ciężarówek na wyjazd z Polski na Białoruś przez przejście graniczne w Koroszczynie (Lubelskie). W kolejce stoi ok. 400 pojazdów – podał PAP we wtorek rzecznik Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś.

Oto relacja protestujących na granicy:

Rzecznik poinformował, że na wyjeździe z Polski na Białoruś w ciągu ostatniej 12-godzinnej zmiany funkcjonariusze odprawili 336 pojazdów ciężarowych.

- Na wjeździe z Białorusi do Polski odprawiono 313 pojazdów. Według informacji od kierowców po białoruskiej stronie oczekuje ok. 500 ciężarówek, a czas oczekiwania wynosi ok. 19 godzin – podał Deruś.

W związku z kryzysem migracyjnym 9 listopada ub.r. zostało zamknięte do odwołania przejście graniczne w Kuźnicy na Podlasiu. Kierowcy ciężarówek kierowani są na towarowe przejścia graniczne w Koroszczynie lub w Bobrownikach na Podlasiu.

Wybrane dla Ciebie