BM Reflex: Ceny paliw na stacjach powinny pozostać stabilne w I poł. listopada

Warszawa, 31.10.2014 (ISBnews/BM Reflex) - Ostatni tydzień października przyniósł dalsze spadki cen paliw na krajowych stacjach. Niestety, póki co może to być ostatni tydzień obniżek, a ceny paliw, przynajmniej w pierwszej połowie listopada powinny pozostać stabilne, wynika z tygodniowego komentarza analityków Biura Maklerskiego Reflex.

Poniżej komentarz rynkowy BM Reflex:

W skali tygodnia benzyna Pb95 potaniała średnio 5 gr./l do poziomu 5,14 PLN/l. Z kolei za olej napędowy płacimy 4 gr./l mniej i średnia krajowa cena tego paliwa to obecnie 5,05 PLN/l. Stabilne pozostały jeszcze ceny autogazu gdyż średni krajowy poziom cen tego paliwa spadł 1 gr./l do 2,60 PLN/l, z tym, że na części stacji obserwujemy już kilkugroszowe podwyżki cen tego paliwa.

Obecnie ceny benzyn i diesla w kraju są najniższe od marca 2011 roku. W porównaniu z rokiem ubiegłym diesel jest 42 gr./l tańszy natomiast benzyna 27 gr./l. Podkreślenia wymaga fakt, że w skali całego kraju poziom cen jest znacznie zróżnicowany. Przykładowo obecnie w kraju litr oleju napędowego zatankujemy nawet kilka groszy poniżej 4,90 PLN/l jak i powyżej poziomu 5,30 PLN/l. Zdecydowanie najdroższym regionem kraju biorąc pod uwagę średni poziom cen paliw jest zachodniopomorskie, gdzie ceny paliw są średnio 15 gr./.l wyższe w porównaniu z przeciętnym ogólnokrajowym poziomem cen. Najtaniej z kolei jest w świętokrzyskim i śląskim.

Wyhamowanie spadków cen ropy naftowej i wysoki poziom kursu USD/PLN przełożyły się z kolei na niewielkie podwyżki cen hurtowych, co biorąc pod uwagę średni poziom marż detalicznych powinno ustabilizować sytuację na rynku detalicznym. Póki co więc średni poziom cen diesla nie spadnie poniżej 5 PLN/l.

Cały mijający tydzień notowania grudniowej serii kontraktów na ropę Brent pozostawały w rejonie 84,55 - 87,94 USD/PLN. Rynek odsunął się od ustanowionego trzy tygodnie temu tegorocznego minimum w okolicach 83 USD/bbl. W dalszym ciągu silny dolar i rosnąca światowa podaż ropy przy malejącym tempie wzrostu popytu to główne czynniki niższych cen ropy.

W kontekście ostatnich spadków cen ropy przewija się temat decyzji OPEC i opłacalności wydobycia ropy naftowej z łupków. Obecnie produkcja OPEC jest około 0,5 mln bbl/d wyższa od obowiązującego limitu wydobycia 30 mln bbl/d. Dla przypomnienia w latach 2012-2013 kraje OPEC wydobywały średnio 1,5-2 mln bbl/d powyżej ustalonego i obowiązującego od grudnia 2011 roku limitu 30 mln bbl/d.

Zaplanowane na 27 listopada spotkanie OPEC najprawdopodobniej nie przyniesie zmian w podejściu poszczególnych krajów kartelu do obowiązujących limitów produkcji. Nawet jeśli zostałyby one obniżone, co z kolei nie powinno być zaskoczeniem wobec rosnącej produkcji ropy w krajach poza OPEC i zmniejszającym się tempem wzrostu światowej konsumpcji. Tymczasem zdaniem sekretarza generalnego OPEC poziom produkcji kartelu w przyszłym roku nie będzie zbytnio odbiegał od obecnego. Natomiast utrzymanie cen ropy w dłuższym okresie na poziomie około 85 USD/bbl uderzy najpierw w wydobycie ropy ze złóż niekonwencjonalnych ( łupki, piaski) gdzie koszty są nieporównywalnie wyższe niż w krajach OPEC.

W USA z kolei szeroko toczy się dyskusja na temat opłacalności wydobycia ropy z łupków z tym, że szacunki rentowności wydobycia przedstawiane między innymi przez Morgan Stanley, Goldman Sachs, UBS czy Credit Suisse różnią się znacznie. Dla regionów w których koncentruje się ponad 90% amerykańskiej produkcji z łupków czyli (EagleFord, Bakken, Permian) próg opłacalność produkcji szacowany jest między 43-90 USD/bbl w przypadku cen ropy WTI. Co w przybliżeniu daję średnioważoną cenę dla wszystkich złóż w granicach 60-80 USD/bbl.

(ISBnews/BM Reflex)