Brakuje 100 tys. pracowników w handlu

Przed kasami ustawiają się matrowe kolejki, sprzedawcy pracują po godzinach. Właściciele sklepów i supermarketów załamują ręce - brakuje już 100 tys. pracowników.

Brakuje 100 tys. pracowników w handlu

03.06.2008 | aktual.: 03.06.2008 12:30

Przed kasami ustawiają się metrowe kolejki, sprzedawcy pracują po godzinach. Właściciele sklepów i supermarketów załamują ręce - brakuje już 100 tys. pracowników. Szefowie coraz częściej szukają pracowników za wschodnią granicą.

"Rzeczpospolita" podaje, że na Wschód kierują się już Carrefour, Emperia Holding czy Grupa Muszkieterów prowadząca sieć spożywczą Intermarche i markety budowlane Bricomarche. Gazeta informuje, że inne firmy handlowe nieoficjalnie przyznają się do prób pozyskiwania pracowników ze Wschodu - oficjalnie twierdzą, że nie mają problemów z zatrudnieniem. Polacy coraz rzadziej decydują się na pracę na stanowisku kasjera - według nich średnia płaca w wysokości 1,6 tys. zł brutto miesięcznie to za mało.

Rzeczniczka Carrrefour Polska mówi "Rz", że co prawda firma nie prowadzi specjalnego projektu zatrudnienia pracowników ze Wschodu, to jednak z otwartymi ramionami przyjmie do pracy cudzoziemca, który spełnia kryteria. Dyrektor personalny Emperia Holding, prowadząca sieci Stokrotka i Groszek przyznaje, że firma szuka kadr na Wschodzie.

"Rzeczpospolita" pisze, że procedury zatrudniania cudzoziemców zniechęcają firmy: najpierw trzeba przeprowadzić rekrutację wśród bezrobotnych na miejscu w Polsce i dopiero gdy nikt się nie zgłosi, firma może szukać pracowników choćby na Ukrainie. Mimo to wojewodowie rocznie wydają ok. 12 tys. zezwoleń na pracę cudzoziemców. Resort zapowiada też, że przygotowuje udogodnienia.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)