Trwa ładowanie...

Brakuje chętnych do pracy w sklepach. Winne pokolenie Z?

Aneta Jabłońska od 22 lat prowadzi sklepy spożywcze w województwie łódzkim. Właścicielka ma problem ze znalezieniem pracowników. Jak komentuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", młodzi nie garną się do takiej pracy. Chcą zarabiać dużo i pracować mało. W całym województwie handel szuka rąk do pracy.

Brakuje chętnych do pracy w sklepachBrakuje chętnych do pracy w sklepachŹródło: Adobe Stock
d30xr8d
d30xr8d

"Gazeta Wyborcza" opisała przypadek pani Anety, która od ponad dwóch dekad prowadzi dwa sklepy w województwie łódzkim. Właścicielka szuka dwóch osób do pracy na trzy zmiany: 6-14, 14-22 oraz 22-6. W obu sklepach, jak wskazuje kobieta, ciągle musi wywieszać ogłoszenia o pracę i nawet jeśli udaje jej się znaleźć kogoś, kto zaakceptuje godziny pracy, to po kilku miesiącach taka osoba rezygnuje.

Właścicielka ocenia, że nie chodzi do końca o pensję, bo pracownicy zarabiają u niej 3-3,2 tys. zł "na rękę". Problemem jest jednak to, że ludziom nie chce się pracować, a zwłaszcza w handlu — przekonuje pani Aneta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Rynek pracy funkcjonuje w sposób patologiczny". Prawniczka o umowach śmieciowych

Masa ogłoszeń o pracę

Przypadek pani Anety nie jest odosobniony. "Wyborcza" podaje, że pracy nie brakuje w centrach handlowych w Łodzi i innych miastach województwa. Poszukiwani są sprzedawcy, specjaliści obsługi klienta, kierownicy i menadżerowie.

Zastępca kierownika może liczyć na początek na pensję w wysokości do 5,5 tys. zł brutto miesięcznie, sprzedawca – do 4,2 tys. zł brutto miesięcznie - czytamy w "Gazecie Wyborczej".

Jak podkreślają właściciele sklepów, nikt nie chce pracować za minimalną krajową, która wynosi 3600 zł brutto.

d30xr8d

Pani Paulina rok pracowała w sklepie odzieżowym w łódzkim centrum handlowym Manufaktura. Jak wskazuje w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", w handlu pracuje się od poniedziałku do soboty. Ponadto nierzadko sprzedawcy pracują po 12 godzin dziennie w sztucznym oświetleniu, cały czas na nogach, z koniecznością utrzymywania uśmiechu na ustach.

– Godziny pracy są nieprzyjazne, sklepy są otwarte do późnego wieczora, także w soboty, nie ma się normalnego życia. Są grafiki, ale całe wolne weekendy nie trafiają się zbyt często — opowiada "Gazecie Wyborczej" pani Paulina. Oprócz tego zdarzają się nieuprzejmi i roszczeniowi klienci, którzy potrafią skutecznie zniechęcić do pracy w handlu.

Teraz pani Paulina zatrudniła się w biurze, gdzie pracuje od poniedziałku do piątku od 9 do 17. Mówi, że "nie mogła uwierzyć w to, że ma wszystkie wieczory do dyspozycji". Jak podkreśla, do pracy w handlu nigdy nie wróci.

Winne pokolenie Z?

Pani Aneta, właścicielka sklepów, przekonuje w rozmowie z "Wyborczą", że choć wielu Polakom ogółem nie chce się pracować, to przodują w tym młode osoby z pokolenia Z. Jej zdaniem młodym zależy na wysokich zarobkach i małej liczbie godzin. Według niej pokolenie Z ma zupełnie inne podejście do pracy niż starsze osoby.

d30xr8d

Czesław Michalczyk, psycholog i psychoterapeuta, komentuje w rozmowie z "Wyborczą", że młodzi ludzie coraz częściej są świadomi tego, że życie składa się nie tylko z samej pracy, a ważna jest dla nich równowaga między pracą a relaksem. Dlatego na rynku pracy możemy zobaczyć zderzenie pomiędzy pokoleniem Z a starszymi pokoleniami.

Potwierdzają to również badania. Jak wynika z raportu ADP "People at Work 2022: A Global Workforce View", dla 63 proc. Polaków w wieku 18-24 lata wypłata jest najmniej ważna. Według danych ADP aż 62,39 proc. młodych oczekuje elastycznych godzin pracy, które mogliby przenosić wedle uznania.

Pokolenie Z wywołało swoistą rewolucję na rynku pracy, twardo rozgraniczając życie zawodowe od prywatnego. Postępują odważnie, mówiąc swoim pracodawcom, czego od nich oczekują i zmieniając pracę, gdy tego nie otrzymają. Jednym z istotnych dla nich aspektów jest zdrowie psychiczne i promowanie go w miejscu pracy. Pracodawcy muszą uwzględnić te potrzeby i na nowo zdefiniować benefity pozapłacowe – komentowała Anna Barbachowska, dyrektorka HR w ADP Polska

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d30xr8d
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d30xr8d