Trwa ładowanie...

BRE ma nową strategię. Chce na nią 2 mld zł

Pozyskane pieniądze BRE Bank przeznaczy na realizację nowej strategii, która ma sprawić, że w 2012 r. będzie miał 16-proc. zwrot z kapitału BRE Bank kierowany przez Mariusza Grendowicza chce pozyskać od inwestorów 2 mld zł.

BRE ma nową strategię. Chce na nią 2 mld złŹródło: WP.PL
d1bbyq8
d1bbyq8

Nowa emisja akcji BRE jest skierowana do dotychczasowych akcjonariuszy. Główny udziałowiec, czyli niemiecki Commerzbank, zamierza wykonać przysługujące mu prawo poboru i kupić 68,8 proc. akcji nowej emisji. Gwarancję objęcia reszty akcji daje Deutsche Bank.

Powód: Bazylea III Zarząd BRE Banku zwołał na 30 marca walne zgromadzenie akcjonariuszy, które ma zatwierdzić emisję do 20,8 mln akcji. Proponowany dzień prawa poboru to 18 maja. Zarząd BRE spodziewa się, że zakończenie transakcji podwyższenia kapitału nastąpi do końca II kwartału tego roku.Pozyskane fundusze mają pozwolić na realizację nowej strategii.

_ – Nowe wymogi dotyczące kapitałów (tzw. Bazylea III) zostaną wcześniej wprowadzone, niż się przypuszcza na rynku – ocenia Mariusz Grendowicz, prezes BRE Banku. Bazylea III zwiększa wymogi kapitałowe, szczególnie grup finansowych. – Niedokapitalizowane banki będą poszukiwać dodatkowych funduszy na rynku _– mówi Grendowicz. _ – Dla nas to jest właściwy moment wejścia na rynek. Nie będziemy musieli robić tego, kiedy kapitału będzie szukać wiele instytucji| _ – dodaje szef BRE Banku.

Dokapitalizowanie na lata Grendowicz zapewnia, że po tegorocznej transakcji bank przez wiele lat nie będzie potrzebował dokapitalizowania. Zarząd BRE zakłada, że wypracowywane zyski będą pozostawały w banku, by zwiększać jego fundusze własne. _ – Chcielibyśmy utrzymać taki stan, dopóki będziemy w stanie zapewnić akcjonariuszom ponadprzeciętny zwrot z kapitałów _– tłumaczy Grendowicz.

d1bbyq8

Ponadprzeciętne ROE to poziom 16 proc., który bank ma osiągnąć w 2012 r. Dla porównania, zarząd Banku Millennium (w listopadzie 2009 r. zaprezentował nowe plany – red.) szacuje, że jego ROE będzie wynosić około 15 proc., natomiast kierownictwo Banku Handlowego min. 20 proc.Dzięki podwyższeniu kapitałów wzrośnie podstawowy współczynnik wypłacalności (zwany Tier1). W 2012 r. ma być już na poziomie 8–10 proc. Na koniec 2009 roku wynosił 6,6 proc.

Umocnić lojalność klientów Przedstawiona wczoraj przez BRE strategia zakłada, że dochody z bankowości detalicznej będą rosły w latach 2010–2012 średniorocznie o około 12 proc. Na koniec zeszłego roku dochody z detalu wyniosły 1,34 mld zł. Natomiast dochody z bankowości korporacyjnej mają zwiększać się o około 11 proc. średniorocznie. Jeśli chodzi o kredyty, to detaliczne będą rosły o około 10 proc., a korporacyjne o około 9 proc.
Przez trzy lata BRE chce pozyskać 700 tys. klientów detalicznych, tak by w jego bazie było ponad 4 mln osób. Akwizycja nie będzie jednak głównym celem mBanku i MultiBanku (dwie linie detaliczne BRE). Zarząd instytucji chce umocnić więź z osobami korzystającymi z jego usług. Jak to się przekłada na liczby? Chodzi o to, żeby obecni i oczywiście przyszli klienci banku kupowali jak najwięcej produktów. Dziś na głowę przypada 2,6 produktu. Ten wskaźnik ma się zwiększyć przez trzy lata do 3,5.

Podobny cel postawił przed swoimi pracownikami szef Banku Handlowego Sławomir Sikora. Pod koniec roku w tym banku na jednego klienta przypadało 2,4 produktu. Sikora nie ujawnił, jak bardzo ten wskaźnik ma się zwiększyć.W 2012 r. zyski mają zacząć przynosić mBank w Czechach i na Słowacji. – Za kilka miesięcy wznowimy w tych krajach akcję kredytową. Będziemy ich udzielać bardzo rozważnie – tłumaczy Grendowicz.

Otwarcie na niemieckie firmy Zarząd BRE Banku chce także doprowadzić do tego, żeby przedsiębiorstwa kupowały więcej produktów, także żeby dochód przypadający na jednego klienta zwiększył się średniorocznie o około 10 proc._ – Będziemy pozyskiwali też nowych klientów. Zależy nam przede wszystkim na małych i średnich firmach oraz samorządach _– mówi Grendowicz.
BRE zamierza także wykorzystać kontakty swojego głównego akcjonariusza, czyli niemieckiego Commerzbanku. Spółka chce obsługiwać więcej niemieckich firm, które działają w naszym kraju. Już przejęła klientów warszawskiego oddziału Dresdner Banku (Commerzbank wchłonął Dresdnera), będzie też współpracować ze polskimi spółkami córkami niemieckich klientów Commerzbanku.Wczoraj kurs akcji BRE spadł o 3,42 proc., do 223,30 zł.

d1bbyq8

Wyniki BRE poszły w dół Grupa BRE Banku zarobiła w ostatnim kwartale minionego roku 40,8 mln zł, a w całym 2009 roku – 129 mln zł. Dla porównania, zysk za IV kwartał poprzedniego roku to 35,2 mln zł, a za cały 2008 r. 857 mln zł. Gorszy roczny rezultat BRE to przede wszystkim wpływ olbrzymich rezerw tworzonych na udzielone kredyty, głównie korporacyjne.

Nowa emisja doprowadzi do rozwodnienia kapitału Emisja BRE Banku będzie miała dwa namacalne skutki dla akcjonariuszy. Po pierwsze – ponieważ emisja ma uwzględniać prawo poboru, to w dniu jego ustalenia (odłączenia) spadnie kurs starych akcji. Teoretycznie spadek powinien wynieść tyle, ile warte będą prawa poboru (na razie trudno oszacować ich wartość, gdyż nie jest znana cena emisyjna). Spadek ten nie będzie jednak oznaczał strat dla akcjonariuszy, pod warunkiem że później zrealizują lub sprzedadzą prawa poboru. Po drugie, emisja doprowadzi do tzw. rozwodnienia kapitału. Ponieważ liczba akcji może zwiększyć się nawet o 70 proc., to automatycznie spadną wskaźniki takie jak zysk na walor lub wartość księgowa na akcję, co z kolei spowoduje wzrost wskaźników cena/zysk, cena/wartość księgowa itp. Przykładowo, C/Z, który wynosi obecnie 51 (na podstawie zysku netto za 2009 r.) w przypadku zwiększenia liczby akcji o 70 proc. podskoczyłby przy obecnej cenie papierów do 87 (kalkulacja nie uwzględnia jednak
wspomnianego wcześniej spadku kursu w wyniku odłączenia prawa poboru). To niekorzystne zjawisko zniknie dopiero z czasem, w zależności od tego, jak efektywnie bank spożytkuje pieniądze pozyskane z emisji.

Andrzej Powierża - analityk DM Banku Handlowego

d1bbyq8

Strategię BRE Banku można ocenić jako neutralną. Nie ma w niej fajerwerków, to raczej „praca u podstaw”. Żaden z celów, jakie zarząd BRE sobie postawił, nie jest ani zaskakujący, ani szczególnie ambitny w porównaniu z tym, co zamierzają inne banki, np. jeśli chodzi o plany zwiększenia liczby produktów na jednego klienta. Podobnie jak dobór obszarów, w których bank ma się szybciej rozwijać. Jeśli chodzi o decyzję o emisji z prawem poboru, na kwotę 2 mld zł, to nie jest ona zaskakująca. Wiadomo było, że BRE Bank potrzebuje kapitału i jedyne pytanie dotyczyło tego, czy Commerzbank, inwestor strategiczny, będzie go w stanie dostarczyć. Moim zdaniem kwota emisji nie jest niespodzianką, pozwoli utrzymać współczynnik kapitału podstawowego Tier1 na bezpiecznym poziomie. Podsumowując, można powiedzieć, że to rozsądna strategia na trudne czasy, które wymagają m.in. większego kapitału.

Tomasz Bursa - analityk Ipopema Securities

Cele biznesowe są nie tylko realne, ale wyznaczone przy bardzo konserwatywnych założeniach. Jeśli rzeczywiście wzrost wolumenów ma wynieść 10 proc., to kwota 2 mld zł, jakie bank chce pozyskać z emisji, jest wysoka i zaskakująca. Niewykluczone więc, że zarząd liczy na wyższy wzrost niż zapisany w strategii. Moim zdaniem możliwy jest wzrost w granicach 15 proc. Jeśli chodzi o cross-selling, to banki starają się to robić, ale wydaje się, że BRE ma tu możliwości, ponieważ ma dużą bazę klientów i może się skoncentrować na ich „uproduktowieniu”, a nie na pozyskiwaniu nowych. Zastrzeżenia może budzić skupienie się na produktach niehipotecznych. Wprawdzie są one wysokomarżowe, ale ryzykowne. Dobrym krokiem jest wzmocnienie współpracy i obsługi samorządów. Założenia dotyczące dyscypliny kosztowej są realistyczne, już teraz poziom kosztów do dochodów jest zbliżony do 50 proc.

Eliza Więcław , Monika Krześniak , Tomasz Hońdo

d1bbyq8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1bbyq8