Brookings: niskie ceny ropy naftowej mogą pomóc UE wyjść ze stagnacji

Mimom niestabilnej sytuacji na Bliskim Wschodzie podaż ropy dotrzymuje kroku popytowi, za czym stoją głównie USA, a także Rosja. Niska cena ropy może pomóc UE wyjść ze stagnacji - głosi opublikowana w czwartek analiza Brookings Instutution.

31.10.2014 16:35

Analiza prestiżowego waszyngtońskiego ośrodka Brookings Institution wskazuje, że jeśli obniżka cen ropy utrwali się na dłuższy czas, to w skali globalnej wzrośnie zarówno pula dochodów wydawanych na konsumpcję, jak i całość popytu. Efektem może być odrodzenie ekonomiczne w Europie i powrót dynamiki gospodarczej w Azji. Zjawiska te będą z kolei stymulować wzrost zarówno cen, jak i wydobycia ropy, zwiększając w ostatecznym rachunku dochody jej producentów.

Dokument ten, którego autorem jest ekspert rynku naftowego Luay Al-Khatteeb, wskazuje, iż w ciągu ubiegłego roku, dzięki wykorzystaniu łupków bitumicznych, Stany Zjednoczone zwiększyły swą łączną produkcję ropy do 8,7 milionów baryłek dziennie. Oznacza to wzrost o milion baryłek, przy czym nie wyklucza się osiągnięcia w roku 2015 poziomu 12 mln baryłek.

Jak podkreśla analiza, dyskusja na temat przyczyn spadku cen ropy obraca się wokół kwestii popytu i podaży, ignorując inne uwarunkowania gospodarcze. Tymczasem mimo globalnej recesji zapotrzebowanie na ropę utrzymywało się przez ubiegłe 5 lat na stałym poziomie 90-91 mln baryłek dziennie. W państwach zachodnich doszło do stopniowej redukcji popytu, co skompensował jednak wzrost eksportu do krajów azjatyckich; Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) prognozuje, że w ciągu 2015 roku globalne zapotrzebowanie na ropę może się zwiększyć o milion baryłek dziennie, do blisko 93 mln.

Kurczący się popyt oraz wzrost podaży sprawiły, że średnia cena baryłki ropy spadła ze średnio 110 dolarów pięć lat temu do 85 dolarów w roku bieżącym. Zwiększenie rynkowych dostaw to przede wszystkim efekt starań USA o uzyskanie samowystarczalności energetycznej, natomiast wydobycie w państwach OPEC osiągnęło w 2012 roku maksymalny poziom 31 mln baryłek dziennie i utrzymuje się nadal blisko tej granicy.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)