Brytyjskie cięcia budżetowe - zniknie 490 tys. miejsc pracy
Pracownik brytyjskiego ministerstwa finansów został we wtorek sfotografowany z poufnym dokumentem dotyczącym cięć budżetowych; do mediów dostała się informacja, że drastyczne oszczędności spowodują zlikwidowanie 490 tys. stanowisk w sektorze publicznym.
20.10.2010 | aktual.: 20.10.2010 16:33
Brytyjski minister finansów George Osborne zapoznał parlament z największym od wojny pakietem cięć wydatków rządowych - na sumę 83 mld funtów szterlingów w ciągu czterech lat. Nazwał te cięcia "trudną drogą ku lepszej przyszłości".
Pakiet reformuje system świadczeń społecznych, zmusi ok. 490 tys. osób z budżetówki (co dwunastego pracownika tego sektora) do szukania zatrudnienia w sektorze prywatnym, wprowadza cięcia w niemal wszystkich resortach rządowych - średnio o 25 proc.
- W. Brytania musi inwestować w przyszłość, zamiast płacić rachunek za nieprzemyślaną politykę z przeszłości - powiedział Osborne pod adresem odsuniętej od władzy Partii Pracy. - Rząd powstrzyma proces narastania długu z roku na rok i nie będzie obciążał długiem przyszłych pokoleń - oświadczył.
Podkreślał, że brytyjski deficyt budżetowy w obecnym roku obrachunkowym 2010-2011, wynoszący 155 mld funtów (11 proc. PKB), jest najwyższy w Europie. Koszty z tytułu obsługi długu narodowego ocenił na ok. 120 mln funtów dziennie (43 mld funtów rocznie). Intencją rządu jest zredukowanie deficytu budżetowego do ok. 2 proc. PKB w ciągu pięciu lat.
Ciężar uzdrowienia finansów publicznych spada w dużo większym stopniu na wydatki publiczne niż na podatki. Budżet na świadczenia socjalne (193,1 mld funtów rocznie) przez 4 lata będzie zmniejszany o 7 mld funtów rocznie. Różne świadczenia zostaną scalone w jedno, nazwane "powszechnym kredytem" (Universal Credit).
- Sektor publiczny musi się zmienić, by odzwierciedlał współczesne oczekiwania pod jego adresem, a nie oczekiwania ludzi z lat 50. ubiegłego wieku - podkreślił Osborne.
Wiek emerytalny dla mężczyzn i kobiet wzrośnie z 65 lat obecnie do 66 lat od 2020 roku, cztery lata wcześniej niż pierwotnie planowano. Pracownicy sektora publicznego będą musieli zwiększyć wpłaty na fundusz emerytalny, co oznacza dla nich redukcję płacy netto.
O 6 mld funtów zmniejszą się wydatki administracji centralnej. O 33 proc. obcięty będzie budżet resortu finansów, o 24 proc. budżet ministerstwa spraw zagranicznych, wydatki na policję będą redukowane o 4 proc. rocznie w najbliższych 4 latach.
Wszystkie ministerstwa opublikują w listopadzie br. plany biznesowe określające szczegóły cięć i sposoby ich osiągnięcia w ciągu 4 lat.
Dwór królewski w najbliższym roku obrachunkowym 2012-13 zmniejszy wydatki o 14 proc. Urzędy podatkowe mają zaoszczędzić 15 proc. na wydatkach, czyniąc lepszy użytek z nowych technologii i pracując efektywniej. Fundusze przekazywane z budżetu centralnego do lokalnych władz samorządowych zmniejszą się o 7,1 proc.
Budżet ministerstw spraw wewnętrznych i sprawiedliwości będzie się zmniejszał o 6 proc. rocznie. Zrezygnowano z planowanego wcześniej zwiększenia liczby miejsc w więzieniach o 1,5 tys.
Na banki nałożony zostanie nowy podatek; na obecnym etapie nie wiadomo, w jakiej wysokości, ale - jak zastrzegł minister - "brytyjski sektor bankowy musi pozostać konkurencyjny".
W ocenie komentatorów tak głębokie cięcia wyznaczą kierunek polityki rządu na całą kadencję. O tym, jak bolesne okażą się cięcia, przesądzi kondycja gospodarki. Laburzyści ostrzegają, że cięcia "zduszą ożywienie gospodarki".