Byki dążą do wzrostów za wszelką cenę. Ale nie w Warszawie

Dziś na europejskich parkietach, po krótkim okresie wahania, powróciły dobre nastroje podsycane nadziejami na bardziej trwałe odreagowanie ostatnich spadków. Trudno było bowiem dopatrzeć się jakichkolwiek fundamentalnych podstaw do poważniejszych zwyżek.

Byki dążą do wzrostów za wszelką cenę. Ale nie w Warszawie
Źródło zdjęć: © Gold Finance

Dziś na europejskich parkietach, po krótkim okresie wahania, powróciły dobre nastroje podsycane nadziejami na bardziej trwałe odreagowanie ostatnich spadków. Trudno było bowiem dopatrzeć się jakichkolwiek fundamentalnych podstaw do poważniejszych zwyżek.

Trudno też za takie uznać nieco gorsze, niż się spodziewano informacje, dotyczące amerykańskiego rynku pracy. Negatywnie zaskoczyła tam liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych oraz większa, niż oczekiwano korekta wzrostu do 3 proc. gospodarki w pierwszym kwartale. To jednak wcale nie speszyło inwestorów ani w Europie, ani za oceanem, gdzie handel rozpoczął się od wzrostu indeksów o prawie 2 proc. Jednak gracze na warszawskim parkiecie podchodzili do tych wydarzeń z wyraźnym dystansem.

Polska GPW

Po środowym potężnym uderzeniu popytu, który doprowadził do wzrostu indeksu największych spółek aż o 4,5 proc., dziś rano nie było śladu. Konsternację wywołały wczorajsze nieoczekiwane spadki indeksów w Stanach Zjednoczonych. WIG20 rozpoczął dzień od symbolicznego spadku o niecałe 0,1 proc. Po krótkich wahaniach powiększał skalę zniżki do 0,5 proc. Jego śladem podążał WIG, choć w jego przypadku utrata wartości była minimalna. Nieco lepiej zachowywały się pozostałe indeksy, utrzymując się o 0,3-0,6 proc. powyżej środowego zamknięcia. W tej fazie WIG20 należał do najsłabszych indeksów w Europie, czyli do spółki z giełdą w Atenach. Najmocniej, o prawie 2,5 proc. przeceniane były akcje BRE, które w środę zwyżkowały aż o 11 proc. O 2 proc. spadały też rano papiery PZU, 1 proc. traciły walory PKO.

Bardzo dobre zachowanie się głównych europejskich parkietów pobudziło także warszawskich inwestorów do kupowania akcji, jednak nie było mowy ani o euforii podobnej do wczorajszej, ani tym bardziej o tak wysokich obrotach. Indeksy rosły około południa po około 0,7 proc., w dalszym ciągu prezentując się bardzo słabo na tle pozostałych giełd.
Ostatecznie WIG20 i WIG zyskały po niemal 1 proc., a wskaźniki małych i średnich spółek po prawie 1,1 proc. Obroty wyniosły 1,6 mld zł.

Giełdy zagraniczne

Po bardzo dobrym początku czwartkowej sesji na Wall Street, końcówka przyniosła spory zawód. S&P500 zyskiwał już 1,5 proc., jednak ostatecznie stracił 0,6 proc. Byki, szykujące się wyraźnie do poważniejszego odreagowania ostatnich spadków, spotkał więc zimny prysznic. Sytuacja nieco się skomplikowała, a raczej wciąż daleka jest od wyjaśnienia. Indeksy wciąż znajdują się w pobliżu lutowego dołka i nie mogą się od niego oddalić na bezpieczną odległość. Nadzieje na ruch w górę są nadal jak najbardziej uzasadnione, ale o nadmiernej sile rynku trudno mówić.

Na taki ruch zdobyły się dziś giełdy azjatyckie. Nikkei zwyżkował o 1,2 proc., choć początek sesji nie był zbyt zachęcający. Bykom pomogła informacja o ponad 40 proc. wzroście eksportu w kwietniu w porównaniu z tym samym miesiącem poprzedniego roku. Shanghai B-Share wzrósł o prawie 2,2 proc., a Shanghai Composite o niemal 1,2 proc. Indeksy w Hong Kongu i na Tajwanie zwiększyły swoją wartość o ponad 1 proc. Niepokoju nie wykazuje giełda w Korei, gdzie wskaźnik zyskał 1,6 proc.

Główne giełdy europejskie zaczęły dzień od wzrostów po około 1 proc., kontynuując rozpoczęte w środę zwyżki i nie przejmując się kiepskim zakończeniem sesji za oceanem. O ile jednak DAX trzymał się osiągniętego na otwarciu poziomu, to wskaźniki w Paryżu i Londynie wyraźnie słabły, zmniejszając skalę zwyżki o połowę. Także na parkietach naszego regionu panowały dobre nastroje. Rumuński BET zyskiwał niemal 5 proc. W Budapeszcie i Moskwie wzrosty sięgały 2 proc. Znacznie gorzej było w Atenach, gdzie indeks tracił rano 1,8 proc., i w Madrycie, zniżkującym o ponad 1 proc.

Po dwóch godzinach handlu sytuacja na europejskich giełdach zdecydowanie się poprawiła. Tuż przed południem indeksy we Frankfurcie i Paryżu zyskiwały po ponad 2 proc. W Budapeszcie i Moskwie wskaźniki zwiększyły skalę zwyżki do ponad 3 proc. Tuż po godzinie 16.00 frankfurcki DAX zyskiwał 2,5 proc., a indeks w Paryżu rósł o 3 proc.

Waluty

Nie zmniejsza się skala „przepychanek” na światowym rynku walutowym. Po środowym spadku kursu euro do 1,215 dolara, dziś rano mieliśmy do czynienia z dynamicznym odreagowaniem, które doprowadziło do umocnienia się wspólnej waluty o niemal 2 centy. Później jednak ruch ten uległ korekcie. Przyczyną środowej przeceny były doniesienia Financial Times, że Chiny zamierzają dokonać „przeglądu” strategii lokowania swoich rezerw walutowych pod kątem ograniczenia udziału ryzykownych papierów państw europejskich. Zostały one zdementowane przez Ludowy Bank Chin, który „dołożył” też do tego dementi zapewnienie, że Chiny będą wspierać Europę w przezwyciężeniu kryzysu. Oczywiście kurs euro poruszał się w rytmie wyznaczanym przez te informacje. Dziś pojawiły się jednak kolejne plotki mówiące, że azjatyckie banki jednak sprzedają euro. Nastroje są więc wciąż bardzo chwiejne, a nerwy inwestorów wystawiane na ciężką próbę.

O spokoju trudno też mówić na naszym rynku. Rano dolar staniał początkowo aż o 5 groszy i można go było kupić po 3,3 zł, jednak już po niecałej godzinie handlu jego kurs ponownie wzrósł do ponad 3,34 zł. Podobne ruch miały miejsce w przypadku wspólnej waluty. Jej kurs najpierw spadł do 4,06 zł, czyli o 4 grosze w porównaniu do środowego wieczora, by po chwili skoczyć do 4,11 zł. Pod koniec dnia za euro trzeba było płacić 4,08 zł. Kurs franka wahał się przed południem od 2,86 do 2,9 zł.

Podsumowanie

Po środowym rewelacyjnym zachowaniu się naszego parkietu, dziś byki były wyraźnie zmęczone i zdeprymowane. Po ogromnych, drugich pod względem wartości obrotach w historii naszej giełdy, nie było śladu. Agresywnie kupujący polskie akcje kapitał okazał się niezbyt konsekwentny. Bez niego zaś rynkowi wyraźnie zabrakło wigoru. Indeksy niemal cały dzień plasowały się w ogonie europejskiej stawki, wyprzedzając jedynie Grecję. Zwyżkujący ostro wskaźnik we Frankfurcie nie był w stanie pobudzić ich do bardziej zdecydowanego wzrostu. Śladów zadyszki nie było za to widać na pozostałych rynkach naszego regionu, które dziś kontynuowały wcześniejszą dynamiczną zwyżkę. Być może kapitał poszukujący ryzykownych aktywów doszedł do wniosku, że w Warszawie nie jest jeszcze wystarczająco ryzykownie. W każdym razie byki nie powinny mieć powodów do większego zmartwienia. Ruch indeksów w górę był kontynuowany, a na większą jego dynamikę przyjdzie jeszcze czas.

Roman Przasnyski
Główny Analityk Gold Finance

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.