Trwa ładowanie...

Cała nadzieja w FED(zie)

Początek dzisiejszej sesji był dość nieoczekiwanie najbardziej optymistycznym momentem całego dnia. WIG20 zaliczył na otwarcie niewielką stratę, którą popyt próbował odrobić, ale pogarszające się nastroje na pozostałych europejskich parkietach skutecznie mu to uniemożliwiły.

Cała nadzieja w FED(zie)Źródło: A-Z Finanse
dvxhlz9
dvxhlz9

Barierą, o którą byki biły się najdłużej był poziom 2500 pkt., ale i on w końcówce został przełamany. Przez to indeks spadł na dolne ograniczenie kanału wzrostowego trwającego od ponad miesiąca. Do wyłamania co prawda nie doszło, ale chęci do zwiedzania okolic kwietniowych szczytów trochę opadły.

Nie ma się nawet co łudzić, że za dzisiejszy handel i emocje odpowiadały dane makro. Faktycznie poranne dane z Chin o eksporcie i imporcie były silne, a amerykańskie dane o wydajności i jednostkowych kosztach pracy były słabsze niż oczekiwano, ale dziś jeszcze bardziej niż wczoraj zgadywano jaki kontener nowego optymizmu dostarczy dziś FED po swoim posiedzeniu. Zdecydowania większość opinii i komentarzy toczyła się wokół tematu – jak będzie on duży i na jak długo starczy, a nie czy w ogóle będzie.

Takie podejście jest trochę groźne, bo wystarczy zbyt mało entuzjastyczny komentarz Bena Bernanke i przecena gotowa. Na dodatek różne rynki wysyłają różne sygnały – na walutach dolar się wzmacnia sugerując, że nie będzie amerykańskich banknotów pachnących świeżą farbą drukarską, a z kolei na rynku długu ustawia się kolejka po amerykańskie papiery skarbowe, a więc ktoś obstawia, że stymulowanie będzie miało miejsce. Prawdziwy galimatias, ale jak to zwykle na rynku któraś ze stron nie ma racji, ale jeszcze o tym nie wie.

Dzisiejsza końcówka handlu na GPW była bardzo słaba, bo przy dość dużych obrotach WIG20 stracił 1,5 proc. Całe szczęście, że na zamknięcie po mocno negatywnym otwarciu amerykańskich rynków nie pojawiły się efekty paniki. Mimo to zejście poniżej 2500 pkt. dobrym sygnałem nie jest. Wystarczy jeszcze jedna słaba sesja i znów powróci najgorszy z możliwych scenariuszy, czyli trend boczny. Aby do tego nie dopuścić byczym punktem honoru jest wysokość 2440 pkt., a więc niedawne górne ograniczenie trwającej konsolidacji.

dvxhlz9

W tej chwili wniosek wydaje się dość prosty – jeżeli FED nie pomoże to po krótkiej wyciecze w okolice 2600 pkt. wracamy do ostatniej konsolidacji. Jeżeli zrobi wystarczająco dużo żeby wypełnić oczekiwania rynków to gwałtownie przebijamy szczyty. Choć druga wersja jest dużo bardziej kusząca to w długim terminie może okazać się zabójcza, bo przecież w końcu trzeba będzie tą sztuczną kroplówkę od rynków odciąć – im później to nastąpi tym bardziej będzie bolesne.

Paweł Cymcyk
A-Z Finanse

dvxhlz9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dvxhlz9