Ceny choinek - z księżyca! Skąd się biorą?
Boże Narodzenie to piękne, rodzinne święta, ale i wydatki. A wśród nich ten najważniejszy, czyli choinka. Ich ceny, niestety, z każdym rokiem szybują w górę. Fakt postanowił sprawdzić, co naprawdę składa się na ostateczną cenę drzewka
20.12.2011 07:16
W punktach sprzedaży choinek panuje już wielki ruch. Najchętniej wybierane są żywe drzewka. Nie ma się co dziwić: ich zapach rozchodzi się po całym domu i tworzy magiczny klimat świąt. Ale im piękniejsza, większa, bardziej dorodna choinka, tym więcej trzeba za nią zapłacić.
Niekwestionowaną królową choinek pozostaje wśród kupujących jodła kaukaska. Ma długie i gęste igły, ale to drogie drzewko – za 2,5-metrową jodłę trzeba zapłacić nawet 250 zł.
Tańszy jest świerk pospolity – można go kupić już od 70 zł. To najpopularniejsze drzewko w polskich domach. Co składa się na jego cenę?
Szkółkarz kupuje jedną sadzonkę za niespełna 8 groszy (1,50 zł za 20 sztuk). Uprawia ją przez 2-3 lata. W tym czasie musi dbać o odpowiednie nawilżenie gleby i ochronę przed szkodnikami. Później sprzedaje sadzonkę plantatorowi za 1,30 zł od sztuki.
Mierząca od 50 do 60 cm sadzonka znów wędruje do ziemi na mniej więcej 3-4 lata. Trzeba ją opryskiwać i nawozić. Koszt oprysków to kilkanaście złotych na drzewko. Jeśli się tego nie zrobi, 70 procent plantacji nadaje się do wyrzucenia.
Po 3-4 latach drzewko osiąga 150-180 cm. Wówczas można je sprzedać. Cena świerku u plantatora wynosi 20-35 zł – ale za taką cenę od sztuki można kupić tylko większą liczbę drzewek w donicach. Starsze świerki, pięcioletnie, które osiągają 2 m wysokości, kosztują hurtowo 60 zł.
Sprzedawcy, którzy oferują nam choinki na ulicy doliczają jeszcze koszty transportu, wynajęcia placu i ochrony. Stąd ceny świerku pospolitego mają rozpiętość od 70 do 120 zł.
Jarosław Holi (35 l.)
Prowadzimy sprzedaż choinek z własnej plantacji, dlatego nasze ceny nie są wygórowane. Tylko jodłę kaukaską sprowadzam z Danii. Mimo że wzrosły koszty transportu i euro, cena jest podobna do ubiegłorocznej.