Ceny paliw rosną z powodu wojny w Ukrainie. Diesel wkrótce może sięgnąć niemal 7 zł

W przyszłym tygodniu średnie ceny 95-oktanowej benzyny będą wahać się w przedziale między 6,33 a 6,49 zł za litr, a olej napędowy będzie jeszcze droższy. Może otrzeć się o granicę siedmiu złotych - prognozują analitycy portalu e-petrol.pl. "Na rynkach międzynarodowych ropa i paliwa gotowe reagują dynamiczną zwyżką na zagrożenie, jakie stworzyła dla stabilności globalnej inwazja rosyjskich wojsk na Ukrainę" - komentuje portal.

Ceny paliw rosną z powodu wojny w Ukrainie. Diesel wkrótce może sięgnąć niemal 7 zł
Ceny paliw rosną z powodu wojny w Ukrainie. Diesel wkrótce może sięgnąć niemal 7 zł
Źródło zdjęć: © East News | Wojciech Olkusnik
oprac. TOS

"W okresie między 7 i 13 marca spodziewamy się, że cena benzyny 98-oktanowej może ulokować się na poziomie 6,68-6,81 zł/l. Z kolei cena za benzynę Pb95 zapewne wyniesie średnio 6,33-6,49 zł/l." - prognozują analitycy e-petrol.pl w piątkowej publikacji.

Jak dodają, podwyżki nie ominą oleju napędowego. Ich zdaniem ceny ON ulokują się na poziomie 6,83-6,96 zł/l. Jeśli chodzi o autogaz, to prognozowana jest cena na poziomie 2,95-3,09 zł/l.

E.petrol.pl zwraca uwagę na "drastyczny" skok cen hurtowych, które wzrosły o kilkaset złotych za metr sześcienny. "W porównaniu z ubiegłym weekendem zmiana zwyżkowa dla benzyny 95-oktanowej to prawie 587 zł na metrze sześc., a cena to 5825 zł/m sześc. W przypadku benzyny 98-oktanowej skok w analogicznym okresie to ponad 630 zł i cena tego paliwa wyniosła blisko 6142 zł. Jeszcze większa zmiana zwyżkowa dotyczy oleju napędowego - dzisiejsza średnia cena 6367 zł/m sześc. jest o ponad 930 zł wyższa niż w ostatnią sobotę. Olej opałowy sprzedawany jest natomiast po 5086 zł/m sześc., a więc jest droższy o prawie 940 zł niż w poprzedni weekend" - czytamy.

Iran wraca do gry. Może zastąpić rosyjską ropę

Portal przypomina też słowa prezesa PKN Orlen Daniela Obajtka o dywersyfikacji dostaw surowców: "Aktualnie rosyjska ropa REBCO jest przerabiana przez Grupę Orlen w ok. 50 proc., a pozostała ropa pochodzi m.in. z Arabii Saudyjskiej, USA czy Afryki Zachodniej". We wtorek Obajtek napisał na Twitterze, że koncern na bieżąco realizuje wszystkie dostawy na stacje i ma "odpowiednie zapasy by zachować ich ciągłość". W piątek jednak nadal reglamentuje paliwo ze względu na zwiększony popyt.

Ropa z Iranu obniży ceny?

E-petrol.pl przypomniał, że ceny ropy są najwyższe od wielu lat: "W mijającym tygodniu cena ropy Brent zdecydowanie przekroczyła poziom 100 dolarów, notując w czwartek nowe wieloletnie maksima na poziomie 119,84 dolarów za baryłkę. Tak drogo na rynku naftowym ostatni raz było w 2012 r." W piątek po południu cena wynosiła ok. 112 dolarów za baryłkę.

"Sankcje nałożone na Rosję nie dotykają na razie bezpośrednio sektora naftowego, ale dochodzi do samoograniczenia relacji handlowych z Moskwą i brakuje chętnych na zakup rosyjskiej ropy i produktów naftowych" - podkreślają autorzy analizy.

"Szansą na poprawę sytuacji jest porozumienie z Iranem, które może przywrócić na rynek eksport ropy z tego kraju. Pod koniec tygodnia pojawiły się medialne spekulacje, wskazujące na to, że kompromis z władzami w Teheranie zostanie osiągnięty w najbliższych dniach i te doniesienia pomogły zahamować rajd cenowy, który doprowadził notowania surowca w okolice poziomu 120 dolarów" - dodają.

Prognozy E-Petrol są zbieżne z tym, jak ocenia sytuację BM Reflex, które również zajmuje się rynkiem paliw. - Wydaje mi się, że pod koniec przyszłego tygodnia ceny oleju napędowego na niektórych stacjach mogą przekroczyć 7 złotych za litr - mówił w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski Rafał Zywert, analityk BM Reflex.

Gaz też drożeje

Z powodu obaw o potencjalną możliwość wstrzymania lub ograniczenia dostaw z Rosji do Europy rosną także ceny gazu. W czwartek przed południem cena błękitnego paliwa na holenderskiej giełdzie TTG osiągnęła rekordowe 198 euro za megawatogodzinę.

Piątek jest dziewiątym dniem inwazji rosyjskiej na Ukrainę. W związku z rosyjską napaścią na ten kraj wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję i Białoruś sankcje gospodarcze i polityczne.

Według piątkowych danych Straży Granicznej od początku wojny do Polski przybyło 624,5 tys. uchodźców z Ukrainy. Jak podawała w czwartek ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych po siedmiu dniach wojny zginęły dwa tysiące ukraińskich cywilów.

Wybrane dla Ciebie