Ceny złota przejściowo osiągnęły najwyższy poziom od połowy października

Bezpośrednią przyczyną tak dużej nerwowości inwestorów na rynku żółtego kruszcu było wyczekiwanie na środowy komunikat amerykańskiej Rezerwy Federalnej. Inwestorzy spodziewali się, że będzie on gołębi - w obliczu nie najlepszych danych z amerykańskiej gospodarki oraz niepewności związanej z sytuacją w gospodarce globalnej, oczekiwano ostrożnego podejścia Fed do polityki monetarnej w USA i przesunięcia proponowanego terminu podwyżki stóp procentowych na przyszły rok - i to być może nawet dopiero na jego połowę.

Tymczasem Fed zaskoczył optymizmem, tym samym wykraczając ponad niezbyt wygórowane oczekiwania. Stopy procentowe zostały pozostawione tym razem na niezmienionym, zbliżonym do zera poziomie, jednak jednocześnie Fed nie wykluczył grudniowej podwyżki stóp, zaznaczając, że amerykańska gospodarka wciąż rozwija się w umiarkowanym tempie i nie ma powodów do przesadnego pesymizmu.

Im większe prawdopodobieństwo tegorocznej podwyżki stóp w USA, tym lepiej dla amerykańskiego dolara. Z kolei zwyżka wartości waluty Stanów Zjednoczonych negatywnie wpływa na notowania złota.

Dodatkowo przecenie tego kruszcu sprzyjały wyniki finansowe przedstawione przez Newmont Mining - jedną z największych firm wydobywających szlachetne kruszce na świecie, drugą pod względem wydobycia złota. Newmont przedstawił wyniki lepsze od oczekiwań, co wynikało ze wzrostu produkcji złota oraz z niższych kosztów jego wydobycia (zeszły one do poziomu 835 USD za uncję przy ubiegłorocznych 995 USD za uncję). Biorąc pod uwagę większą podaż tańszego złota, prawdopodobieństwo dalszych zniżek cen tego kruszcu się zwiększyło.

Paweł Grubiak - członek zarządu, doradca inwestycyjny w Superfund TFI

(ISBnews/ Superfund TFI)