Chcą być samowystarczalni. Czesi i Belgowie robią rewolucję w energetyce

Kolejny krok w stronę samowystarczalności energetycznej kraju - tak o budowie nowego bloku w elektrowni jądrowej w Dukovanach mówi czeski premier Petr Fiala. Właśnie został ogłoszony przetarg na jego budowę. Z kolei Belgowie chcą o 10 lat przedłużyć działanie swoich elektrowni jądrowych i będą stawiać na odnawialne źródła energii.

Elektrownia jądrowa w Dukovanach. Czesi chcą rozbudować ją o kolejny blok
Elektrownia jądrowa w Dukovanach. Czesi chcą rozbudować ją o kolejny blok
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | ZhangHuaHong
oprac. TOS

17.03.2022 20:04

Czeska spółka, częściowo należąca do państwa CzEZ (Czeske Energeticke Zavody) ogłosiła za zgodą rządu przetarg na budowę nowego bloku jądrowego w Dukovanach. Jednostka powinna zostać wybudowana do 2036 roku. Z przetargu wykluczone są firmy rosyjskie i chińskie.

Pierwsi chętni do uczestnictwa w przetargu powinni być znani do końca listopada br. Całość przetargu powinna zostać zakończona do końca 2024 roku. Czesi liczą się z zakończeniem budowy w 2029 r. Próbny rozruch nowego bloku planują w 2036 r. Inwestycję politycy określają mianem największej inwestycji we współczesnej historii Czech.

Rosji i Chin nie dopuszczą

Premier Petr Fiala zadeklarował, że postępowanie przetargowe i wybudowanie nowego bloku pozwoli na kolejny krok w stronę samowystarczalności energetycznej kraju. Podkreślił, że w przetargu nie mogą brać udziału firmy, które mogłyby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa Republiki Czeskiej. Premier wymienił Rosję Putina, ale zgodnie z czeskim prawem w przetargu nie mogą brać udziału firmy chińskie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezes CzEZ Daniel Benesz powiedział, że rozpoczęcie przetargu polega na udostępnieniu oferentom dokumentacji przetargowej. Trafi ona do francuskiej EDF, południowokoreańskiego KHNP i Westinghouse ze Stanów Zjednoczonych. Ostateczny ranking oferentów CzEZ przedstawi rządowi w grudniu 2023 roku. Zdaniem Benesza umowa ze zwycięzcą przetargu powinna zostać podpisana do końca 2024 roku.

Według ekspertów planowany koszt budowy w wysokości 162 miliardów koron, czyli prawie osiem miliardów euro, który podaje rząd jest nieprawdopodobny. Dotyczy to także harmonogramu przyszłej budowy. Osobnym problemem jest przyjęty przez poprzedni rząd kierowany przez Andreja Babisza sposób finansowania inwestycji. Ma być finansowany przez państwowo-prywatną firmę CzEZ oraz państwo. Oczekiwana zgoda Komisji Europejskie na udział finansów publicznych w inwestycji nie musi być automatyczna.

Republika Czeska ma sześć bloków jądrowych w dwóch elektrowniach. Dwa bloki, każdy o mocy około 1000 megawatów (MW), znajdują się w Temelinie. W Dukovanach są cztery mniejsze bloki o mocy 510 MW. Elektrownie jądrowe wytwarzają około jednej trzeciej całej energii elektrycznej produkowanej w Czechach.

Belgowie robią rewolucję

Z kolei minister energii Belgii Tinne Van der Straeten z partii Zielonych przedstawiła rządowi plan zmniejszenia zależności kraju od paliw kopalnych, zakładający m.in. 10-letnie przedłużenie pracy elektrowni jądrowych - informują w czwartek belgijskie media.

Według belgijskich mediów plan, który rząd miałby przyjąć do końca marca, zakłada przedłużenie do 2035 r. eksploatacji dwóch bloków jądrowych: Doel 4 i Tihange 3. Obecne regulacje z 2003 r. przewidują wyłączenie ich najdalej do 2025 r.

Cały plan minister Van der Straeten ma zakładać, że zależność Belgii od importu paliw kopalnych będzie spadać w tempie 4 proc. rocznie. Aby to osiągnąć, plan ma przewidywać obniżenie podatku VAT na panele fotowoltaiczne, pompy ciepła i kolektory słoneczne, natomiast wszystkie federalne budynki publiczne mają mieć instalacje fotowoltaiczne w ciągu dwóch lat. Dodatkowo plan ma przewidywać rozwój energetyki wiatrowej na Morzu Północnym oraz technologii wodorowych.

Jak piszą belgijskie gazety, zakładane w planie wydatki to 1,2 mld euro na inwestycje na kolei, 187 mln euro na bardziej ekologiczny transport, ponad 1 mld euro wsparcia dla OZE i efektywności energetycznej, 1,3 mld euro na zmniejszenie energochłonności i śladu węglowego administracji publicznej, 2,2 mld euro na infrastrukturę do importu zielonego wodoru.

Źródło artykułu:PAP
energetykaenergetyka jądrowaelektrownia jądrowa
Wybrane dla Ciebie