Chcą walczyć ze śmieciami. W Armenii peta nie wyrzucaj na ulicę
Władze Armenii postanowiły zaostrzyć kary pieniężne za śmiecenie w miejscach publicznych - powiedział w czwartek minister ds. administracji terytorialnej i rozwoju Dawit Lokian. Za wyrzucenie np. niedopałka papierosa grzywna wyniesie 16 tys. dramów (33,6 USD).
Odpowiednio duże grzywny, wynoszące do 300 tys. dramów (630 USD), nałożone zostaną na przedsiębiorstwa, które pozbywają się śmieci w niedozwolonych miejscach.
Na wtorkowym posiedzeniu rządu Lokian przedstawił grafik i terminy realizacji programu pod nazwą "Czysta Armenia". Według jego słów opracowano takie zmiany w prawie, które zakładają wprowadzenie dostatecznie wysokich grzywien, by zniechęcić do wyrzucania śmieci w niedozwolonym miejscu.
- Nie można wyrzucać z okien samochodu na drogę pustych butelek, a po zakupach w dużych sklepach wyrzucać dużych opakowań. Praktycznie co tydzień czyścimy teren wzdłuż głównych tras, ale śmieci nie ubywa - powiedział.
Robi paliwo ze śmieci. Jak?
Przyznał, że w kraju brakuje pojemników na śmieci; zapowiedział, że w ciągu roku w miejscowościach turystycznych, ośrodkach historyczno-kulturalnych i na terenach leśnych przybędzie 10 tys. koszy na śmieci.