Chcesz odzyskać podatek? Dla fiskusa jesteś przestępcą!

Polskie urzędy skarbowe są bardzo niechętne w oddawaniu podatnikom nadpłaconego podatku. Straszą wszczęciem postępowania karnego skarbowego. Czyli traktują jak pospolitych przestępców - uważa Władysław Varga, doradca podatkowy i wspólnik w kancelarii Taxpoint w tekście w "Rzeczpospolitej" .

Chcesz odzyskać podatek? Dla fiskusa jesteś przestępcą!
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

04.09.2013 | aktual.: 04.09.2013 10:43

Polskie urzędy skarbowe są bardzo niechętne w oddawaniu podatnikom nadpłaconego podatku. Straszą wszczęciem postępowania karnego skarbowego. Czyli traktują podatników jak pospolitych przestępców - uważa Władysław Varga, doradca podatkowy i wspólnik w kancelarii Taxpoint w tekście w "Rzeczpospolitej" .

W czasach kryzysu firmy poszukują oszczędności. Wiele z nich stosowało do tej pory bezpieczne lub skrajnie konserwatywne podejście do odprowadzania podatku nawet wtedy, kiedy były wątpliwości co do tego, czy trzeba płacić. Teraz to się zmieniło. Chodzi o to, by tam, gdzie nie trzeba płacić podatku - nie płacić. W niektórych przypadkach spółki występują również z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty za minione okresy.

Standardowo po takim wniosku czeka nas kontrola - urzędnicy muszą zweryfikować, czy zwrot jest usprawiedliwiony i należny. Jeżeli inspektorzy uznają, że zwrot jest nienależny, wyraźnie to stwierdzają w protokole pokontrolnym. Podatnik ma wówczas dwa wyjścia - albo skorygować swoje rozliczenie zgodnie z zaleceniami pokontrolnymi, negując w ten sposób własny wniosek o stwierdzenie nadpłaty i przywracając pierwotny stan deklaracji, albo uznać, że urząd się myli i kontynuować ten spór.

Brak wdrożenia zaleceń pokontrolnych oznacza wszczęcie postępowania podatkowego, wydanie negatywnej decyzji, a następnie prowadzenie postępowania odwoławczego, a potem sądowego. Od pewnego czasu urzędy stosują pewną metodę zniechęcania podatników do kontynuowania postępowania w sądzie. Metodą tą jest informowanie podatników, że jeżeli nie wycofają swojego wniosku o nadpłatę i nie skorygują deklaracji w sposób zgody z zaleceniami, to zostanie w ich sprawie wszczęte postępowanie karne skarbowe.

Przepisy, na które powołują się organy podatkowe, odnoszą się jednak do sporu co do faktów, a nie co do prawa. Jeżeli stan faktyczny jest zaś bezsporny i żadne okoliczności nie są przez podatnika przeinaczane czy ukrywane, to trudno mówić o podawaniu nieprawdy czy danych niezgodnych ze stanem rzeczywistym.

Przytaczane są przykłady np. zwrotu nadpłaty związanej z prawem do odliczenia VAT od paliwa. Varga jest zdania, że podatnik starający się o zwrot VAT jest często potraktowany jak przestępca i grozi mu się wszczęciem sprawy karnej skarbowej. W niektórych przypadkach podatnik wolał nie ryzykować, że zostanie uznany za kryminalistę i wycofywał swój wniosek o zwrot nadpłaty. W innych przypadkach postępowanie wciąż się toczy.

Doradca podatkowy zastanawia się, czy mimo to, że działanie urzędu było w wielu przypadkach skuteczne, to czy było etyczne i czy faktycznym celem istnienia komórek karnoskarbowych w urzędach jest traktowanie wszystkich podmiotów zwracających się o zwrot nadpłaty jak pospolitych przestępców. Na pewno łatwiej jest ukarać księgowego, podpisującego wniosek o zwrot nadpłaty, w którym zostały wyraźnie wyłożone racje spółki i argumentacja prawna, a trudniej złapać członków mafii paliwowej czy firmy dokonujące fikcyjnego obrotu złomem. Varga pyta, czy do tego ma służyć prawo karne skarbowe.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (90)