Chwila szczerości i po majątku

Lance będzie musiał oddać miliony dolarów! Były kolarz raczej nie wiedział, że godząc się na występ u Opry Winfrey i szokujące przyznanie do dopingu, zrujnuje nie tylko swój wizerunek, ale i majątek.

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | javier soriano

Lance będzie musiał oddać miliony dolarów! Były kolarz raczej nie wiedział, że godząc się na występ u Oprah Winfrey i szokujące przyznanie do dopingu, zrujnuje nie tylko swój wizerunek, ale i majątek. Bo lista, które twierdzą, że zostały przez Armstronga oszukane i teraz domagają się od niego odszkodowań, wciąż się wydłuża.

US Postal Service przez sześć z siedmiu zwycięskich lat Armstronga w Tour de France zainwestował w kolarza dziesiątki milionów dolarów. Teraz zarządzana przez Kongres USA spółka boryka się z olbrzymimi kłopotami finansowymi - w ciągu ostatnich dwóch lat straciła ponad 17 mld dolarów. Z tego też powodu szuka możliwości zdobycia pieniędzy wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Również u kolarza.

Na Wall Street aż huczy od plotek i domysłów. USPS ponoć próbuje dogadywać się z Armstrongiem na razie kanałami nieoficjalnymi, choć żadna ze stron nie potwierdza prowadzonych negocjacji. Firmie pocztowej inwestycja w Armstronga w wysokości 32,27 mln dolarów w latach 2001-2004 dała zwrot z inwestycji na poziomie 103,63 mln dolarów. Niejedna firma chciałaby być z pewnością tak "oszukana" jak US Postal Service.

Drogę sądową rozważa natomiast spółka Tailwind Sports, współwłaściciel teamu US Postal Service Pro Cycling Team, w którym w latach 1998-2005 jeździł kolarz. Firma wypłaciła Armstrongowi w przeszłości 12 milionów dolarów premii za wyniki, w tym 5 mln USD za piątą z rzędu wygraną w Tour de France.

Oficjalnie o odszkodowanie wystąpiła już spółka SCA Promotions. W 2005 roku firma wstrzymała wypłatę 5 mln dolarów po tym, jak pojawiły się plotki o stosowaniu dopingu przez kolarza. Sąd zmusił ją jednak nie tylko do zapłaty wspomnianych 5 milionów, ale dodatkowo do pokrycia wynoszących 2,5 mln dolarów kosztów prawników. SCA Propotions poinformowała w październiku 2012 roku, iż zamierza domagać się zwrotu co najmniej 7 milionów USD.

Do sponsorów sportowca należała również firma Nike. Spółka, która finansowo wspierała Armstronga od 1996 roku, rozwiązała kontrakt z kolarzem w październiku 2012 właśnie po informacjach o dyskwalifikacji z powodu dopingu. Nike nie zamierza się jednak wycofywać z podpisanej w 2010 roku pięcioletniej umowy z fundacją Lance'a Armstronga i nadal będzie płacić na jej konto co najmniej 7,5 mln dolarów rocznie.

- Nike nie popiera używania jakichkolwiek nielegalnych podnoszących wydolność środków farmakologicznych. Zerwaliśmy nasz kontrakt z Lance'em Armstrongiem w październiku 2012. Nadal jesteśmy zasmuceni faktem, że przez ponad dekadę byliśmy przez niego wprowadzani w błąd - tłumaczy Wirtualnej Polsce Maciej Lasoń, rzecznik prasowy Nike Poland.
Nike nie cofa jednak poparcia dla inicjatywy Livestrong, której celem jest jednoczenie, inspirowanie i wspieranie ludzi dotkniętych chorobą nowotworową.

Inne firmy też odwracają się od kolarza. Piwny gigant Anheuser-Busch nie przedłużył z Armstrongiem kontraktu, który wygasł z końcem 2012 roku. Kontrakty sponsorskie z Lance'em Armstrongiem zerwały również FRS (producent substancji energetycznych) czy Honey Stinger (producent wafli organicznych).

Lance Armstrong w przeszłości pozywał tyle osób za oskarżenia o doping, że dzisiaj pewnie on sam nie pamięta wszystkich nazwisk czy firm. Może być jednak pewien, że po tym, jak UCI oraz USADA zdecydowały o jego dożywotniej dyskwalifikacji i wykluczeniu ze wszystkich zawodów od 1998 roku, coraz więcej osób będzie się zwracało do niego po pieniądze.

Gazeta "Sunday Times" pozwała kolarza w grudniu 2012 roku. Należący do Ruperta Murdocha periodyk jeszcze w 2004 roku został pozwany przez Armstronga i zmuszony do zapłaty odszkodowania w wysokości 300 tys. funtów za pisanie wówczas niepotwierdzonych, a dzisiaj pewnych informacji o stosowanie przez sportowca dopingu. Teraz gazeta domaga się od niego ponad 1 mln funtów.

Pozwać autora może francuski dziennikarz Pierre Ballester, który był korespondentem w Londynie dla francuskich Agence France-Presse, "Sport" oraz "L'Equipe", jak również współautorem książki "Co ukrywa Lance Armstrong? Tajemnice L.A.". Publikacja tej książki doprowadziła do serii pozwów ze strony prawników kolarza i utraty pracy przez dziennikarza. Również on może wystąpić przeciw Armstrongowi do sądu.

Majątek Armstronga szacowano w październiku 2012 roku na 125 milionów dolarów. Armstrong czerpał dochody nie tylko z kontraktów reklamowych, ale również z tantiem za książki, m.in. "It's Not About The Bike: My Journey Back To Life","The Lance Armstrong Performance Program". Sportowiec jest również właścicielem kawiarni "Juan Pelota Cafe" w Austin w Teksasie oraz sklepu z rowerami "Mellow Johnny's". Nawet w przypadku wypłacenia największych możliwych odszkodowań pozostanie mu z pewnością więcej niż połowa majątku. Ale przyznanie odszkodowań sponsorom nie jest pewne, gdyż - nie ukrywajmy - w latach swojej świetności był on dla nich maszynką do zarabiania pieniędzy.

Wybrane dla Ciebie
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
Już nie tylko Zakopane. Arabowie zainteresowani kolejnym regionem
Już nie tylko Zakopane. Arabowie zainteresowani kolejnym regionem
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
20 zł za grzańca w Warszawie. Wiemy, ile kosztuje w Wiedniu
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Polka pracuje w Niemczech od 20 lat. Oto jej prognozowana emerytura
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
Bon turystyczny wraca w 2026 r. Poprzednio okazał się hitem
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇