Trwa ładowanie...

CIT 5-10% w górę. Efekt Paktu Euro Plus?

Podczas ostatniego szczytu UE Polska przystąpiła do Paktu Euro Plus. Udziału w pakcie odmówiły m.in. Czechy i Węgry, argumentując, że obawiają się podwyżki podatku CIT dla przedsiębiorców. Czy polskich przedsiębiorców czeka kolejna podwyżka podatku?

CIT 5-10% w górę. Efekt Paktu Euro Plus?Źródło: Jupiterimages
d2t44ih
d2t44ih

Choć w zapisach Paktu jest tylko mowa o ujednoliceniu sposobu obliczania podatku CIT, przeciwnicy przystąpienia Polski do Paktu obawiają się, że ze względu na silną pozycję Niemiec będą one z czasem starały się narzucić innym krajom dyscyplinę podatkową. Kanclerz Niemiec Angela Merkel musi bowiem dać sygnał niemieckim wyborcom, że ich pieniądze nie zostaną roztrwonione w Europie. Oceniając unijny szczyt niemiecki „Der Spiegel” napisał: „Jako największy udziałowiec w Europejskim Banku Centralnym Niemcy są zobligowane do zapewnienia 168,3 mld w kredytach oraz 21,7 mld euro w gotówce”.

Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców poproszony przez WP.PL o komentarz mówi: - Pakt Euro Plus jest to cena, którą Angela Merkel postanowiła zapłacić za ratowanie euro. Jeżeli oni będą chcieli to zrobić w Polsce, czyli faktycznie zlikwidować konkurencję między Polską a Niemcami, to będzie oznaczało zachowanie status quo w obecnym poziomie rozwoju gospodarczego, a różnica między Polską a Niemcami zawsze będzie taka sama.

Opozycja w Polsce zażądała specjalnej debaty w Sejmie w sprawie omówienia skutków ekonomicznych Paktu Euro Plus dla Polski. Jest przekonana, że jego skutkiem może być podwyżka CIT dla firm. - Jeśli podatek CIT miałby być w jakikolwiek sposób dostosowany do zasad, które panują w innych krajach Unii Europejskiej, to nie spodziewam się, że będą to obniżki CIT-u w Niemczech czy we Francji do poziomu polskiego - stwierdza dla WP.PL wiceprezes PiS Beata Szydło.

d2t44ih

Premier Donald Tusk tuż po szczycie UE w wypowiedzi dla PAP powiedział: - Nasze uczestnictwo w Pakcie Euro Plus nie oznacza zobowiązań o charakterze finansowym. Dla nas obecność w tym pakcie jest neutralna, jeśli chodzi o kwestie merytoryczne, bo nie stawia szczególnych wymagań - powiedział szef rządu. Przystąpienie do Paktu premier przedstawił jako decyzję polityczną, aby nie wypaść z głównego nurtu europejskiej polityki i zaznaczył, że pomoże nam to przy przystąpieniu w przyszłości do strefy euro.

Krytycznie przystąpienie Polski do Paktu ocenia dla WP.PL Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha: - Wszystko to jest podyktowane brakiem własnego pomysłu na rządzenie, na prowadzenie właściwej dla rozwoju Polski polityki. Słyszeliśmy już, że euro ma nam rozwiązać wszystkie możliwe problemy, bezrobocie, wzrost gospodarczy, aż po taką tezę, że samo przyjęcie euro rozwiąże problem finansów publicznych. Przykład Grecji pokazał, że to kompletna bzdura.

W sukurs premierowi poszedł minister ds. europejskich Mikołaj Dowgielewicz, który na posiedzeniu Sejmu powiedział: - Nie widzimy zagrożeń, które wiązałyby się z zawartością Paktu, uważamy także, że obecność w Pakcie w oczywisty sposób oznacza, że mamy wpływ na to, jak on będzie funkcjonował. Zapewnił przy tym, że Polska "będzie się sprzeciwiała stanowczo konsolidacji podatku CIT w sposób, który mógłby być niekorzystny dla naszych interesów".

Czy jednak zachwalana przez premiera „neutralność” Polski jest gwarancją braku wymagań finansowych dla Polski? W „Dzienniku Gazecie Prawnej” pojawiła się informacja pochodząca z kręgów Rady UE, że choć polski przedstawiciel będzie miał prawo brać udział w corocznych szczytach Paktu, to „spotkania niższego szczebla, na których wypracowywane są najważniejsze decyzje (tzw. eurogrupa), pozostaną zarezerwowane dla państw już należących do unii walutowej”. Pytany przez nas o to Radosław Kołatek, ekspert ds. unijnych Fundacji Republikańskiej, sceptycznie odniósł się do doniesień „Dziennika Gazety Prawnej”, ale stanowisko ministra Dowgielewicza ocenił jako „PR-owskie i na wyrost”. - My nie jesteśmy w strefie euro i nie będziemy mieli wpływu, jak będą przebiegać prace. Nawet jeśli byśmy zasiadali w tych grupach, to pytaniem jest - jaką my mamy siłę decydowania, ponieważ najczęściej tego typu uzgodnienia zapadają na zasadzie konsensusu.

d2t44ih

To właśnie brak konsultacji m.in. z Polską, Czechami i Węgrami już na etapie tworzenia zrębów Paktu zadecydował m.in. o tym, że właśnie te dwa kraje postanowiły do niego nie dołączać. Prezydent Czech Vaclav Klaus na łamach dziennika „Pravo” uzasadniał czeską decyzję „dalszym radykalnym zmniejszeniem suwerenności państw członkowskich” w zapisach Paktu. Przeciwny Paktowi Euro Plus jest również premier Węgier Viktor Orban. Jego zapisy całkowicie nie korespondują z polityką gospodarczą i niskimi podatkami, jakie wprowadził węgierski rząd i zagrażają modernizacji kraju. Do Paktu nie weszły również dwa duże kraje ze starej Unii - Wielka Brytania, która obawia się utraty fiskalnej suwerenności, i Szwecja, której mniejszościowy rząd ugiął się przed protestem silnej opozycji.

Nasi przedsiębiorcy ostrożnie oceniają wpływ Paktu Euro Plus na polskie podatki. Piotr Rogowiecki z organizacji Pracodawcy RP ocenił dla WP.PL: - Pakt nie zakłada harmonizacji stawek CIT, tylko podstawy opodatkowania.
Wspomniany Cezary Kaźmierczak nie jest jednak optymistycznie nastawiony do jego ewentualnych skutków: - Szczegóły mają być ujawnione w kwietniu, ale należy się spodziewać wszystkiego najgorszego. Wejście Polski do Paktu Euro Plus jest skrajnie niebezpieczne, ponieważ otwiera to drogę do harmonizacji podatkowej, co okaże się dla nas nieszczęściem - mówi prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Chodzi głównie o fakt, że główną przewagą konkurencyjną Polski na rynku inwestycji zagranicznych są właśnie niskie podatki. Potwierdza to Piotr Rogowiecki: - Jeżeli tak by się stało i byśmy podnieśli stawkę CIT do średniego unijnego poziomu, to będzie to dramat dla spółek i osób prawnych. Stracimy jeden w większych impulsów inwestycji, jakie do nas napływają.
Przedstawiciel Pracodawców RP ocenia, że za kilka lat stracimy nasze niskie stosunkowo koszty pracy, mamy już wysoki VAT i jeśli do tego mielibyśmy dołożyć uśredniony wysoki CIT, to nie mamy czym już kusić inwestorów.

d2t44ih

- Trzeba jasno powiedzieć, że interes starych państw Unii i Polski jest tutaj rażąco sprzeczny. Jeżeli płyną dwie żaglówki jedna za drugą i jeżeli ta druga wykonuje takie same manewry jak ta pierwsza, to nie ma żadnych szans, żeby ją dogoniła i do tego Pakt Euro Plus chce nas de facto sprowadzić - obrazowo podsumowuje konflikt interesów Polski i starych państw Unii Cezary Kaźmierczak ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Jednak na pierwsze efekty działania Paktu Euro Plus będziemy musieli jeszcze długo poczekać. Nie spodziewa się ich szybko Radosław Kołatek, ekspert ds. unijnych: - Do momentu pierwszego spotkania członków Paktu Euro Plus nie będziemy wiedzieli, jak to będzie funkcjonować. Patrząc przez analogię, jak długo trwał wybór urzędników i tworzenie działania struktury Europejskiej Służby Zewnętrznej budowanie struktury Paktu Euro Plus i tworzenie jego regulaminu działania jeszcze potrwa. Ja nie wierzę, że już podjęto szczegółowe decyzje jak ten twór będzie funkcjonował - wyjaśnia dla WP.PL Kołatek.

Również Piotr Rogowiecki w rozmowie z Wirtualną Polską jest przekonany, że te najgorsze z możliwych skutków Paktu Euro Plus odwleką się w czasie: - Nie obawiałbym się, że to się szybko stanie. Prace muszą potrwać jeszcze kilka lat, a samo zharmonizowanie podstawy opodatkowania to kilka miesięcy. Jeśli jednak CIT miałby zostać zharmonizowany, Pracodawcy RP będą przeciwko temu protestować - zapowiada.

d2t44ih

Jednocześnie przedstawiciel Pracodawców RP trzyma za słowo rząd w sprawie Paktu Euro Plus: - Minister Dowgielewicz zastrzega, że nie chodzi o harmonizację i podniesienie podatku CIT dla Polski. Wypada nam wierzyć i ufać, że tak naprawdę jest.

Optymizmu co deklaracji ministra Dowgielewicza w Sejmie nie podziela Beata Szydło: - Wczorajsza tzw. informacja bieżąca nie spełniła oczekiwań proponowanej przez nas debaty, bo była relacją tylko i wyłącznie tego, co było wcześniej prezentowane w mediach.

Dla opozycji Pakt Euro Plus to kwestia tak zasadnicza, że powinna być najpierw przedyskutowana w parlamencie zanim premier cokolwiek zadeklaruje na forum europejskim. - Szwedzi początkowo również zadeklarowali przystąpienie do tego Paktu, ale potem po dyskusji w parlamencie zrezygnowali z niego - przypomina posłanka PiS.

d2t44ih

Szeroka debata w Sejmie lub w innej formie na forum publicznym wydaje się konieczna. W Polsce bowiem stawka CIT wynosi 19 proc. i należy do najniższych w Europie. Natomiast średnia stawka w Unii Europejskiej wynosi obecnie 25,7 proc. W Niemczech wynosi 29,8 proc., a we Francji 34,4 proc. Kryzys finansowy spowodował, że w ostatnim okresie nasiliły się apele o ujednolicenie podatków, a w połowie marca Komisja Europejska zaproponowała wspólną skonsolidowaną podstawę opodatkowania osób prawnych (ang. CCCTB). Niemcy i Francja od lat twierdzą, że niższe podatki, m.in. w Irlandii, Polsce czy na Węgrzech, to element nieuczciwej konkurencji.

Ireneusz Fryszkowski
Wirtualna Polska

d2t44ih
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2t44ih