Trwa ładowanie...

Co będzie "modne" na grobie? Hity sprzedaży na 1 listopada

Niektórym może się wydawać, że widzieli już wszystko. Kiedyś modne były wielkie znicze w kształcie serc czy krzyży, z kilkoma knotami. Potem przyszła nowoczesność i niemiłosiernie kopcące smoluchy zastąpiły lampki na baterie, w różnych kształtach i barwach. Obecnie hitem okazuje się coś, co można nazwać stroboskopowym krzyżem.

Co będzie "modne" na grobie? Hity sprzedaży na 1 listopadaŹródło: WP.PL
d38tfrn
d38tfrn

Kilka lat temu powszechną wesołość wzbudził elektryczny znicz, który wygrywał ponoć melodyjkę piosenki zespołu Ich Troje o wiele mówiącym tytule „Wstań, powiedz nie jesteś sam”. W zasadzie do dziś nie wiadomo, czy taki produkt istniał naprawdę, czy powstał jedynie w wyobraźni twórców internetowych memów.

Ale znicze wygrywające inne melodyjki istnieją naprawdę. Mimo wszystko nie zdobyły wielkiej popularności. Co innego „sztuczne” znicze z diodami.

– One są po prostu wygodne. Wystarczy włożyć baterię i świecą miesiąc czy dwa. Ale raczej nie używa się ich na 1 listopada, bo wtedy liczy się przede wszystkim tradycja i zapalenie znicza na grobie bliskiej osoby. Za to tak na co dzień ich używanie nie jest złym pomysłem. Są modele, które udają rzeczywisty płomień, z daleka są niemal nie do odróżnienia – mówi Halina Cerylska, sprzedająca znicze przy jednym z warszawskich cmentarzy.

d38tfrn

Obecnie hitem, rozpalającym wyobraźnię sprzedawców i co poniektórych klientów jest świecący i mrugający światełkami krzyż.

– Historia krzyża jest trochę skomplikowana – uśmiecha się Wiktor Piesyk, pracujący w firmie importującej towary z Azji do Polski. Firma ma też własną sieć sklepów, oferujących przeróżne produkty.

–Zamówiliśmy krzyże, bo przecież zbliża się dzień Wszystkich Świętych. Produkt miał być zwykłym krzyżem do postawienia, cała figura miała być wykonana z gipsu. Przyszła plastikowa. Byliśmy troszkę zdziwieni, ale ze względu na wielkość zamówienia nie mogliśmy tego tak po prostu odesłać. Przyjęliśmy więc i po rozpakowaniu okazało się, że krzyże mają miejsce na baterie. Po ich włożeniu i włączeniu urządzenia, okazało się, że całość świeci i mruga – opowiada Piesyk.
Jego zdaniem świecący krzyż sprzedaje się świetnie. Tylko w firmie, w której pracuje, nabywców znalazły już setki sztuk.

d38tfrn

Kim są nabywcy?

– Wbrew pozorom większość kupujących to nie są osoby młode, w wieku 25 – 30 lat. Krzyże kupują przede wszystkim osoby nieco starsze, określiłbym je jako 50 plus – mówi nam Wiktor Piesyk. Dodaje, że większość zamówienia zeszła na pniu, nabywców znalazły setki sztuk.

Najwięcej krzyży sprzedaje się w sklepach jego firmy, położonych w okolicach cmentarzy. – Schodzą jak świeże bułeczki – twierdzi handlowiec. Dodaje, że dużym wzięciem cieszą się wszystkie produkty, które świecą i mrugają.

WP.PL
Źródło: WP.PL

– Nie będę już wspominał o szklanej figurce Maryi, która jest podświetlana, czy zniczach, które nie mają normalnego wkładu do podpalenia, lecz działają na baterie. Przewijają się nawet modele z melodyjkami – mówi. Dodaje, że obecnie, w okresie przed 1 listopada sporą popularnością cieszą się sztuczne kwiaty i inne rośliny.

d38tfrn

– Mamy w ofercie na przykład doniczki ze sztucznym świerkiem. Z pewnym zdziwieniem zauważyliśmy, że ludzie przede wszystkim zaczęli wybierać takie modele, w których świerk nie przypomina świerku i nie ma nawet zielonego koloru. Świetnie schodzą niebieskie i czerwone, bardziej wyglądają na bożonarodzeniowe. Świecących jeszcze nie ma – uśmiecha się Piesyk.

Wraca tradycja

Dzisiejsi trzydziesto- i czterdziestolatkowie pamiętają jeszcze czasy, gdy na grobach bliskich rządziły praktycznie takie same znicze szklane i gliniane. Pierwsze można dziś spotkać raczej rzadko, drugie powracają do łask. Według sprzedawców ładna pogoda będzie sprzyjać ich używaniu – nie sprawdzają się bowiem podczas wietrznej i deszczowej pogody.

d38tfrn

Halina Cerylska podkreśla, że w tym roku modne będą znicze i dodatki w barwach fioletowych, niebieskich i zbliżonych. Popularność zdobywają lampki w tych kolorach, jak i kwiaty oraz stroiki.

Do żniw szykują się też supermarkety i dyskonty. W Biedronce możemy kupić kilka rodzajów zniczy. Największą uwagę przykuwają duże, szklane bańki w kształtach zwanych róża, sukienka i koronka. Dostępne są też klasyczne kule.
Flagowym produktem Lidla na Wszystkich Świętych jest znicz o mało wyrafinowanej nazwie S380 – to spora szklana kula, wygląda całkiem elegancko.

W obu sieciach dyskontów wybór obejmuje kilka wzorów – najtańsze kosztują ok. 2 zł, najdroższe – kilkanaście. Większość z nich świeci dzięki wymiennym, uniwersalnym wkładom. Największe z nich mogą świecić ponoć nawet do 100 godzin.

d38tfrn

– To też rozwiązanie ekologiczne, bo wymieniamy tylko wkład, reszta znicza jest wielorazowego użytku. Dlatego zawsze radzę brać solidne, ciężkie i lepiej okrągłe, niż wysokie. Takie trudniej się przewracają. Im lepszy znicz, tym dłużej nam posłuży – one wystarczą nawet na 2-3 lata, jeśli szkło nie zadymi się od środka. Ale wtedy i tak można je umyć, nawet w zmywarce – mówi pani Halina.

Do takich szklanych baniek można również wkładać elektroniczne wkłady. Najtańsze z nich kosztują niewiele ponad złotówkę – tyle samo, co bateria.

– One niekoniecznie są trwałe, takie najtańsze diody to często jednorazówki. Ale wiele osób je sobie chwali, bo świecą nawet miesiąc bez przerwy a kosztują grosze – podkreśla sprzedawczyni.

d38tfrn

Obecnie rosnącym powodzeniem cieszą się lampiony i latarnie mocowane na stałe do nagrobków. Kosztują między 100 a 200 złotych, ale ich trwałość liczy się w latach. Do latarni można wkładać zarówno wkłady tradycyjne, jak i elektryczne. Ich sporą zaletą jest to, że w zasadzie nie można ich ukraść. Obecnie wiele osób podpisuje kupione przez siebie znicze niezmywalnym markerem lub oznacza w inny sposób. Chodzi o to, by nie dało się ich ponownie sprzedać – a wszędzie są złodzieje, którzy gotowi są ukraść dosłownie cokolwiek.

Tegorocznym hitem mogą być również znicze solarne. Zasadą działania przypominają popularne na działkach i przy domach lampki. Niewielkie ogniwo słoneczne ładuje w dzień ich baterie, by w nocy mogły świecić. Tego typu znicze kosztują stosunkowo niewiele – od kilkunastu złotych w górę. Najdroższe modele w kształcie lamp, montowane na stałe do nagrobków – trzeba na nie wydać ok.150 złotych za sztukę.

Polacy co roku kupują co najmniej 300 mln zniczy i wydają na nie rocznie nawet miliard złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d38tfrn

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d38tfrn