Co piąty Polak chce zapłacić za polisę
Wydatki Polaków na usługi medyczne rosną w tempie 6,1 proc. rocznie – wynika z danych Komisji Europejskiej. Zdaniem ekspertów oznacza to korzystne perspektywy dla rynku ubezpieczeń zdrowotnych.
22.07.2011 | aktual.: 22.07.2011 09:38
Na razie wartość rynku abonamentów i ubezpieczeń zdrowotnych jest znikoma. W 2010 r., według wyliczeń Deloitte, firmy doradczej, wyniosła 2 mld zł.
- Niezbędnym warunkiem jest przyjęcie przez rząd odpowiednich zmian legislacyjnych, które pozwolą na rozwój tego sektora. Polska Izba Ubezpieczeń przekazała swoje stanowisko w tej sprawie - zauważa Marcin Tarczyński, analityk PIU.
W kwietniu Ewa Kopacz, minister zdrowia, przedstawiła projekt ustawy o dobrowolnym dodatkowym ubezpieczeniu zdrowotnym. Został on mocno skrytykowany przez ubezpieczycieli. Branża uznała m.in., że przyznaje on zbyt dużą rolę NFZ. PIU przedstawiło nawet własną propozycję zapisów. W ministerstwie nie udało się jednak dowiedzieć, na jakim etapie są prace i czy opinia branży zostanie uwzględniona.
Z badania CBOS wynika, że co piąty Polak jest skłonny zapłacić za dodatkową polisę zdrowotną do 50 zł miesięcznie.
- Ludzie z własnej kieszeni wydają na leczenie i lekarstwa średnio 30 mld zł rocznie, a tylko 180 mln zł przeznaczają na polisy. Nawet jeśli jedynie 20 proc. społeczeństwa deklaruje chęć kupienia dodatkowego ubezpieczenia zdrowotnego, to i tak tkwi tu ogromny potencjał - mówi Marcin Tarczyński. Obecny system korzystania z dodatkowej opieki medycznej, opierający się na płaceniu za każdą usługę, jest zdaniem ekspertów nieefektywny.
Według Deloitte rozwojowi ubezpieczeń zdrowotnych będzie sprzyjało to, że rośnie niezadowolenie Polaków z systemu opieki zdrowotnej. Według badań CBOS w marcu 2009 r. zdecydowanie niezadowolonych było 27 proc. badanych, w lutym 2010 r. już 36 proc. Spadł odsetek osób raczej zadowolonych z opieki medycznej: z 31 do 20 proc., oraz tych w pełni zadowolonych - z 3 do 2 proc.
- Największy potencjał tkwi w rozwoju ubezpieczeń szpitalnych - mówi Szymon Goc z Deloitte. Z własnej kieszeni Polacy płacą za nie 358 mln zł rocznie, z łącznej kwoty 29 mld zł przeznaczanej na ten cel. Na usługi stomatologiczne wydajemy 4 mld zł, z tego 84 proc. to środki prywatne (dane za 2008 r.).
Polskie wydatki na usługi medyczne per capita, wynoszące 1041 euro rocznie (około 4 tys. zł), stanowią mniej niż 50 proc. średniej dla krajów UE (2192 euro). Najwięcej z własnej kieszeni wydają na zdrowie Norwegowie (4294 euro), Szwajcarzy (3971 euro) i Irlandczycy (3254 euro). Dane Komisji Europejskiej mówią, że do 2050 r. wydatki na usługi medyczne w krajach UE będą realnie rosły średnio o 1–2 proc. Najszybszy wzrost obserwowany jest na Słowacji (8,5 proc.) i w Irlandii (7,8 proc.), najwolniejszy natomiast w Norwegii (0,8 proc.) i Niemczech (1,8 proc.).
Zuzanna Reda
Parkiet