Co się dzieje na rynku śliwek? Sadownicy biją na alarm
Polska wciąż jest jednym z czołowych producentów śliwek w Europie, jednak rosnące koszty, niskie ceny skupu i zmienne plony sprawiają, że uprawa tych owoców staje się coraz mniej opłacalna dla wielu sadowników.
Produkcja śliwek w Polsce w ostatnich latach była niestabilna, z wahaniami od 60 tys. do 130 tys. ton rocznie. Jak podaje portal sadyogrody.pl, problemy branży wynikają nie tylko ze zmiennej pogody, ale także z niekorzystnych uwarunkowań rynkowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dzieci oszalały na punkcie tego napoju. O co chodzi z Wojankiem?
Koszty produkcji śliwek
Jak donosi portal, ceny skupu śliwek deserowych rzadko przekraczają 2,50 zł/kg, a w przypadku owoców do przetwórstwa są jeszcze niższe – w ostatnich latach oscylowały wokół 1–1,20 zł/kg.
Tymczasem przyzwoita produkcja wymaga plonów na poziomie minimum 15–20 ton z hektara, co przy aktualnych kosztach często nie wystarcza do pokrycia nakładów.
W ubiegłym roku plony śliwek były niższe z powodu wiosennych przymrozków. Przy zbiorze ręcznym, koszt wyprodukowania kilograma owoców wynosił od 2,08 do nawet 2,78 zł, co przy niskich cenach zbytu czyniło uprawę nieopłacalną.
Import śliwek z Serbii, Mołdawii i Hiszpanii dodatkowo utrudnia konkurencję na rynku. Aby poprawić opłacalność, konieczne są inwestycje w jakość owoców i wydajność sadów.
W nadchodzących latach nieuniknione będą także inwestycje w systemy nawadniania, chłodnie, a w wielu przypadkach również w osłony przeciwgradowe i zabezpieczenia przed przymrozkami. W uprawach przeznaczonych na przetwórstwo szansą na poprawę rentowności jest upowszechnienie zbioru mechanicznego, który pozwala ograniczyć koszty.