Comarch liczy na utrzymanie rentowności w 2011 r.

03.03. Warszawa (PAP) - Comarch liczy, że pomimo spodziewanego wzrostu zatrudnienia i presji na wzrost płac, uda mu się utrzymać wskaźniki rentowności na poziomie z 2010 r....

03.03.2011 | aktual.: 03.03.2011 14:23

03.03. Warszawa (PAP) - Comarch liczy, że pomimo spodziewanego wzrostu zatrudnienia i presji na wzrost płac, uda mu się utrzymać wskaźniki rentowności na poziomie z 2010 r. Informatyczna spółka obserwuje ożywienie w branży IT, które przejawia się większą liczbą zamówień, szczególnie na rynkach zagranicznych. Comarch zakończył restrukturyzację grupy Software und Beratung i spodziewa się, że jej wpływ na wyniku całej grupy w bieżącym roku będzie neutralny.

"W ostatnim czasie obserwujemy zwiększoną presję na wzrost wynagrodzeń i wzmożoną konkurencję o zasoby na rynku pracy. W tych warunkach Comarch nadal prowadzi politykę racjonalnej kontroli kosztów zatrudnienia i zwiększenia efektywności pracowników" - powiedział na spotkaniu z dziennikarzami i analitykami wiceprezes Comarchu Konrad Tarański.

"Spodziewamy się, że w tym roku trzeba założyć około 10 proc. wzrost zatrudnienia" - dodał.

Na koniec 2010 r. w Comarchu (bez pracowników grupy Comarch Software und Beratung oraz MKS Cracovia SSA) zatrudnionych było 3.144 osób, czyli o 223 osoby więcej niż na koniec 2009 roku.

Zatrudnienie w niemieckiej grupie Comarch Software und Beratung spadło w minionym roku o 21 osób do 318 osób.

"Wzrost zatrudnienia w tym roku będzie następował w miarę pozyskiwania nowych kontraktów, dlatego spodziewamy się utrzymania poziomów rentowności" - powiedział Tarański.

Przedstawiciele Comarchu już wcześniej zapowiadali, że spodziewają się w bieżącym roku znacznie lepszych wyników niż uzyskane w 2010 r. Za możliwością poprawy przemawia portfel zamówień, który na 2011 r. wynosił na koniec lutego (bez zamówień pozyskiwanych przez grupę Comarch Software und Beratung) 406,3 mln zł i był wyższy o 18 proc. niż rok wcześniej.

"Po tempie pozyskiwania nowych kontraktów widzimy, że rynek wchodzi w fazę ożywienia. Wzrosty obserwowane są szczególnie w Europie Zachodniej. Spodziewamy się, że w bieżącym roku na pewno wzrośnie udział sprzedaży zagranicznej w strukturze przychodów, będzie on rósł w kolejnych latach i niedługo przekroczy 50 proc." - powiedział Tarański.

Poinformował też o wzroście portfela zamówień na lata kolejne, co wynika z faktu, że podpisywane kontrakty mają coraz większą wartość i są coraz dłuższe.

Portfel zamówień na 2012 r. (bez zamówień pozyskanych przez grupę Comarch Software und Beratung) wynosił na koniec lutego 166,6 mln zł i był wyższy o 71,4 proc. niż w analogicznym okresie w 2010 roku.

Wiceprezes Comarchu poinformował o zakończeniu przez Comarch restrukturyzacji grupy Comarch Software und Beratung, której strata obniżyła w 2010 r. wynik netto przypadający na akcjonariuszy Comarch o 12,6 mln zł.

"Spodziewamy się, że w bieżącym roku wpływ niemieckiej grupy na nasze wyniki powinien być neutralny. Nadal będą tam prowadzone inwestycje m.in. w rozwój oprogramowania. Gdyby nie inwestycje w rozwój spółka mogłaby pokazać zysk w tym roku" - powiedział Tarański.

W jego ocenie w przyszłości powinny nastąpią zmiany w powiązaniach kapitałowych z niemieckimi spółkami, perspektywa ta jest jednak na tyle odległa, że nie są znane szczegóły.

Comarch planuje w bieżącym roku zakończenie budowy nowego budynku biurowego w Krakowie oraz budowę w Łodzi. Planowana jest także rozbudowa infrastruktury w Europie Zachodniej. W całym 2011 r. nakłady inwestycyjne Comarchu powinny wynieść około 60-70 mln zł, a nakłady na badania i rozwój około 50 mln zł.

Informatyczna spółka, podobnie jak w latach poprzednich, nie planuje wypłaty dywidendy, ani innej formy redystrybucji ubiegłorocznego zysku do akcjonariuszy. (PAP)

gsu/ asa/

Źródło artykułu:PAP
informatykazyskcomarch
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)