Coraz gorzej ze złotym

Polska waluta stopniowo, acz konsekwentnie traciła w poniedziałek na wartości. O godz. 16:07 za euro płacono już ponad 4,15 zł, a dolar przebił poziom 3,3650 zł. Złoty najbardziej stracił dzisiaj do franka, gdzie padła bariera 3,10 zł (o godz. 16:07 frank był wart 3,11 zł).

Obraz
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

Tak silny ruch to wynik wyraźnego umocnienia się szwajcarskiej waluty na rynkach światowych, zwłaszcza do euro (1,3330). Kolejne wypowiedzi członków Narodowego Banku Szwajcarii dające do zrozumienia, iż interwencja na rynku nie jest potrzebna, gdyż Szwajcarii nie grozi deflacja, a eksport pozostaje silny, tylko napędzają dynamikę ruchu. Niemniej każda „hiperbola” na wykresach musi się kiedyś skończyć, wydaje się, że SNB potrafi też ocenić próg bólu dla eksporterów, zwłaszcza, że powinien także uwzględnić fakt możliwego wyhamowania tempa wzrostu gospodarczego w Eurolandzie w II połowie 2010 r. za sprawą wdrażania programów oszczędnościowych. Silny ruch w przeciwną strone na parach „frankowych” może, zatem pojawić się już w każdym momencie i warto mieć to na uwadze.

W regionie dominowały obawy o Rumunię, gdzie w weekend zdecydowano się podwyższyć stawkę podatku VAT aż o 5 pkt. proc. po tym, jak trybunał konstytucyjny zakwestionował w piątek obniżkę emerytur i uposażeń dla urzędników, jako element programu oszczędnościowego rządu. Inwestorzy boją się, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy może opóźnić wypłatę kolejnej transzy pomocy finansowej dla tego kraju. Do tego nałożyły się obawy o globalny wzrost gospodarczy po serii słabszych danych makroekonomicznych z USA w ubiegłym tygodniu i „deklaracjach” na weekendowym szczycie G-20 o podjęciu działań zmierzających do obniżki deficytów budżetowych, czyli de facto bliskim zakończeniu programów stymulacyjnych dla gospodarek. Po południu (godz. 16:07) kurs EUR/USD zniżkował do 1,2315, łamiąc tym samym wsparcie na 1,2340-1,2350.

EUR/USD: Wydaje się, że obserwowana w ubiegłym tygodniu delikatna korekta wzrostowa z okolic 1,22 do 1,24, właśnie uległa zakończeniu. To sugeruje, iż do piątku notowania powinny spaść poniżej 1,22. Pierwszym kluczowym poziomem do „złamania” będą okolice 1,2280-1,2300. Wskaźniki 4-godzinowe nie wyglądają dobrze, sugerując dalsze spadki EUR/USD.
Sporządził: Marek Rogalski – analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

_ Powyższy materiał nie stanowi rekomendacji w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczących instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców ( Dz.U. nr 206 z 2005 roku, poz. 1715). Nie jest również tekstem promocyjnym Domu Maklerskiego BOŚ S.A. _

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Za jego ślub zapłacili sponsorzy. Ich logotypy nosił na marynarce
Za jego ślub zapłacili sponsorzy. Ich logotypy nosił na marynarce
"Chora sytuacja". Szpital jest zadłużony, lekarze zgarniają miliony
"Chora sytuacja". Szpital jest zadłużony, lekarze zgarniają miliony
Masowo okradają Polaków. Konsulat wydał rekordową liczbę dokumentów
Masowo okradają Polaków. Konsulat wydał rekordową liczbę dokumentów
Kupili stare bmw. Takimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Kupili stare bmw. Takimi banknotami zapłacili. "Souvenir"
Ile kosztuje Burger Drwala? Kultowa kanapka już dostępna
Ile kosztuje Burger Drwala? Kultowa kanapka już dostępna
Wojsko znów wyprzedaje samochody. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Wojsko znów wyprzedaje samochody. Oto co można kupić za 6 tys. zł
Kupiłeś telewizor? Masz mało czasu na zgłoszenie. Później grozi kara
Kupiłeś telewizor? Masz mało czasu na zgłoszenie. Później grozi kara
Milioner stawia wieżę widokową. Mieszkańcy mają wątpliwości
Milioner stawia wieżę widokową. Mieszkańcy mają wątpliwości
Popularny miód zniknie z polskich sklepów. Powodem nowe przepisy UE
Popularny miód zniknie z polskich sklepów. Powodem nowe przepisy UE
Kupują bilety, płacą mandaty. Pasażerowie mają dość
Kupują bilety, płacą mandaty. Pasażerowie mają dość
Koniec sklepów bez kasjerów. Sieciówka tłumaczy powody
Koniec sklepów bez kasjerów. Sieciówka tłumaczy powody
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"