Coś drgnęło
Fundusze działające nad Wisłą bronią się przed kryzysem i sygnalizują pierwsze wzrosty aktywów.
27.04.2009 | aktual.: 14.07.2009 12:29
Fundusze, choć dane dotyczące wartości ich aktywów są zabarwione delikatną nutą optymizmu, w obecnym stanie gospodarki muszą się zmagać nie tylko z wewnętrzną konkurencją - innych funduszy działających na tym samym rynku - ale również coraz poważniejszym przeciwnikiem dla nich są banki ze swoimi coraz odważniejszymi akcjami depozytowymi, które kuszą klientów detalicznych, a często również instytucjonalnych.
Ubiegłoroczne straty przeraziły klientów, zaś odzyskanie ich zaufania będzie wymagało wielomiesięcznych starań, które mogą okazać się bardzo trudne, biorąc pod uwagę wiadomości docierające na polski rynek z innych, pogrążonych w większym kryzysie rynków Europy i świata. Podsumowanie 2008 r. na rynku funduszy inwestycyjnych działających w Polsce nie przyniosło dobrych wiadomości: nastąpił spadek wartości aktywów netto ulokowanych w krajowych funduszach inwestycyjnych o 60,1 mld zł - do 73,7 mld zł.
Efekt marca
Jak informuje najnowszy raport Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami oraz spółki Analizy Online, w marcu aktywa zgromadzone w krajowych funduszach inwestycyjnych zwiększyły swoją wartość o 2,2 mld zł, osiągając poziom 69,51 mld zł. W ujęciu procentowym oznacza to wzrost o 3,3 proc. Marcowe ożywienie nie oznacza jednak, że na plusie zamknięte zostały wyniki za pierwszy kwartał tego roku. Dane z marca w ujęciu kwartał do kwartału mówią również o dynamice aktywów na poziomie zdecydowanie ujemnym, bo wynoszącym -5,7 proc.
Wartość aktywów zebranych na naszym rynku wyrażona we wspólnej walucie wynosiła 14,8 mld euro, co oznacza wzrost o 2,3 proc. w stosunku do końca lutego. Niższa dynamika wzrostu wartości aktywów wyrażonych w walucie europejskiej wynikała z dalszego osłabiania się złotego względem euro.
Skąd w takim razie biorą się wzrosty odnotowane w ostatnim miesiącu pierwszego kwartału tego roku? To przede wszystkim efekt silnego odreagowania spadków na światowych giełdach. To właśnie marzec przyniósł największe wzrosty notowań akcji na warszawskim parkiecie. Zjawisko nazywane przez maklerów "efektem marca" rozpoczęło się wyjątkowo już w lutym i w dużym stopniu odpowiadało za poprawiającą się kondycję funduszy inwestycyjnych, przynosząc inwestorom giełdowym momentami nawet zysk na poziomie dwucyfrowym. Indeks WIG zanotował największy na przestrzeni dwóch lat wzrost na poziomie 10,8 proc. Jak informuje Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami, marzec był także pierwszym od 16 miesięcy okresem, w którym aktywa zgromadzone w krajowych TFI tak istotnie zwiększyły swoją wartość w wyniku czynników czysto rynkowych. W grudniu 2008 r. nastąpił wprawdzie wzrost wartości aktywów funduszy, ale w dużej części był to wynik technicznego przesunięcia środków pomiędzy instytucjami grupy kapitałowej Commercial Union.
Na marcowy wzrost wartości aktywów pozytywny wpływ w wysokości ok. 3 mld zł miał także wynik zarządzania. Nowe fundusze, które pojawiły się na rynku pod koniec kwartału, miały na wynik aktywów wpływ czysto symboliczny.
Akcje napędzają koniunkturę
Dobra koniunktura na giełdzie w największym stopniu przełożyła się na wzrost aktywów w segmencie funduszy akcyjnych, który wyniósł 10,8 proc. W rezultacie ich udział rynkowy zwiększył się w ciągu miesiąca do 22,9 proc. To zresztą - obok funduszy surowcowych - jak na razie jedyny segment produktów, który zanotował dodatnie saldo przepływu środków w marcu. W pozostałych funduszach klienci polskiego rynku raczej woleli wycofywać środki, niż wpłacać kolejne.
Rynki akcji wpłynęły korzystnie także na aktywa funduszy mieszanych oraz modnych jeszcze równo rok temu funduszy stabilnego wzrostu. Łącznie przyrost aktywów w marcu odnotowało sześć segmentów funduszy. Duży w ujęciu procentowym, bo oscylujący wokół 7,4 proc. wzrost wartości aktywów funduszy surowcowych wiązał się - jak zapewniają specjaliści - bardziej z efektem niskiej bazy, niż z wysokimi dodatnimi przepływami.
Nieco wyższa była również wartość aktywów prezentowana przez poszczególne TFI, jednak tylko i wyłącznie wówczas, jeśli w wyliczeniach były uwzględniane środki zarządzane przez fundusze inwestujące aktywa w jednostki uczestnictwa innych produktów zarządzanych przez to samo TFI.
Największy spadek dotknął segment funduszy pieniężnych i gotówkowych, których aktywa wyniosły z końcem marca 6,8 mld zł. Negatywny wpływ miało w tym przypadku ujemne saldo wpłat i odkupień. Tym samym z funduszy pieniężnych i gotówkowych wycofano w ciągu ostatniego roku prawie pół miliarda złotych. Zdaniem analityków spadek zainteresowania funduszami pieniężnymi może być efektem trzech czynników - malejącej rentowności krótkoterminowych papierów wartościowych, strat wynikających z zaangażowania w obligacje korporacyjne oraz duże zainteresowanie oferowanymi przez banki funduszami depozytowymi.
Paweł Pietkun
Gazeta Bankowa