Cubus znika z Polski. Sąd ogłosił upadłość popularnej marki odzieżowej
Oddział norweskiej sieciówki odzieżowej Cubus po cichu znika ze sklepowej mapy Polski - ustalił serwis WP Finanse. Sąd kilka dni temu ogłosił upadłość spółki, a na stronie internetowej Cubusa próżno szukać śladu po polskich sklepach.
16.09.2019 | aktual.: 18.09.2019 12:39
O tym, że coś niedobrego dzieje się z siecią Cubus w Polsce, szeptano od kilku miesięcy. Na forach internetowych, zrzeszających osoby polujące na promocje, pojawiały się informacje o zamykanych sklepach i związanych z tym wyprzedażach.
Spekulacje klientów potwierdziły się 30 lipca 2019 r. Tego dnia Cubus Polska sp. z o.o. złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. Sąd przychyli się do wniosku i 3 września ogłosił upadłość firmy oraz ustanowił syndyka odpowiedzialnego za likwidację spółki. Kilka dni później informacja została opublikowana, a wszyscy, którym Cubus zalegał z pieniędzmi, otrzymali 30 dni na zgłoszenie tego faktu.
Tym samym sieć, która liczy kilkaset sklepów w Norwegii, Szwecji, Finlandii, Danii i Niemczech, znika ze sklepowej mapy Polski. Analiza dokumentów finansowych spółki pokazuje, że nie jest to decyzja przypadkowa - na koniec 2018 r. Cubus miał w Polsce 20 sklepów po zamknięciu siedmiu placówek i planował pozbycie się kolejnych ośmiu oraz negocjowanie cen najmu lokali dla pozostałych.
Zniknięcie ich wszystkich w jednym momencie nie powinno jednak stanowić poważnego wyzwania dla rynku. Może być to nawet szansa.
- Jeżeli upadająca sieć posiadała ok. 20 placówek w centrach handlowych w Polsce, to z pewnością przestrzeń pozostawiona przez nią zostanie dość szybko wypełniona przez inne marki lokalne, które intensywnie się rozwijają lub zagraniczne, które będą wchodzić do Polski - ocenił dla money.pl Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych. - Jak wynika z raportu PRCH, rynek centrów handlowych doskonale podąża za zmianami preferencji zakupowych Polaków, dlatego może się zdarzyć, iż lokale te będą przeznaczone do użytku dla najemców o innym profilu niż sprzedaż odzieży - dodaje.
Dla Cubusa rok 2018 był nie tylko rokiem zamykania sklepów, ale także rokiem pikującej sprzedaży i rosnących strat. Wartość sprzedanych ubrań wyniosła niespełna 52 mln zł i była o 24,5 mln zł niższa niż w 2017. W efekcie Cubus zanotował stratę na poziomie 19,6 mln zł wobec 19,1 mln zł straty w 2017 r.
"Spadki sprzedaży spowodowane były zmniejszeniem ilości sklepów, zmianą tendencji zakupowych na rynku polskim, wzrostem zainteresowania zakupami online oraz wprowadzeniem ustawy o zakazie handlu w niedziele" - tłumaczył zarząd Cubus Polska i prognozował, że rok 2019 zamknie się jeszcze niższą sprzedażą i stratą przekraczającą 20 mln zł.
Dlatego też nie dziwi, że zarząd polskiej spółki w sprawozdaniu z działalności otwarcie stwierdzał, że istnieje "istotna niepewność dotycząca kontynuacji działalności". Uzależniona była ona bowiem od pozyskania dodatkowych funduszy nie tylko na zapewnienie płynności finansowej, ale i regulowanie zobowiązań.
Wniosek o upadłość był ostatnim rozdziałem z historii marki działającej w Polsce od 2002 r. Epilogiem niech będzie fakt, że polskich sklepów Cubus próżno szukać nie tylko na stronie internetowej marki, ale i w wyszukiwarce Google.
Marka Cubus jest własnością norweskiej grupy Varner, która kontroluje także m.in. Levi’s Store i Nike w całej Skandynawii. Łącznie grupa posiada ponad 1000 sklepów, a upadek polskiego Cubusa oznacza całkowite opuszczenie polskiego rynku odzieżowego przez norweskiego gracza, który poza Skandynawią obecny jest jeszcze m.in. w Niemczech i Austrii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl