Cudzoziemcy to tania siła robocza?

Istniejące w świadomości Polaków przekonanie, że obcokrajowcy przyjeżdżają do Polski pracować "za grosze" to fikcja. Resort pracy, ustawodawstwem regulującym warunki uzyskania zezwoleń na pracę cudzoziemców w Polsce, wyrównuje stawki Polaków i cudzoziemców pracujących w tym samym województwie.

To prawo obowiązuje od dawna a ostatnie doniesienia o łamaniu praw pracowniczych względem cudzoziemców pracujących w Polsce to nieliczne przykłady braku jego stosowania. „Można by zaryzykować stwierdzenie, że są to przypadki potwierdzające regułę, że prawo obowiązujące w Polsce względem cudzoziemców jest przestrzegane zarówno przez urzędników, pracodawców i pracowników” - twierdzi Katarzyna Pawełek z firmy konsultingowej K&K Selekt, realizującej międzynarodowe projekty rekrutacyjne. - Z naszego doświadczenia wynika, że służby państwowe czyli przedstawiciele Urzędów Wojewódzkich, Straż Graniczna oraz PIP skrupulatnie kontrolują cudzoziemców pracujących w Polsce i firmy ich zatrudniające”.

Obcokrajowiec, starając się o zezwolenie na pracę typu D (tzw. usługa eksportowa), musi przebrnąć przez uciążliwe formalności w tym min. wykazać, że uzyska dochody nie niższe od minimalnego wynagrodzenia obowiązującego na terytorium RP oraz, że będą one stanowiły nie mniej niż 70% przeciętnego wynagrodzenia Polaka pracującego w tym samym co on województwie. „W praktyce obostrzenia MPiPS oznaczają, że cudzoziemiec zarabia porównywalne stawki do tych osiąganych przez polskich pracowników.”- dodaje Katarzyna Pawełek. W takim układzie pracodawca zatrudniający cudzoziemców nie kieruje się chęcią zmniejszenia swoich wydatków kosztem pracowników z zagranicy. Wartością dodaną staje się na przykład możliwość zdobycia specjalisty nieosiągalnego na polskim rynku pracy. "Coraz bardziej popularna staje się opcja zawierania umów między polską a zagraniczną firmą na wykonanie tzw. usługi eksportowej. Wówczas do pracy w Polsce przyjeżdżają pracownicy firmy zagranicznej realizować niestandardowe zamówienia na rzecz krajowego
przedsiębiorstwa.”- mówi Katarzyna Pawełek. Takie rozwiązanie daje możliwość rozwoju obu firm i okazję do wzajemnej wymiany doświadczeń.