Czerwona sprężyna nie będzie logo Polski?
Organizatorów martwi nie tyle to, że odzew w konkursie był znacznie skromniejszy niż się spodziewali, ale że w trakcie wybierania logotypu dla Polski wiele było słychać krytycznych głosów.
17.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 17:54
W ogłoszonym w połowie październiku plebiscycie wzięło udział 187,5 tys. osób, choć spodziewano się przynajmniej miliona. Na zwycięskie logo glosowało 96 tys. osób, a można je sobie obejrzeć na stronie logodlapolski.pl . Do wyboru były trzy w założeniu podobne logotypy opracowane przez firmę Saffron Brand Consultans. Autorem ich koncepcji jest Wally Olins, ekspert od budowania marek. To jego pomysłem było, by nowy logotyp dla Polski zbudować na kontrowersyjnym, jak się okazało, motywie czerwonej sprężyny.
I właśnie liczne głosy przeciwne projektowi spowodowały, że sprężyna jednak nie będzie nigdzie wykorzystywana.
- W związku z tym, że dużo było krytycznych głosów dotyczących tego projektu, a my wsłuchujemy się we wszystkie glosy płynące z rynku na temat, uważamy, że na tym etapie tego procesu nie należy jeszcze rozstrzygać - mówi Paweł Tyszkiewicz, dyrektor generalny Stowarzyszenia Komunikacji Marketingowej SAR, która jest obok PKPP Lewiatan, Krajowej Izby Gospodarczej i Pracodawców RP współinicjatorem całej akcji i organizatorem konkursu na logotyp. Zawiązano Fundację "Marka dla Polski", w ramach której nadal mają się toczyć prace nad wyborem właściwego logotypu dla kraju.
- Powinniśmy przeprowadzić w branży debatę wśród specjalistów. Dlatego nie wybierzemy teraz logotypu ostatecznie tylko nadal będziemy szukać sposobu na najlepszy sposób komunikowania marki Polska - mówi Tyszkiewicz.
Jego zdaniem nawet jeśli debata wyciągnie się do kolejnego półrocza czy nawet roku, nie ma pośpiechu. - Nie chodzi też o to, by wybrany logotyp cieszył się 100-proc. poparciem, bo tak na pewno nigdy nie będzie - zauważa. Eksperci z branży reklamowej nie mają natomiast wątpliwości co do tego, że logotyp jest Polsce potrzebny.
Zdaniem Tyszkiewicza 187 tys. oddanych głosów to wcale nie mało. - Zależy, jaką przyłożymy do tej liczby miarę. To ma być logotyp, który jako mały dodatkowy znak będą wykorzystywać np. eksporterzy lub instytucje. Biorąc pod uwagę, że to w sumie specjalistyczne zagadnienie, wcale nie uważam, żeby było to mało głosów - mówi.
Kontrakt z firmą Saffron opiewał na 220 tys. euro. Połowę tej kwoty trzeba było zapłacić wykonawcy z góry, bo tak działa opłacanie podobnych zleceń w branży. Firmy poniosły więc już spore koszty zlecenia wykonania logotypu.
Logo zostało zamówione, by uspójnić działania promocyjne, wzmocnić markę Polski i dzięki temu poprawiać jej wizerunek. W tym celu pod koniec ubiegłego roku Rada Promocji Polski (przewodniczy jej minister spraw zagranicznych RP) przyjęła także „Zasady komunikacji marki Polska".
Jak wynika z ostatniego rankingu marek państwowych Brand Finance Polska i bez logo radzi sobie całkiem nieźle. W najnowszej edycji rankingu zajęła, jak rok wcześniej 20. Miejsce i była wyceniana na 602 mld dol. (z oceną "A").