Czterodniowy tydzień pracy w Polsce? Ministra zdradziła szczegóły

Pomysł dotyczący skrócenia czasu pracy, pojawił się już w 2022 roku. Wówczas klub Lewicy złożył w Sejmie projekt ustawy dotyczącej zmniejszenia tygodniowego czasu pracy z 40 godzin na 35 godzin. Po wyborach parlamentarnych temat ponownie powrócił do dyskusji. Głos w sprawie zabrała również ministra rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Jakie rozwiązania proponuje?

O kwestie dotyczące możliwości skrócenia czasu pracy ministra Agnieszka Dziemianowicz-Bąk została zapytana na początku marca w programie "Graffiti" Polsatu News. Jak wyjaśniła, resort prowadzi analizy dotyczące najefektywniejszego rozwiązania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pod uwagę brane są dwa możliwe rozwiązania - pierwsze polegałoby na skróceniu godzinnego wymiaru czasu pracy z obowiązujących obecnie 40 godzin do 35 godzin. Drugie natomiast miałoby polegać na skróceniu tygodnia pracy do 4 dni. Jak wówczas podkreślała ministra, rząd nie wypracował jeszcze jednolitego stanowiska w tej sprawie, jednak z analiz wynika, że "skrócenie o dzień byłoby organizacyjnie łatwiejsze niż o kilka godzin".

Czy wprowadzenie krótszego tygodnia pracy wpłynęłoby negatywnie na wysokość wynagrodzeń pracowników? Jak w marcu wyjaśniła ministra Dziemianowicz-Bąk, "we wszystkich tych propozycjach mowa jest o tym, że krótszy tydzień pracy przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia".

Czy 4-dniowy lub 35-godzinny tydzień pracy ma szansę wejść w życie? Jak podał Dziennik Gazeta Prawna, "Premier Donald Tusk deklarował przychylność do pilotażu skrócenia tygodnia pracy do czterech dni". Obecnie na skrócenie czasu pracy zdecydowały się niektóre firmy w Polsce. Krótszy od 40-godzinnego tydzień pracy obowiązuje również w części państw europejskich - m.in. we Francji, gdzie obowiązuje ustawowy 35-godzinny tydzień pracy, w Belgii, gdzie czas pracy wynosi 38 godzin/tydzień czy Danii, w której tygodniowy czas pracy wynosi 37 godzin.