Czterodniowy tydzień pracy. Ludzie powiedzieli, co o tym myślą
Blisko co trzeci pracownik chciałby wprowadzenia czterodniowego tygodnia pracy - wynika z najnowszego badania firmy Personnel Service. Według ekspertów firmy takie rozwiązanie jest możliwe do wprowadzenia, ale pod pewnymi warunkami.
27.02.2024 | aktual.: 27.02.2024 14:00
Z wtorkowego "Barometru Polskiego Rynku Pracy" wynika, że 28 proc. pracowników chciałoby wprowadzenia 4-dniowego tygodnia pracy, a co dziesiąty pracodawca planuje wdrożyć taki system pracy.
Do skrócenia czasu pracy do czterech dni są przekonane tak samo kobiety (28 proc.), jak i mężczyźni (29 proc.). "Za 4-dniowym modelem pracy opowiada się 39 proc. 25-34-latków, 30 proc. 45-54-latków, 29 proc. 35-44-latków w porównaniu do 18 proc. osób powyżej 55. roku życia i zaledwie 17 proc. 18-24-latków" - wylicza firma.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miliarder zdradza "wielką ściemę" w handlu częściami samochodowymi Maciej Oleksowicz Inter Cars #19
Kluczowa jedna kwestia
Jak wskazuje założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy Krzysztof Inglot, patrząc na to, jak kluczowe jest dla pracowników wynagrodzenie, mogliby oni zaakceptować 4-dniowy tydzień pracy wyłącznie pod warunkiem, że ich pensja nie zostanie zmniejszona. Jego zdaniem to jedyna możliwość dla pracujących.
- Prowadzone dotychczas eksperymenty zakładały właśnie taką opcję. Pracownicy wykonywali swoje standardowe obowiązki przez cztery dni, ale zachowując dotychczasowe wynagrodzenie. To na pewno jeden z elementów, który przyczynił się do tak pozytywnych efektów prowadzonych eksperymentów – skomentował Inglot.
Z barometru wynika też, że co dziesiąte przedsiębiorstwo chce wdrożyć 4-dniowy tydzień pracy. Najczęściej takiej odpowiedzi udzielają największe firmy (15 proc.). Rozważa to też 9 proc. firm średnich i 7 proc. małych pracodawców.
Trzeba by przemodelować system pracy
Eksperci Personnel Service wskazują, że 4-dniowy tydzień pracy dla pracowników jest możliwy, ale pod dwoma warunkami. "Po pierwsze, tego typu rozwiązanie musiałoby obowiązywać co najmniej na poziomie europejskim. W przeciwnym razie kraje, które zdecydowałyby się na ten system pracy, mogłyby stracić przewagę konkurencyjną wobec państw działających w aktualnie obowiązującym standardzie" - czytamy. Kluczowe też jest ustawodawstwo, które wprowadza 7-dniowy tydzień pracy dla firm i 4-dniowy dla pracowników.
- Optymalnym rozwiązaniem, i co istotne, możliwym, jest wprowadzenie 7-dniowego tygodnia pracy dla firm, a dla ludzi 4-dniowego. To oznacza, że nie istniałby weekend w takim klasycznym rozumieniu, jak teraz - twierdzi Krzysztof Inglot.
- Każdy miałby swoje trzy dni wolnego w innym momencie, bo ludzie pracowaliby na zmiany, np. od poniedziałku do czwartku i następnie od czwartku do niedzieli. Gospodarka pracowałaby non stop, stąd byłby możliwy wzrost zysków, nawet pomimo ograniczenia czasu pracy dla poszczególnych pracowników - ocenia Inglot. Jego zdaniem rozszerzenie działania firm do 7 dni w tygodniu pozwoliłoby na stworzenie nowych miejsc pracy.