"Czuję się oszukany". Czytelnik poskarżył się do UOKiK na cenówki w Żabce
Miało być dużo i z rabatem, ale klient Żabki dał się złapać na niejasne cenówki. Krytykuje, że przy jednym produkcie widnieje aż pięć cen. Czuje się oszukany i zgłosił tę sprawę do UOKiK.
15.03.2024 13:55
"Orżnęli mnie na całe 10 zł" - skarży się w wiadomości do redakcji WP Artur z Lublina, który wybrał się do Żabki, aby kupić piwo.
Jednak dość szybko przekonał się, że jak łatwo można wpaść w sidła zawiłych cenówek. Oto jego historia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polak stworzył potęgę - Panattoni to największy deweloper przemysłowy w Europie - Biznes Klasa #21
Klient dał się złapać na "promocję" na piwo w Żabce
"Patrzę na półkę i nie wierzę oczom: Ekopromocja łączona z promocją za zakup 2 sztuk. Wystarczy zwrócić 2 puste butelki. Skuszony promocją skoczyłem do domu po 4 puste butelki i zadowolony wziąłem z półki 4 butelki (po 2,99 zł) i jeszcze 2 dodatkowe, które bez zwracania butelek były po 3,99 zł plus oczywiście kaucja" - relacjonuje klient.
Łącznie zapłacił 31,98 zł. Jednak po chwili doszedł do wniosku, że coś się nie zgadza. Z jego obliczeń wynika, że za zakupy powinien zapłacić mniej - dokładnie 21,94 zł.
W związku z tymi wątpliwościami Artur wrócił do Żabki i poprosił kasjerkę, aby wytłumaczyła mu, dlaczego za piwo policzyła o 50 proc. więcej.
"Pani z delikatnym uśmieszkiem wyjaśniła mi, że ta cena to cena z ŻAPPKĄ, niech Pan sobie doczyta tu jest napisane malutkim druczkiem" - wskazuje klient.
Jak dodaje, "ma dość dobry wzrok, a nie mógł dojrzeć, co jest napisane małymi literkami". Dokładną cenę poznał dopiero po powiększeniu fotografii produktu, którą samodzielnie wykonał.
Czy Żabka wprowadza klientów w błąd? Sprawa trafiła do UOKiK
"Dochodzę do wniosku, że ta sieć sklepów poprzez zagmatwanie cen chce wprowadzić klientów w błąd a przynajmniej pograć z nimi w "bazarowe trzy kubki". Wystarczy popatrzeć w sklepie na cennik jednego piwa: jest na nim 5 cen: 2,99; 3,99; 5,99; jeszcze raz 5,99 i 7,98. Tego co jest napisane małym druczkiem nie widać bez szkła powiększającego" - podkreśla.
Czytelnik uważa, że nie tylko on "mógł poczuć się oszukany". Jest przekonany, że obecna polityka cenowa Żabki wprowadza klientów w błąd. Jak dodaje, zgłosił tę sprawę do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
"Z przykrością zapoznaliśmy się z opisaną sytuacją, która spotkała naszego klienta. Rzeczywiście nie korzystając z aplikacji żappka podczas zakupów, nie mógł skorzystać z dodatkowego rabatu. Informacja o promocji z aplikacją znajdowała się we wskazanym przypadku aż w dwóch miejscach przy etykiecie cenowej. Wszystkie promocje dotyczące zakupów z aplikacją są także komunikowane w naszych kanałach marketingowych" - przekazuje Biuro Prasowe Żabka Polska w odpowiedzi na pytania redakcji WP Finanse.
Jak dodaje, "każdy głos jest ważny" dla sieci handlowej i w związku z tym "cyklicznie sprawdza zrozumiałość etykiet cenowych".
UOKiK bada ceny produktów w 800 sklepach
To nie pierwszy raz, kiedy klienci mają wątpliwości co do polityki informowania o cenach produktów w popularnych sieciach handlowych. Jak już informowaliśmy w WP, od początku 2024 r. do UOKiK trafiło ponad 800 skarg na sieci Biedronka, Lidl, Kaufland, Żabka, Dino, Netto, Carrefour i Auchan.
- Prezes UOKiK prowadzi postępowania wyjaśniające, w których sprawdza, jak klienci sieci handlowych są informowani o cenach produktów – poinformowała Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji UOKiK.
Przedmiotem analizy urzędu są produkty oferowane w promocji, a także sprzedawane w tzw. wielopakach wraz z aktywnymi aplikacjami mobilnymi czy kartami lojalnościowymi. UOKiK bada ceny z ostatnich 30 dni.