Czy OFE niedługo znikną?
W wyniku reformy emerytalnej Polacy muszą wybierać między OFE a ZUS. Przy czym jeśli ktoś chce zostać w OFE to musi złożyć specjalną deklarację w ZUS. Okazuje się, że przy obecnym tempie do końca lipca w funduszach pozostanie 200 tys. Polaków - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
15.04.2014 | aktual.: 16.04.2014 07:57
W wyniku reformy emerytalnej Polacy muszą wybierać między OFE a ZUS. Przy czym, jeśli ktoś chce zostać w OFE to musi złożyć specjalną deklarację w ZUS. Okazuje się, że przy obecnym tempie do końca lipca w funduszach pozostanie 200 tys. Polaków - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Można powiedzieć, że rządowy plan, który miał na celu nakłonienie jak największej ilości Polaków do pozostania w ZUS, powiódł się lepiej niż się spodziewano. ZUS podał informację, że w ciągu pierwszych jedenastu dni kwietnia wpłynęło 18 447 oświadczeń o pozostaniu w OFE. To oznacza wpływ 1,6 tys. deklaracji dziennie. Jeśli statystyka się nie zmieni, to w funduszach pozostanie tylko ok 200 tys. Polaków. Czyli ok. 1,5 proc. z 13 mln obecnych klientów OFE.
Liczby te różnią się znacząco zarówno od rządowych założeń, jak i szacunków samych funduszy. Rząd zakładał, że do funduszy trafi połowa ubezpieczonych, czyli 6,5 mln Polaków. Zaś same towarzystwa liczyły na 20-30 proc., czyli od 2,5 mln do 4 mln ubezpieczonych. Czemu tak mało osób złożyło swoje oświadczenie? Jednym z ważniejszych powodów jest to, że Polacy mają słabą wiedzę na temat struktury systemu emerytalnego i tego jak wygląda II filar. Po 2011 r. 4/5 osób, które przystępowały do funduszy, robiły to na drodze losowania.
Oczywiście OFE nie mogą się reklamować, stąd też niektórzy mogą zapomnieć o tym, że chcąc zostać w funduszach muszą wybrać się do ZUS. "DGP" wymienia jeszcze tzw. efekt PIT, czyli odkładanie złożenia deklaracji na ostatni moment. Jeśli jednak takie tempo by się utrzymało, to OFE niedługo mogą stać się reliktem przeszłości.