Czy pisać w CV o pracy na czarno i poniżej kwalifikacji?

Pracowałeś bez umowy lub wykonywałeś pracę poniżej kwalifikacji

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstock

Pracowałeś bez umowy lub wykonywałeś pracę poniżej kwalifikacji. Teraz zastanawiasz się: czy informację o tym umieścić w CV? Jeśli uważasz, że może ona przedstawić cię w lepszym świetle, zrób to! Nie podawaj nazwy firmy, która zatrudniała cię na czarno. Skup się na zebranych doświadczeniach. Przedstaw sytuację tak, by zadziałała na twoją korzyść!

Na czarno, ale z sensem

Duża część poszukujących pracy, którym zdarzyło się pracować w szarej strefie, pomija ten fakt w CV. Pilnują się też, by nie wspomnieć o nim w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Czy słusznie?

Z pewnego punktu widzenia tak. Praca, której wykonywania nie można udokumentować, nie przyczyni się do wydłużenia stażu pracy. Nie dostanie się dzięki niej dłuższego urlopu. Po latach nie nabędzie się wyższych świadczeń emerytalnych. Ci, którzy ją pomijają, wychodzą z prostego założenia: Praca, której nie są w stanie udowodnić, ich potencjalnego szefa po prostu nie obchodzi.

Może być jednak tak, że praca w szarej strefie podnosi wartość kandydata. Jeśli tak jest, warto mimo wszystko o niej napisać! Z tym tylko, że wówczas nie należy w CV używać sformułowania o pracy na czarno. Trzeba skupić się na czym innym. Napisać, co dała ona kandydatowi, jaką dzięki niej zdobył wiedzę, jakie pozytywne cechy charakteru udało mu się rozwinąć.

Kiedy w przekonujący sposób przedstawi te czynniki, dla pracodawcy czy rekrutera staną się jasne przyczyny, dla których wspomina o nich w CV. Jest szansa, że w związku z tym nawet nie zapyta o nazwę firmy.

A jeśli jednak to zrobi? Wtedy należy wyjaśnić sprawę szczerze. Powiedzieć np., że do pracy bez umowy zmusiły nas okoliczności. Nie zwodzić, nie unikać odpowiedzi. Z jednym zastrzeżeniem: nie ujawniać danych firmy zatrudniającej na wariackich papierach! Nowy pracodawca zapewne odebrałby to jako brak dyskrecji i nielojalność.

- Przedsiębiorcy na ogół doskonale wiedzą, jaka jest sytuacja na rynku pracy – zapewnia właścicielka firmy wydawniczej Grażyna Roman. – Rozumieją, że jeśli ktoś pracował na czarno, to dlatego, że po prostu musiał. Dla mnie, jako pracodawcy, liczy się doświadczenie, jakie kandydat zdobył. Jeśli czytam w CV o wykonywanej pracy, a nie widzę nazwy firmy, potrafię zrozumieć, co to oznacza. Pytam wtedy tylko o zdobyte umiejętności. To jest dla mnie najistotniejsze.

Każda praca jest ważna

Inna wątpliwość dotyczy zajęć poniżej kwalifikacji. Pisać o nich w CV, czy nie? Kandydaci na ogół mają wątpliwości. Po co przyznawać się do kroku wstecz w karierze?

– Do pracy poniżej kwalifikacji łatwiej przyznać się człowiekowi młodemu, świeżo po studiach. Komuś, kto dopiero zaczyna karierę. Trudno mi wyobrazić sobie głównego księgowego czy menedżera, który bez ogródek wyjawia, że przez jakiś czas musiał zarabiać jako kelner. Zresztą, czy w ogóle zdarzają się takie przypadki? – powątpiewa Rafał, informatyk. – Też miałem z tym problem, bo zdarzyło mi się przez jakiś czas pracować na budowie. Zastanawiałem się, czy wspomnieć o tym fakcie, szukając pracy. W końcu przemilczałem go podczas rozmowy. Co to ma za znaczenie dla firmy informatycznej, że kandydat dwa miesiące pracował jako „fizyczny”? Poza tym trochę się tego wstydziłem.

Nawet pracę mało prestiżową kandydat może jednak przedstawić tak, by przyniosło mu to korzyści. Jeśli był kelnerem, nauczył się nawiązywać relacje z ludźmi, wśród których nie brakło zapewne tzw. trudnych klientów. Jeśli sprawdził się jako budowlaniec, może to przedstawić jako życiową konieczność i wyjaśnić, co dzięki temu osiągnął. Wyjazd do pracy za granicę owocuje znajomością języka. Opieka nad osobą starszą lub dzieckiem niesie z sobą całą masę doświadczeń. Czy słuszne jest pomijanie tego w CV i podczas rozmowy z rekruterem?

Wszystko zależy więc od okoliczności. Jeśli jednak kandydat woli pominąć fakt wykonywania jakiejś pracy, powinien go dobrze zamaskować. Nie ma co liczyć, że rekruter nie zainteresuje się przerwą widniejącą w zawodowym życiorysie.

Wyjaśnianie niejasności dopiero podczas rozmowy nie zadziała na korzyść kandydata. Przedstawiciel firmy może na przykład pomyśleć, iż dziura w CV jest objawem niedbałości albo lekceważenia. Może też dojść do wniosku, że jego rozmówca ma więcej rzeczy do ukrycia.

TK,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Sprzedaż spadła nawet o 75 proc. Deweloperzy robią duże promocje
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Polki skarżą się na niemiecki sklep. UOKiK bada sprawę
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
Chcą zmian w waloryzacji. Emerytury skoczą w górę
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Gdzie wyrzucić styropian po telewizorze albo lodówce? Oto odpowiedź
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
Zmiany przed igrzyskami. Zimowy raj wprowadza obowiązkowe kaski
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
Zmiany w PSZOK-u. Od 1 grudnia nie oddamy tych odpadów
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
Kiedyś główny nośnik. Teraz zalega w domach. Oto jak pozbyć się płyt
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Ceny szaleją. Widać już zmiany na półkach polskich sklepów
Ceny szaleją. Widać już zmiany na półkach polskich sklepów
Tyle masz czasu na skasowanie biletu. Inaczej będzie mandat
Tyle masz czasu na skasowanie biletu. Inaczej będzie mandat
Ogrzewanie domu za mniej niż 5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
Ogrzewanie domu za mniej niż 5 tys. zł rocznie. Oto lider oszczędności
To odpowiada za zmianę w wielu gminach. Miliardy na modernizację
To odpowiada za zmianę w wielu gminach. Miliardy na modernizację
ZANIM WYJDZIESZ... NIE PRZEGAP TEGO, CO CZYTAJĄ INNI! 👇