Czy umacnianie złotego przyspieszy?

Wczoraj poznaliśmy słabsze dane od oczekiwań z USA. Jak widać wzrost gospodarczy nie jest tak silny i stabilny, jak oczekiwali analitycy, jednakże biorąc pod uwagę dane z poprzedniego kwartału, na pewno nie ma sygnałów do paniki. Dzisiaj rano poznaliśmy z kolei dane z Niemiec, gdzie produkcja przemysłowa wzrosła w skali roku o 3,4%. Naprawdę istotnie zapowiada się odczyt PKB o godzinie 10:00 i to on pokaże nam prawdopodobnie kierunek na najbliższe godziny i dni.

30.05.2014 | aktual.: 30.05.2014 13:46

Wczoraj poznaliśmy słabsze dane od oczekiwań z USA. Jak widać wzrost gospodarczy nie jest tak silny i stabilny, jak oczekiwali analitycy, jednakże biorąc pod uwagę dane z poprzedniego kwartału, na pewno nie ma sygnałów do paniki. Dzisiaj rano poznaliśmy z kolei dane z Niemiec, gdzie produkcja przemysłowa wzrosła w skali roku o 3,4%. Naprawdę istotnie zapowiada się odczyt PKB o godzinie 10:00 i to on pokaże nam prawdopodobnie kierunek na najbliższe godziny i dni.

Wczorajsze dane o 14:30 z USA negatywnie zaskoczyły rynki. Analitycy spodziewali się spadku analizowanej dynamiki PKB, ale spodziewali się odczytu do -0,5%. Wskaźnik wyniósł -1%. Wpływ na to miał spadek inwestycji o 2,3%, spadek eksportu aż o 6%. Z kolei import rósł o 0,6% przed większymi spadkami uratowała konsumpcja prywatna na poziomie +3,2%. Spadek wydatków rządowych zawsze cieszy, nawet jeżeli to tylko 0,8%. Półtorej godziny później poznaliśmy indeks podpisanych umów na sprzedaż domów. Wynik był również gorszy od oczekiwań, jednakże w kontekście poprzednich danych został niemal zignorowany przez rynki. Co działo się na rynkach po danych o PKB? Było zaskakująco spokojnie. Wynikało to z faktu, że poprzedni odczyt był znacznie lepszy i potraktowano ten jako pewne wyrównanie. Inwestorzy co prawda wykorzystali te informacje do próby korekty na EUR/USD, jednakże bez większych sukcesów. Skoro kapitał przestał uciekać z Europy za Ocean, nie zaszkodziło to notowaniom złotego, który ku radości kredytobiorców
walutowych przebił ważne minima lokalne.

Rano poznaliśmy dane z Niemiec na temat sprzedaży detalicznej. W ujęciu miesięcznym odnotowano niemal jednoprocentowy spadek. Jest to z pewnością niepokojący sygnał, natomiast warto zwrócić uwagę, że w skali roku jest to w dalszym ciągu wzrost o 3,4%. W wyniku tych danych doszło do umacniania się euro względem innych walut. Nie są to dane, które zatrzęsą parami złotowymi dzisiaj. Biorąc pod uwagę, że o 10:00 poznamy finalny odczyt PKB dla Polski, to jeżeli wypadnie on słabo, możemy zapomnieć o obecnym ruchu umacniającym złotego względem euro.

Wczoraj na przykładzie danych Japonii można było zobaczyć, jaki wpływ na gospodarkę ma podwyżka podatków od towarów i usług. Dla przypomnienia podatek ten wzrósł co prawda z poziomu 5 do 8%. Nie zmienia to faktu, że po bardzo dobrym marcu, kiedy to konsumenci zwiększyli zakupy, chcąc uniknąć podwyżek, przyszedł naprawdę słaby kwiecień. Dane wyglądają alarmująco. Produkcja przemysłowa w ujęciu miesięcznym -2,5%, a inflacja 3,2%. Pierwsze co przychodzi do głowy to zjawisko stagflacji. Należy jednak skorygować te dane o to, co wydarzyło się w gospodarce miesiąc wcześniej. Mieliśmy gwałtowny wzrost sprzedaży detalicznej w marcu, po czym w kwietniu mieliśmy dwucyfrowy spadek.

Na możliwość wyciągania długookresowych wniosków trzeba poczekać co najmniej do danych za maj. Jedno jest pewne, przy podwyżce podatków od towarów inflacja raczej nie wróci do poprzednich poziomów od razu. W rezultacie możemy mieć do czynienia z końcem luzowania ilościowego w Japonii, które maiło się zakończyć gdy inflacja przekroczy 2%. Koniec luzowania ilościowego

Dzisiaj warto zwrócić uwagę na następujące dane:
10:00 - Polska - Produkt Krajowy Brutto,
14:30 - USA - dochody i wydatki Amerykanów.

EUR/PLN

Obraz
© (fot. internetowykantor.pl)

Wykres kursu średniego EUR/PLN za okres od 28.02.2014 do 30.05.2014

Kurs EUR/PLN utworzył kanał spadkowy. W przypadku ruchu powrotnego w górę, ograniczenie formacji znajduje się obecnie w okolicach 4,1850. Kolejny opór znajduje się na 4,2150, czyli maksimum ostatniego ruchu. Kurs przebił wczoraj ważne minima ostatnich miesięcy na 4,1500. Jeżeli wybicie to się potwierdzi najprawdopodobniej kurs będzie zmierzał w okolice 4,1000.

CHF/PLN

Obraz
© (fot. internetowykantor.pl)

Wykres kursu średniego CHF/PLN za okres od 28.02.2014 do 30.05.2014

Kurs przez ostatnie tygodnie porusza się w trendzie spadkowym, przy czym ostatnie dni to wyraźna próba testowania poziomu 3,4000 czyli minimów kwietnia. Poziom ten został przełamany wczoraj i z technicznego punktu widzenia nie zanosi się by był to koniec tego ruchu. Najbliższym oporem jest 3,4300, czyli linia łącząca maksima ostatnich miesięcy. Frank podobnie jak euro jest najtańszy od stycznia tego roku.

USD/PLN

Obraz
© (fot. internetowykantor.pl)

Wykres kursu średniego USD/PLN za okres od 28.02.2014 do 30.05.2014

Kurs USD/PLN porusza się ostatnimi miesiącami w wąskim zakresie 3,0000-3,0800, w ostatnich tygodniach tworząc kanał wzrostowi. Obecnie najbliższym oporem jest 3,0650, czyli maksima od połowy marca, a po jego przebiciu można spodziewać się ruchu w okolice wspomnianego 3,0800. Wsparciem jest 3,0300 czyli ostatnie ważne minima lokalne, a po jego przebiciu poziom 3,0000, czyli minima kwietnia.

GBP/PLN

Obraz
© (fot. internetowykantor.pl)

Wykres kursu średniego GBP/PLN za okres od 28.02.2014 do 30.05.2014

Pod koniec marca kurs GBP/PLN utworzył trend o nachyleniu wzrostowym i pozostawał w nim jeszcze na początku tygodnia. Po silnych ruchach w dół kurs opuścił kanał wzrostowy. Następnym wsparciem po wybiciu będą kolejne minima lokalne z ruchu w górę czyli poziom 5,0700. Najbliższym oporem jest obecnie 5,1200 czyli dolne ograniczenie formacji wzrostowej.

Maciej Przygórzewski
Senior FX Dealer w Internetowykantor.pl
Currency One SA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)