Czy Unia da popalić?

Komisja Europejska chce zaostrzenia przepisów dotyczących handlu papierosami. Detaliści obawiają się spadków sprzedaży.

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Ostateczny kształt nowej dyrektywy tytoniowej (konkretnie chodzi o rewizję dyrektywy 2001/37/WE) przygotowanej przez Komisję Europejską ma być znany jeszcze jesienią. Już teraz jednak wiadomo, czego można się po niej spodziewać. Bruksela chce zakazać ekspozycji wyrobów tytoniowych w punktach sprzedaży (tzw. retail display ban), wprowadzić standaryzację opakowań (tzw. plain packaging, nie będzie można używać znaków handlowych, zwiększona zostanie także powierzchnia opakowania, na której drukowane są ostrzeżenia o szkodliwości palenia), a także uniemożliwić stosowanie dodatków produkcyjnych do tytoniu.

Oznacza to, że z rynku znikną popularne w naszym kraju papierosy mentolowe (20-proc. udział w rynku) czy slim, a także polska odmiana tytoniu Burley (American Blend). Dodatkowo sprzedawca nie będzie mógł informować kupującego, jakie papierosy ma w ofercie. Klient sam będzie musiał wskazać konkretną markę, a specjalnie przeszkolona do tego osoba poda mu ją spod lady.

Koszty w górę, zyski w dół

- Unia Europejska rzuca nam kolejne kłody pod nogi - nie ukrywa rozżalenia Arkadiusz Kopczyński, prowadzący trzy sklepy spożywcze Lewiatan w Sopocie i jeden w Gdyni. Tłumaczy, że przepisy tylko utrudniają handel, a klienci, zamiast kupować legalne papierosy, wybiorą te z prze-mytu, tańsze, w ładniejszych opakowaniach. - Wzrośnie zapewne także sprzedaż tytoniu na skręty. A nam, poza spadkiem obrotów, dojdą tylko dodatkowe koszty - mówi.

Chodzi tutaj m.in. o zakup specjalnych gablot, w których przechowywane będą papierosy. W wielu przypadkach, zwłaszcza w niedużych sklepach, będzie wymagało to zmiany aranżacji części lokalu. Szacuje się, że to wydatek od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. Znacznym utrudnieniem dla właścicieli mniejszych sklepów będzie także konieczność oddelegowania jednej osoby do obsługi stoiska z papierosami. - Jeżeli na jednej zmianie pracują dwie osoby, a jedna z nich będzie musiała zajmować się sprzedażą papierosów, oznacza to spore utrudnienie dla sprawnego funkcjonowania całego sklepu - przyznaje Arkadiusz Kopczyński.

Sprzedaż wyrobów tytoniowych stanowi poważną część obrotów generowanych przez wiele sklepów spożywczych. Na ogół jest to ok. 10 proc. całej sprzedaży, ale w niektórych przypadkach udział ten może sięgać nawet 40 proc. W przypadku sklepu pana Arkadiusza jest to ok. 15 proc.

Papierosy generują wysokie obroty, ale marże nakładane na ten asortyment są niewielkie. Wynoszą zazwyczaj ok. 6-8 proc. Istnieje obawa, że nowe przepisy unijne nie tylko zmniejszą rentowność legalnego handlu tytoniem, ale w ogóle w dużej mierze go ograniczą.

Zyskają przemytnicy?

To cena decyduje głównie o tym, gdzie konsumenci kupują wyroby tytoniowe. Wprowadzenie kolejnych utrudnień w jego legalnym obrocie przekieruje siły nabywcze na szarą strefę. A ta już jest ogromna. Tylko w I półroczu tego roku Służba Celna w Polsce zatrzymała ponad 11 mln paczek nielegalnych papierosów (bez polskich znaków akcyzy). Polska Izba Handlu (PIH) powołuje się tak-że na konkretne przykłady z zagranicy. Mają one udowodnić, że nowe przepisy będą po prostu nie-skuteczne.

W Irlandii po wprowadzeniu zakazu ekspozycji odsetek palaczy wzrósł o 7 proc., wzrosło też spożycie nielegalnego tytoniu, a wiek inicjacji tytoniowej obniżył się. Z kolei w Kanadzie w pierwszym roku po wprowadzeniu zakazu ekspozycji upadło 24 proc. sklepów, wzrósł także przemyt.

PIH wskazuje na rosnącą popularność samodzielnie skręcanych papierosów. Podaje, że koszt 20 skrętów, czyli tylu, ile mieści się papierosów w typowej paczce, wynosi nieco ponad 2 zł. Przeciętna cena legalnej paczki papierosów przekracza natomiast 10 zł.

Wszystko z powodu rosnącej akcyzy. Już obecnie, zgodnie z unijnymi przepisami, akcyza na papierosy w Polsce wynosi 70 euro od 1000 papierosów. Ale to nie koniec podwyżek. Do 2018 r. akcyza ma wzrosnąć do 90 euro. Być może to dobra wiadomość dla ministra finansów, ale z pewnością nie dla detalistów, o palaczach nie wspominając.

Łukasz Izakowski

Wybrane dla Ciebie
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
Ta opłata to obowiązek. Kontrolerzy robią zdjęcia aut. 800 zł kary
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
"Grozi za to grzywna 1500 zł". Burmistrz apeluje do rolników
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Te znicze to tegoroczny hit. Ludzie wydają nawet kilkaset złotych
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Ostrzeżenie dla turystów. Niedźwiedź pojawił się w woj. małopolskim
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Emerytura w wieku 40 lat. Policzyli, ile musisz mieć kapitału
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Jak zwiększyć emeryturę z KRUS i ZUS? Nie każdy o tym wie
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Rywal KFC szturmem podbija Polskę. Otwiera 7 nowych lokali
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
Wpłata na konto. Od takiej kwoty bank zawiadomi skarbówkę
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos
To koniec znanego browaru. Burmistrz miasta z nazwy marki zabrał głos