Dalszy ciąg niepewności

Przed czwartkową sesją wśród inwestorów dominował optymizm.

29.01.2010 09:20

Efektowna końcówka środowego handlu na Wall Street, zapowiedź planu rządowych oszczędności w USA a także pozytywna wymowa komunikatu FED, z którego wynika zapowiedź utrzymywania stóp na niskim poziomie oraz stopniowa poprawa sytuacji w gospodarce amerykańskiej sprawiły, że w czwartek rano na parkietach europejskich zagościł zielony kolor. Na naszym rynku WIG20 wystartował z poziomu 2 398 pkt, a więc ponad 1% powyżej poziomu odniesienia, ale później nie mógł się zdecydować co do dalszego kierunku i rozpoczął wyczekiwanie na dane GUS oraz wystąpienie premiera na GPW. Opublikowany o 10:00 wstępny odczyt dynamiki krajowego PKB w 2009 r. był odrobinę lepszy od oczekiwań i wyniósł 1,7%, co pozwoliło wspiąć się na szczyt na poziomie blisko 2 406 pkt, po czym do głosu stopniowo zaczęła dochodzić - wzorem rynków zachodnich - podaż. W końcówce sesji tradycyjnie obie strony wyczekiwały jeszcze na dane z amerykańskiej gospodarki oraz otwarcie handlu w USA. Ogłoszona o 14:40 liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w
ubiegłym tygodniu wyniosła 470 tys. (oczekiwano 450 tys.) a dynamika zamówień na dobra trwałego użytku w grudniu 2009 r. wyniosła 0,3% m/m (konsensus zakładał 2% m/m). Ostatecznie pod kreskę indeks sprowadził słaby początek notowań za oceanem i na koniec dnia WIG20 wskazał 2 363 pkt (-0,44%), przy dziennych obrotach na poziomie 950 mln PLN.

Obraz
© Wykres dzienny WIG

Czwartkowa sesja rozczarowała inwestorów posiadających akcje, indeks szerokiego rynku zamknął się w prawdzie tylko na 0,1% minusie, ale początek sesji wskazywał na chęć mocniejszego odbicia do góry. Na wykresie dziennym powstała spora czarna świeca z górnym cieniem, umiejscowiona nieznacznie powyżej środowej. Niestety inwestorom po długiej stronie rynku nie starczyło siły aby pokonać opór, wynikający z ostatniej luki bessy, co skutkowało wyprzedażą aż do zamknięcia notowań. Formacja młota, która pojawiła się we wtorek została zanegowana, co nie zapowiada optymizmu w najbliższych dniach.

Piątek prawdopodobnie podtrzyma pro spadkowe nastroje, chociaż z drugiej strony warto zwrócić uwagę na fakt utrzymywania się ostatnich dołków i brak chęci ich pokonania. Kwestię tę może rozstrzygnął Derivative Oscillator, który po wczorajszych notowaniach wyznaczył nowe minimum sugerując, że korekta spadkowa jeszcze się nie zakończyła. Pozostałe wskaźniki również podążają na południe, pozostając jednak w strefie neutralnej, bez istotnych wskazań. Dla dzisiejszej sesji, ważnym aspektem będzie utrzymanie poziomów z obszaru 39 700 - 39 900 pkt, których przełamanie może pogłębić spadki nawet w okolice 39 169 pkt.

BM Banku BPH

sesjawig20komentarz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)