Trwa ładowanie...
d278wr3
25-08-2011 08:01

Dane z USA zaważyły o przebiegu sesji

Przedpołudniowa faza handlu należała wczoraj zdecydowanie do inwestorów obstawiających grę na spadek cen. Co prawda otwarcie FW20U11 wypadło kilka punktów ponad ceną odniesienia, niemniej dość szybko na kontraktach zapalił się czerwony kolor. I co ciekawe świecił się, wbrew tendencjom panującym na Starym Kontynencie, przez bardzo długi okres czasu.

d278wr3
d278wr3

Przedpołudniowa faza handlu należała wczoraj zdecydowanie do inwestorów obstawiających grę na spadek cen. Co prawda otwarcie FW20U11 wypadło kilka punktów ponad ceną odniesienia, niemniej dość szybko na kontraktach zapalił się czerwony kolor. I co ciekawe świecił się, wbrew tendencjom panującym na Starym Kontynencie, przez bardzo długi okres czasu.

Warto w tym kontekście nadmienić, że ruch cenowy zainicjowany przez sprzedających wytracił swój impet dopiero w rejonie intradayowej zapory popytowej: 2242 – 2246 pkt zbudowanej na bazie zniesienia 38.2%. Kupujący zdołali zatem powstrzymać tutaj falę przeceny, ale niestety nie byli w stanie wykreować ruchu kontrującego. Przez kilka następnych godzin kontrakty dryfowały bezwładnie w niezwykle wąskim korytarzu cenowym, co bez wątpienia nie mogło podobać się inwestorom preferującym szybki, intradayowy handel.

Do przełamania tego impasu doszło z chwilą opublikowania wyraźnie lepszych od prognoz analityków danych z USA. Mające co odrabiać kontrakty na indeks WIG20 rzeczywiście wystartowały żywiołowo z progów, zyskując w szybkim tempie kilkadziesiąt punktów. Wydawało się, że kupujący w tak zwanym jednym ruchu dotrą do obszaru cenowego wytyczonego na bazie zniesienia 61.8% (strefa: 2299 - 2305 pkt).

Ostatecznie impet tej żywiołowej fali wyczerpał się nieco wcześniej, choć trzeba przyznać, że popyt mocno wystraszył tym ruchem swojego przeciwnika. Po publikacji danych rynkowe nastroje zmieniły się zatem jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

(fot. DM BZ WBK)
Źródło: (fot. DM BZ WBK)

Ostatnia godzina handlu upłynęła pod znakiem korekty. Po raz kolejny zatem w rejonie strefy: 2299 – 2305 pkt niedźwiedzie okazały się lepiej zorganizowanym obozem, potrafiącym narzucić swój własny styl gry. Z załączonego wykresu wynika, że zamknięcie FW20U11 uplasowało się ostatecznie poniżej poziomu 2299 pkt. Generalnie jednak sesja zakończyła się wzrostem wartości kontraktów wynoszącym 0.7%.

d278wr3

Trzeba zatem przyznać, że układ techniczny wykresu po wczorajszej sesji nie uległ zmianie. Warto również podkreślić, że dopiero dane z USA stały się ważnym bodźcem dla popytu. Do momentu ich publikacji warszawski rynek zachowywał się niezwykle słabo, wyróżniając się tutaj negatywnie na tle pozostałych parkietów europejskich.

W swoich wcześniejszych komentarzach zwracałem uwagę, że w najbliższym czasie na wykresie FW20U11 dojdzie najprawdopodobniej do ukształtowania się harmonicznej struktury ABCD (została przedstawiona na załączonym wykresie), bądź układu XABCD z projekcjami koncentrującymi się w rejonie zniesienia 113% (poziom 2055 pkt). W obecnej sytuacji można zaryzykować stwierdzenie, że do póki notowania kontraktów będą przebiegać ponad krótkoterminowym obszarem wsparcia: 2209 – 2213 pkt, nieco większe szanse będzie posiadać strona popytowa. Nie zamienia to jednak faktu, że dopiero w przypadku uformowania się którejś z w/w struktur będziemy tak naprawdę w stanie z dużo większą precyzją określić kierunek kolejnego, prawdopodobnie niezwykle silnego ruchu cenowego.

Aktualnym wsparciem pozostaje zatem wspomniany przez momentem zakres: 2209 – 2213 pkt. Przypisuję my spore znaczenie, gdyż obecnie przebiega tutaj również przełamana wcześniej linia trendu spadkowego (kolor niebieski). Krótkoterminowa zapora popytowa Fibonacciego odznacza się zatem w tej chwili większą wiarygodnością, tak więc zanegowanie strefy można by uznać jako zapowiedź głębszej przeceny.

Na zakończenie warto podkreślić, że rynki ewidentnie czekają obecnie na piątkowe wystąpienie szefa FED. Inwestorzy spodziewają się, że w trakcie tego wystąpienia pojawią się jakieś ważne zapowiedzi dotyczące nowych działań pomocowych. To miałoby oczywiście ustabilizować sytuację na rynkach. Trzeba zatem przyznać, że już samo to wydarzenie ogranicza obecnie presję podażową. Skutkuje także dziwnymi reakcjami inwestorów, gdy gorsze dane makroekonomiczne potrafią doprowadzić do wzrostu indeksów akcyjnych (na przykład wczorajsza reakcja inwestorów na gorszy od prognoz odczyt indeksu IFO).

d278wr3

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

d278wr3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d278wr3