Trwa ładowanie...
d1zkxjb
29-09-2014 18:35

Debata PAP Biznes: GPW ma miejsce na dalsze wzrosty mimo wysokich wycen

Wzrosty na warszawskiej giełdzie mogą być kontynuowane w kolejnych miesiącach, chociaż wyceny spółek są już wysokie. Warunkiem jest poprawa kondycji gospodarczej i wzrost zysków spółek - uważają uczestnicy debaty PAP Biznes "Strategie rynkowe 2014".

d1zkxjb
d1zkxjb

W poniedziałkowej debacie poświęconej sytuacji makroekonomicznej i jej przełożeniu na rynki finansowe udział wzięli przedstawiciele Skarbiec TFI, Union Investment TFI, Millennium TFI oraz PKO TFI.

"Wydaje się, że jest miejsce na to, aby polski rynek akcji mógł dalej rosnąć. Fundamenty są pozytywne i jeżeli inwestorzy zaczną na nie patrzeć, to w relacji do innych rynków wschodzących Polska jest atrakcyjna, szczególnie wobec spadających stóp procentowych oraz ostatniego umocnienia dolara, które daje inwestorom pewien bufor bezpieczeństwa" - powiedział członek zarządu Millennium TFI Krzysztof Kamiński.

Również Ryszard Rusak, dyrektor inwestycyjny ds. akcji Union Investment TFI, liczy na mocne zachowanie GPW w kolejnych miesiącach.

"Lepsze zachowanie polskiej giełdy na tle innych rynków wschodzących może dyskontować ożywienie gospodarcze, którego oczekujemy w drugiej połowie przyszłego roku" - powiedział Rusak.

d1zkxjb

Sławomir Sklinda, dyrektor departamentu zarządzania portfelami akcyjnymi PKO TFI zwraca uwagę, że warunki do wzrostów na warszawskiej giełdzie, przy sprzyjającej koniunkturze na światowych rynkach, są obecnie bardzo dobre.

"Większość ekonomistów ocenia, że w przyszłym roku nasz wzrost PKB sięgnie 3,1-3,4 proc. Sytuacja, gdy mamy oczekiwania co do takich wzrostów, a jednocześnie jest oczekiwanie na cięcie stóp procentowych o 100 pkt. bazowych, jest bardzo dobra" - powiedział Sklinda.

"Kluczowy dla inwestorów giełdowych będzie wzrost stóp procentowych w USA oraz reakcje na ostateczne zamknięcie programów luzowania monetarnego i na pierwszą podwyżkę stóp. Zamknięcie QE1 i QE2 wiązało się z korektą na giełdach, zobaczymy jak rynek zareaguje teraz. Jeśli nie będzie nerwowej reakcji, to Polska znajduje się w wymarzonym scenariuszu inwestycyjnym: wysokiego wzrostu gospodarczego i niskich stóp procentowych" - dodał.

Sklinda dodaje jednak, że wyceny tych spółek, które w środowisku niskich stóp procentowych mogą być najbardziej atrakcyjne dla inwestorów, są już wysokie.

d1zkxjb

"Duża część spółek, które najbardziej chcielibyśmy mieć w portfelu, w tym momencie wycenia ten scenariusz albo nie ma ich na giełdzie. To zadanie dla zarządzających, żeby odpowiednio się dostosować" - powiedział Sklinda.

Kamiński z Millennium TFI ocenia, że polskie akcje mają jeszcze przestrzeń do zwiększenia wycen. Warunkiem jest poprawa wyników finansowych.

"Wzrost zysków spółek, który średnio wynosi obecnie około 5 proc., jest nadal bardzo atrakcyjny w porównaniu ze stopami procentowymi na poziomie około 3 proc. To uzasadniałoby wyceny na poziomie trzydzieści kilka x P/E. Jeżeli popatrzymy na wyceny, to historycznie są one wygórowane, jednak należy patrzeć na nie w relacji do stóp procentowych, a ta relacja jest obecnie bardzo atrakcyjna" - powiedział.

d1zkxjb

"Mamy piąty rok hossy i wchodzimy w fazę wyższych wycen. Dodatkowo umacnia się dolar, a wiele sektorów polskiej gospodarki będzie mocno uzależnionych od koniunktury w Europie, szczególnie w Niemczech. Przez przyhamowanie niemieckiej gospodarki w pierwszej połowie roku wyniki polskich spółek, szczególnie tych małych i średnich, przemysłowych, były niezbyt dobre" - powiedział Ryszard Rusak z Union Investment TFI.

Głównym znakiem zapytania jest sektor małych i średnich spółek, który jest bardzo rozdrobniony.

"Druga połowa roku powinna nam odpowiedzieć, czy wzrost gospodarczy w skali makro będzie się przekładał na wzrost zysków przedsiębiorstw" - powiedział Rusak.

d1zkxjb

Przypomniał, że wiele dużych spółek z GPW miało ostatnio kłopoty z poprawą wyników. Analitycy prognozowali np. wzrost zysków netto sektora bankowego w 2014 roku o 8-10 proc., ale będzie to trudne do osiągnięcia. Również przyszłoroczna poprawa wyników tego sektora w zakładanym tempie 8-10 proc. jest problematyczna.

Zwrócił także uwagę, że hitem tego roku jest sektor energetyczny. Analitycy spodziewali się spadku zysków tego sektora, szczególnie w 2015 roku, ale może się okazać, że wyniki będą lepsze niż prognozy.

Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI, chociaż pozostaje optymistycznie nastawiony do rynków akcji, to wskazuje, że problemem jest sytuacja gospodarek strefy euro.

d1zkxjb

"Widzieliśmy kilka nieciekawych, powtarzających się danych makro i ożywienie w Unii Europejskiej możemy postawić pod znakiem zapytania. Taką sytuację mieliśmy też w 2012 roku, kiedy wyjście z kryzysu zamieniło się w drugą recesję. Powtórka miałaby duże reperkusje dla rynków wschodzących, wśród których jest Polska" - powiedział Zatryb.

"W minionym kwartale mieliśmy poza tym dobre informacje z gospodarki amerykańskiej, ale tego się wszyscy spodziewali i jest to już uwzględnione w poziomach indeksów" - dodał.

Krzysztof Kamiński z Millennium TFI wskazuje, że istotne dla dalszej koniunktury na GPW będzie zachowanie się inwestorów zagranicznych.

d1zkxjb

"Aktywa TFI nie rekompensują w pełni OFE, trudno też liczyć, żeby OFE wróciło do zakupów akcji. Nie widać dużej aktywności ze strony inwestorów indywidualnych. Tylko zagranica może nas uratować. Pozytywne impulsy płyną ze strony giełdy amerykańskiej, ale jeśli powoli zacznie ona dyskontować perspektywę podwyżek stóp procentowych w przyszłym roku, to będzie nam ciężko urosnąć, nawet jeśli fundamentalnie są ku temu argumenty" - powiedział.

W podobnym tonie wypowiada się Sławomir Sklinda z PKO TFI. Ocenia, że polski rynek akcji będzie w całości determinowany przez rynki zagraniczne. Zwraca uwagę, że OFE inwestowały w polskie akcje 16 mld zł, obecnie saldo kształtuje się na poziomie 2,5 mld zł netto, co oznacza, że OFE przestaje być znaczącym graczem na rynku. Nie ma ryzyka dramatycznych umorzeń, ale OFE nie będzie wpływać na rynek, jak do tej pory.

"To jest piąty rok hossy i to jest rok, w którym małe spółki na świecie zachowują się gorzej niż duże. Większość inwestorów na rynkach zachodnich stara się wychodzić z mniejszych spółek i przechodzić do dużych, które są bardzo płynne. W Polsce zawsze jest odwrotnie, małe spółki najlepiej zachowują się w końcowej fazie cyklu" - dodał.

"Warto patrzeć na S&P. Jak się będzie zachowywać Polska w przypadku małej korekty na tym indeksie? Zakładam, że lepiej z racji mocnych fundamentów. Ten rok jest rokiem defensywnych spółek i poszukiwania dywidend. Nasza giełda z dużym udziałem energetyki i spółek płacących dywidendy jest atrakcyjna. Nawiasem mówiąc, poszukiwanie przez inwestorów spółek defensywnych to sygnał, że być może jesteśmy blisko zmiany cyklu" - powiedział Sklinda.

Dodał, że Polska ma mocne fundamenty do wzrostu, ale w przypadku dużych spadków na świecie też ucierpimy, gdyż nie będzie elementu buforującego w postaci OFE.

d1zkxjb
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1zkxjb