Deficyt budżetowy w 2010 r. poniżej 45 mld zł

Deficyt budżetowy w 2010 roku wyniósł trochę poniżej 45 mld zł - poinformował na poniedziałkowej konferencji prasowej minister finansów Jacek Rostowski. Jego zdaniem, byłoby jeszcze lepiej, gdyby nie powódź.

Deficyt budżetowy w 2010 r. poniżej 45 mld zł
Źródło zdjęć: © WP.PL | Konrad Żelazowski

10.01.2011 | aktual.: 10.01.2011 16:13

Deficyt finansów w 2010 r. powinien wynieść 7,9 proc. PKB, w br. spadnie o połowę, a w 2012 r. ma być poniżej 3 proc. PKB. Z pierwszego szacunku wykonania budżetu państwa na 2010 r. wynika, iż deficyt budżetu będzie "trochę poniżej" 45 mld zł, czyli o ponad 7 mld zł mniej niż przewidywano w ustawie budżetowej na 2010 r. - poinformował podczas poniedziałkowej konferencji prasowej szef resortu finansów.

- Ten wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie skutki finansowe powodzi w ubiegłym roku. Te szacujemy na ok. 3 mld zł. Wobec tego, gdyby nie powódź, deficyt byłby aż o 10 mld zł mniejszy niż zaplanowany w budżecie - powiedział.

Wyjaśnił, że ten wynik jest z jednej strony efektem lepszych dochodów (o ok. 1 mld zł), ale głównie niższych wydatków - o kwotę 6 mld zł. Minister wyraził uznanie dla resortów, urzędów, wojewodów, którzy "w tak oszczędny i odpowiedzialny sposób tymi środkami zarządzali".

Rostowski powiedział, że deficyt sektora finansów publicznych w tym roku będzie o prawie 1/3 niższy niż w 2010 r. Będzie to skutkiem działań przewidzianych w budżecie na 2011 r. po stronie dochodów i wydatków, przyspieszającego wzrostu gospodarczego oraz reformy OFE. Zapowiedział, że deficyt sektora finansów publicznych w 2012 roku będzie co najmniej o połowę niższy niż był w 2010 roku.

Dodał, że oprócz "już podjętych i aktywnie planowanych działań" zostaną "podjęte dalsze działania po to, by deficyt zszedł poniżej 3 proc. PKB w 2012 r.". Zaznaczył, że jest to cel resortu finansów.

Według Rostowskiego deficyt w 2010 roku powinien być zgodny z prognozą MF i wynieść 7,9 proc. PKB. - Myślę, że dzisiejsze wyniki, które są znacząco lepsze niż prognozowaliśmy, raczej potwierdzają tę prognozę (dotyczącą deficytu - PAP) - powiedział. Wyraził nadzieję i jednocześnie przypuszczenie, że lepsze wykonanie budżetu za 2010 r. może zapowiadać też niższe od planowanego wykonanie budżetu w tym roku. - To na pewno napawa optymizmem - powiedział.

Rostowski poinformował, że precyzyjne informacje na temat wykonania budżetu przez jednostki samorządu terytorialnego w 2010 r. będą znane pod koniec lutego.

Przypomniał ponadto, że budżet na 2011 r. jest pierwszym z budżetów konsolidujących finanse publiczne. Przedstawił dane, z których wynika, że wydatki sektora finansów publicznych (liczone według metodologii unijnej, pomniejszone o wydatki finansowane ze środków UE i koszty OFE) w tym roku będą niższe niż w ciągu ostatnich 10 lat i o prawie 2 pkt proc. niższe niż w 2010 roku.

- Relacja wydatków całego sektora finansów publicznych, czyli nie tylko budżetu państwa, nie tylko funduszy takich jak Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, ale także wydatki jednostek samorządów terytorialnych - te wszystkie wydatki w tym roku będą niższe niż w jakimkolwiek roku w ostatnim dziesięcioleciu i będą o prawie 2 punkty procentowe niższe niż w 2010 - powiedział Rostowski.

Dodał, że jeśli porównać wydatki sektora finansów publicznych w tym roku do tych samych wydatków w latach 2002 - 2005 (zbliżone przeciętne tempo wzrostu do tegorocznego), to "w tym roku te wydatki będą aż o całe 4 punkty procentowe niższe niż były wtedy".

- To pokazuje, że mimo dużej dyskusji na temat oszczędności, to można powiedzieć, że finanse publiczne są zarządzane w szczególnie oszczędny sposób - ocenił.

Rostowski powiedział, że "w tym roku możemy być pewni, że relacja długu publicznego do dochodu narodowego nie powinna wzrosnąć, a w przyszłym roku już zacznie spadać". Zastrzegł jednak, że wszystko w ekonomii i gospodarce jest zależne także od wydarzeń zewnętrznych. - Zakładam, przedstawiając taką prognozę, względny spokój w gospodarce światowej, brak jakiegoś dramatycznego załamania - dodał.

Zgodnie z uchwalonym w grudniu przez Sejm budżetem na 2011 r. maksymalny deficyt ma wynieść 40,2 mld zł, wydatki 313,5 mld zł, a dochody 273,3 mld zł. Ustawa przewiduje zamrożenie płac w budżetówce. Na marzec 2011 r. zaplanowano wzrost emerytur i rent o 2,7 proc. We wrześniu 2011 r. nauczyciele otrzymają 7 proc. podwyżkę wynagrodzeń.

Przygotowując projekt resort finansów założył wzrost PKB na poziomie 3,5 proc. (wobec 3 proc. w 2010 r.), inflacja ma wynieść 2,3 proc., stopa bezrobocie ma wynieść 9,9 proc.

We wtorek ustawą budżetową na 2011 r. ma się zająć Senat.

Źródło artykułu:PAP
kryzys finansowydeficytdług publiczny
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)