Deflacja r/r potrwa w Polsce do pierwszych miesięcy 2015 r. wg ekonomistów
Warszawa, 13.11.2014 (ISBnews) - Choć deflacja cen konsumenckich nie powinna być już tak silna, jak w październiku, na powrót do wzrostu tych cen w ujęciu rocznym poczekamy jeszcze kilka miesięcy - najprawdopodobniej do pierwszych miesięcy przyszłego roku, uważają analitycy.
13.11.2014 | aktual.: 13.11.2014 15:53
Deflacja w październiku pogłębiła się i wyniosła 0,6% r/r (wobec 0,3% w sierpniu i wrześniu). Konsensus analityków ankietowanych przez agencję ISBnews wynosił 0,4% r/r, zaś resort gospodarki oczekiwał utrzymania się deflacji na poziomie 0,3% r/r.
Główne powody tak wysokiej deflacji to dalszy spadek cen żywności i napojów bezalkoholowych, a także - nietypowy w tym okresie spadek cen łączności.
Poniżej przedstawiamy najciekawsze cytaty z wypowiedzi ekonomistów:
"Struktura danych i widoczne tendencje pozwalają oczekiwać stopniowego łagodzenia deflacji w kolejnych miesiącach, jednak powrót inflacji powyżej zera możliwy jest najwcześniej w I kwartale br." - analityk Banku BGŻ Paweł Radwański
"Naszym zdaniem deflacja może utrzymać się jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy. A początek powrotu inflacji powyżej zera przesuwa się na okres wiosenny przyszłego roku. Oznacza to powrót do oczekiwań na obniżki stóp procentowych ze wszystkimi tego konsekwencjami dla cen krajowych aktywów na rynkach finansowych" - główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz
"Niski odczyt październikowej inflacji istotnie zwiększył prawdopodobieństwo pozostania inflacji poniżej zera do końca roku. W listopadzie i grudniu skala deflacji powinna być jednak niższa" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak
Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:
"W październiku, po dwóch miesiącach stabilizacji, nastąpiło ponowne pogłębienie deflacji w ujęciu rocznym. Głównym tego powodem był dalszy spadek cen żywności i napojów bezalkoholowych, gdzie w ujęciu miesięcznym nie pojawił się w tym roku efekt sezonowy i ceny nie wzrosły. Istotne spadki cen r/r zanotowano także w kategorii ?odzież i obuwie" oraz w transporcie (w ślad za spadającymi cenami paliw)
. W związku z tym, że w listopadzie następuje dalszy i głębszy w porównaniu z miesiącami poprzednimi spadek cen ropy na świecie, i tym samym paliw na naszych stacjach, zarówno listopad jak i grudzień będą kolejnymi miesiącami spadku cen towarów i usług w Polsce. Okres deflacji tym samym wydłuży się co najmniej do końca br. Skala pogłębienia deflacji w październiku może być pewnym zaskoczeniem dla RPP. Niemniej jednak Rada zapoznała się ostatnio z aktualnymi średnioterminowymi prognozami NBP dotyczącymi inflacji, z których wynika że aż do 2016 roku wskaźnik CPI nie osiągnie poziomu 2.5%, i dlatego nie będzie to w
najbliższych miesiącach kluczowy czynnik przy podejmowaniu decyzji dotyczących poziomu stóp procentowych. O tym czy stopy zostaną utrzymane na obecnym poziomie, czy też nastąpi ich dalsze cięcie, zdecydują raczej napływające dane z gospodarki realnej. W bazowym scenariuszu spodziewam się, że stopy procentowe pozostaną stabilne, niemniej jednak prawdopodobieństwo ich obniżki o jeszcze 25pb w najbliższych miesiącach jest w mojej ocenie dość wysokie" - główny ekonomista Banku Pocztowego Monika Kurtek
"Ceny konsumentów spadły w październiku o 0,6% r/r, co zdecydowanie plasuje się poniżej konsensusu i spadku o 0,3% we wrześniu. W większości efekt ten jest skutkiem głębokich spadków cen łączności (-0,3% m/m), częściowo znosząc efekt wyraźnych wzrostów tej kategorii z ostatnich miesięcy. W pozostałych kategoriach raczej brak zaskoczeń. Żywność i napoje taniały w tempie 1% r/r, a paliwa o 4,1% r/r. Struktura danych i widoczne tendencje pozwalają oczekiwać stopniowego łagodzenia deflacji w kolejnych miesiącach, jednak powrót inflacji powyżej zera możliwy jest najwcześniej w I kwartale br. Dane o inflacji zdecydowanie dostarczają argumentów do wznowienia obniżek na grudniowym posiedzeniu RPP. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że jutrzejsze dane o PKB mogą nie rozczarować aż tak bardzo, jak zakłada rynek (tym bardziej w kontekście dobrych danych o bilansie handlowym za październik na poziomie 614 mln euro), grudniowe cięcie nadal nie jest przesadzone. Po odczycie inflacji szanse na taki ruch o 25 pb istotnie jednak
rosną" - analityk Banku BGŻ Paweł Radwański
"Inflacja w październiku okazała się znacząco niższa od oczekiwań rynkowych (-0,4 proc. r/r) i zanotowała historycznie najniższy poziom -0,6 proc. r/r. W efekcie średnia krocząca 12-miesięczna inflacja liczona w ujęciu rocznym spadła z -0,3 miesiąc wcześniej do poziomu -0,2 proc. obecnie, potwierdzając silną tendencję deflacyjną. Mające największy wpływ na ogólny wskaźnik inflacji - ceny żywności odnotowały spadek o 2,4 proc. r/r i o 0,2 proc. w ujęciu miesięcznym. Średnie zmiany cen żywności od 2000 r. w październiku notowały wzrost o 0,9 proc. w relacji do września i o 3,9 proc. w ujęciu rocznym. Tym samym wpływ tej kategorii cen na spadek cen ogółem był znacząco większy zarówno na bazie rocznej jak i miesięcznej niż wynika to z wzorca sezonowego. Natomiast na wzrost październikowego wskaźnika cen największy wpływ miały wzrosty cen w kategorii odzież i obuwie (3,4 proc. m/m), co jednak jest prawidłowością sezonową o tej porze roku i wynika zapewne z zakupów na sezon jesienno - zimowy. Ujemnemu wskaźnikowi
inflacji sprzyja m.in. głównie utrzymujący się spadek ceny surowców na rynkach światowych. Cena ropy brent w październiku znalazła się na poziomach z sierpnia 2010 r. a w ujęciu rok do roku zanotowała spadek o 13,8 procent. Równocześnie w tym okresie złoty w relacji do dolara amerykańskiego, w którym prowadzone są rozliczenia, stracił ?jedynie" 8,4 procent, co oznacza, że wzrost cen z tytułu zmian kursowych pokrył tylko w 64 procentach obniżkę cen na rynkach światowych. Podobnie sytuacja wygląda w zakresie globalnych cen na rynkach rolnych. Indeks cen żywności FAO w październiku br. spadł do poziomu najniższego od sierpnia 2010 r. kontynuując spadki siódmy kolejny miesiąc z rzędu. Widać zatem, że niski poziom inflacji determinuje w dużym stopniu deflacja cen żywności oraz spadek cen surowców. Naszym zdaniem deflacja może utrzymać się jeszcze przez kilka najbliższych miesięcy. A początek powrotu inflacji powyżej zera przesuwa się na okres wiosenny przyszłego roku. Oznacza to powrót do oczekiwań na obniżki
stóp procentowych ze wszystkimi tego konsekwencjami dla cen krajowych aktywów na rynkach finansowych" - główny ekonomista BPS TFI Krzysztof Wołowicz
"Październik przyniósł najniższą odnotowaną inflację w ujęciu rocznym. Za pogłębienie spadków cen w największym stopniu - nieco nietypowo - odpowiadają ceny w grupie łączność, gdzie znaczny spadek dynamiki (z 4,0 do minus 0,4 proc. rdr) spowodował efekt ubiegłorocznej wysokiej bazy. Jednak już w listopadzie czynnik ten będzie oddziaływał w przeciwnym kierunku Kategorie, które w ostatnich miesiącach w największym stopniu przyczyniały się do spadku inflacji, żywność oraz transport, w październiku odegrały drugoplanową rolę. Szacujemy, że inflacja bazowa obniżyła się w październiku do 0,2 - 0,3 proc. rdr. Z punktu widzenia polityki monetarnej w najbliższych miesiącach dane nie wprowadzają wiele nowego. Aktualny poziom inflacji może pozwolić na obniżkę stóp procentowych na początku przyszłego roku w przypadku sygnałów dalszego spowolnienia wzrostu. Jednak bez tego ostatniego może być niewystarczający, aby skłonić RPP do ponownego poluzowania polityki pieniężnej, nawet gdyby w najbliższych miesiącach obniżył się
jeszcze nieco za sprawą cen paliw" - główny ekonomista Banku BGK Tomasz Kaczor
"Głównym źródłem niespodzianki był dalszy spadek cen żywności. Najbardziej potaniały owoce (o 2,2%), cukier (o 1,5%) i mięso (przeciętnie o 1,0%). Wciąż widoczne są skutki sankcji na eksport żywności do Rosji. Spadły też ceny w innych kategoriach, w wyniku czego inflacja bazowa, CPI po wyłączeniu cen żywności i energii spadła do 0,2% r/r z 0,7% r/r we wrześniu. Przy takich odczytach wskaźnika CPI trudno mówić o presji inflacyjnej. Choć ujemne odczyty inflacji to w dużym stopniu efekt działania czynników podażowych na rynku żywności i paliw, to także ze strony popytu nie ma presji na wzrost cen. W październiku wskaźnik CPI osiągnął prawdopodobnie dno i w kolejnych miesiącach będzie stopniowo wzrastać. Okres ujemnych odczytów CPI może jednak wykroczyć poza grudzień tego roku. Z punktu widzenia RPP, dane te wspierają zwolenników dalszego łagodzenia polityki pieniężnej. Dla członków, którzy w listopadzie opowiedzieli się za stabilizacją stóp, bardziej istotne mogą być dane z gospodarki realnej. Biorąc pod uwagę
niższą oczekiwano w projekcji ścieżkę inflacji, przy spodziewanym wyhamowaniu dynamiki PKB w Q1 2015, częściowo ze względu na czynniki bazowe, nie można wykluczyć, iż RPP zdecyduje się na obniżkę stóp na początku przyszłego roku" - ekonomiści Banku Millennium
"Niski odczyt październikowej inflacji istotnie zwiększył prawdopodobieństwo pozostania inflacji poniżej zera do końca roku. W listopadzie i grudniu skala deflacji powinna być jednak niższa. Na początku 2015 roku spodziewamy się powrotu inflacji powyżej zera. Z uwagi na brak oznak przyspieszenia wzrostu gospodarczego tempo wzrostu cen będzie jednak niewielkie. Nieco szybszy wzrost inflacji możliwy będzie dopiero począwszy od trzeciego kwartału przyszłego roku w związku z niską bazą odniesienia będącą pochodną niskich cen żywności (w szczególności warzyw) latem br. i paliw w czwartym kwartale br. Dzisiejszy odczyt, choć niższy od mediany prognoz, nie zmienia wiele w ogólnym obrazie procesów inflacyjnych w gospodarce, podobnie jak przed miesiącem, gdy inflacja ukształtowała się nieco powyżej prognoz. Brak presji popytowej, płacowej oraz spadające ceny surowców nie sprzyjają wzrostowi cen towarów i usług konsumpcyjnych. Po obniżce stóp procentowych w październiku o 50 pb., w listopadzie Rada nie zdecydowała
się na dalsze poluzowanie polityki pieniężnej, pomimo niskiej projekcji inflacyjnej. Naszym zdaniem ocena średniookresowych perspektyw gospodarczych przez RPP w grudniu będzie podobna do listopadowej, jednak niewątpliwie ważnym elementem procesu decyzyjnego władz monetarnych będzie analiza jutrzejszego odczytu wzrostu gospodarczego w trzecim kwartale. W scenariuszu bazowym zakładamy, że w przyszłym roku Rada zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych. Spodziewamy się, że do cięcia dojdzie w marcu, wraz z aktualizacją prognoz makroekonomicznych banku centralnego" - analityk Banku Pekao Wojciech Matysiak
"Po dzisiejszych danych wzrosło prawdopodobieństwo wydłużenia okresu deflacji cen konsumpcyjnych do końca I kw. 2015 r. Choć główną przyczyną deflacji CPI jest spadek cen paliw i żywności, to jednak prawdopodobne wyhamowanie inflacji bazowej do 0,3% r/r w październiku sugeruje, że brak presji cenowej dotyczy także towarów i usług, których ceny kształtują się przede wszystkim pod wpływem czynników krajowych. Widać więc, że wprawdzie niższe ceny paliw i żywności pozwalają gospodarstwom domowym zwiększyć popyt na pozostałe dobra, to jednak nie skutkuje to wzrostem ich cen. Wobec relatywnie wysokiego realnego tempa wzrostu funduszu płac takie zachowanie cen dóbr innych niż paliwa i żywność może świadczyć o wysokiej presji konkurencyjnej wśród sprzedawców, która istotnie hamuje skalę możliwych podwyżek cen. Pogłębienie deflacji w październiku i jednoczesny wzrost ryzyka utrzymania się tempa wzrostu cen poniżej listopadowej centralnej ścieżki projekcji NBP może wzmocnić argumenty za dalszą redukcją stóp
procentowych przez RPP. Decyzje Rady są obecnie o wiele trudniejsze do przewidzenia niż to było w przeszłości. Ostatnia decyzja Rady pokazała, że przynajmniej niektórzy jej członkowie przywiązują wyjątkowo dużą wagę do bieżących, a nie prognozowanych danych makroekonomicznych" - ekonomiści Plus Banku
(ISBnews)