Deflacja wkrada się do Europy

Producenci z Europy Zachodniej ratują się przed stratami poprzez cięcie kosztów (miejsc pracy) i pozostawianie cen na poziomach sprzed roku. Spirala deflacyjna zaczyna się powoli rozkręcać.

10.07.2009 10:24

Producenci z Europy Zachodniej ratują się przed stratami poprzez cięcie kosztów (miejsc pracy) i pozostawianie cen na poziomach sprzed roku. Spirala deflacyjna zaczyna się powoli rozkręcać.

Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku pracy okazały się lepsze niż szacowali ekonomiści. Jednak sam fakt, że osób po raz pierwszy składających wniosek o zasiłek dla bezrobotnych było o kilkadziesiąt tysięcy mniej niż przed tygodniem, nie zapobiegł osiągnięciu najwyższej liczby bezrobotnych kontynuujących pobieranie zasiłku w historii prowadzenia statystyki. Poprawa warunków wynikała po części z czynników sezonowych, ale sceptyczni analitycy zwracają uwagę, że "czyszczenie" sektora motoryzacyjnego w USA jeszcze się nie zakończyło.

Japoński indeks giełdowy NIKKEI kończył piątkową sesję w okolicy poziomów z poprzedniego dnia, ale tworząca się na wykresie formacja podwójnego szczytu może utrudnić bykom odzyskanie dominującej pozycji na parkiecie. Wskaźnik ten spadł w tym tygodniu o ponad 5 proc. do najniższego poziomu od dwóch miesięcy. Jednocześnie rentowność obligacji japońskiego rządu oraz umacniający się jen (obecnie jest najsilniejszy względem dolara od lutego) sugerują, że kapitał przesuwany jest z największych rynków akcji w obszary uchodzące za bezpieczniejsze. Ma to także związek z bardzo dynamicznymi wzrostami cena surowcowych, które pomagały w krótkim terminie takimi walutom, jak australijski dolar czy brazylijski real. Złoty umocnił się w tym tygodniu względem franka, euro oraz dolar.

Najważniejszym wydarzeniem w piątek na światowych giełdach będzie odczyt bilansu handlowego Stanów Zjednoczonych. Inwestorzy w Europie powinni zwrócić uwagę na publikację danych o inflacji producentów, która obrazuje bardzo ważne zjawisko nasilające się w tle bieżącego szumu informacyjnego. Chodzi o coraz wyraźniejsze procesy deflacyjne. Analitycy szacują, że producenci Wielkiej Brytanii (podobnie jest w pozostałych największych gospodarkach UE) w czerwcu na płacili swoim dostawcom aż o 12 proc. mniej niż przed rokiem, lecz nie widać tego jeszcze w szerszych wskaźnikach, ponieważ cały czas udaje się za produkty końcowe naliczać ceny na poziomie sprzed roku (stąd najczęściej pochodzą dodatnie marże).

Łukasz Wróbel
analityk
Open Finance

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)