Deklaracje na najwyższych szczeblach poprawiają nastroje rynkowe
Dzisiejsze notowania obrazują jak niestabilny jest rynek i czego można się spodziewać, aż do osiągnięcia konsensusu w sprawie problemów kłębiących się nad Starym Kontynentem. Z jednej strony na weekendowym spotkaniu MFW i Banku Światowego nie padły żadne konkretne deklaracje.
26.09.2011 17:15
Z drugiej strony pojawiło się wiele nowych tematów, które dały nadzieję inwestorom. Kurs EUR/USD poniedziałek zaczął od silnych spadków, przebił minimum ostatniego tygodnia i na otwarciu tracił nawet do 1 proc., osiągając ośmiomiesięczne minimum na poziomie 1,3360. Podobnie główne parkiety europejskie otworzyły się pod kreską. Jednak wiara w to, że decydenci na najwyższych szczeblach podejmą w końcu działania w celu stabilizacji sytuacji w strefie euro poprawiła nastroje. Plany o zwiększeniu zasobów Europejskiego Finansowego Funduszu Stabilizacyjnego, które według szacunków analityków miałoby sięgnąć 2 bilionów euro, oraz dokapitalizowanie największych banków europejskich, spowodowały chwilową zmianę sentymentu rynkowego. Indeksy głównych parkietów w Europie odbiły się między innymi dzięki zwyżkom cen walorów banków. Sektorowy indeks banków STOXX Europe 600 Banks zyskiwał w pewnym momencie nawet 4 proc. Nastrojom sprzyjał też lepszy od oczekiwań odczyt indeksu instytutu Ifo w Niemczech, który wyniósł 107,5
punktów, wobec spodziewanych 106,5. Za wzrostami na giełdach podążała też wspólna waluta, która umocniła się wobec dolara nawet do poziomu 1,3540. Dzięki temu zyskał też złoty, którego spadki zarówno wobec euro, jak i dolara zostały ograniczone. Kurs EUR/PLN po południu kształtował się na poziomie 4,4065, a za jednego dolara płacono 3,2785. Poprawa nastrojów zatrzymała też rajd na metalach szlachetnych, które jeszcze przed południem zniżkowały najsilniej od 2008 roku. Wraz z nasilającymi się obawami o globalną recesję złoto pokonało bowiem poziom 1550 dolarów za uncję, a cena srebra dochodziła do 26 dolarów za uncję. Poznaliśmy dzisiaj wartość skupu obligacji dokonanego przez Europejski Bank Centralny w minionym tygodniu, która wyniosła niecałe 4 miliardy euro. Tak niski poziom interwencyjnego zakupu może zaskakiwać, biorąc pod uwagę wartość z poprzedniego tygodnia na poziomie 9 miliardów euro, oraz całkowitą wartość rozpoczętej w sierpniu interwencji na poziomie 85 miliardów euro. O godz. 16:00 napłynęły
też dane z USA. Sprzedaż nowych domów w sierpniu ukształtowała się na poziomie zgodnym z konsensusem rynkowym, to znaczy 295 tys., ale spadła w ujęciu miesięcznym o 2,3 proc. Jest to najniższy poziom od sześciu miesięcy, co wskazuje na pogłębiające się spowolnienie na rynku nieruchomości.
Aleksandra Włodarczyk
Departament Analiz
DM TMS Brokers