Letnie Igrzyska Olimpijskie 2016 w Rio de Janeiro
Gdy w 2009 roku ówczesny prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva przywiózł do Kopenhagi, gdzie obradował MKOl, projekt organizacji letniej olimpiady w 2016, wart on był 14 mld dolarów. W 2009 roku Brazylijczyków stać było na taki gest, bo ich kraj należał do najbardziej dynamicznych gospodarek świata. Niedawno odkryto przecież gigantyczne złoża ropy. Pieniędzy starczyć więc miało na organizację tak kosztownego przedsięwzięcia, jak letnie igrzyska. Obecnie Brazylia zmaga się z najtrudniejszą od lat 30. ubiegłego wieku recesją, a o pomoc finansową poprosił już gubernator Rio de Janeiro.
Jak podaje Agencja Reutera komitet organizacyjny igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro ma już około 150 mln dolarów deficytu, a chodzi tylko o pieniądze przeznaczone na obsługę imprezy, a nie o publiczne środki na rozwój infrastruktury czy budowę obiektów sportowych. Jak z kolei wyliczył Uniwersytet Oksfordzki, miasto Rio de Janeiro na organizację olimpiady przekroczyło już swój budżet o 1,6 mld dolarów, czyli o 51 proc.
_ Na zdjęciu ówczesny prezydent Brazylii Lula, były brazylijski piłkarz Pelé i ówczesny gubernator Rio de Janeiro Sérgio Cabral w 2009 roku podczas ogłoszenia organizatora igrzysk olimpijskich. _