Do bogactwa zachodu ciągle nam daleko
Jesteśmy nieco bogatsi niż w 2012 roku, ale do średniej europejskiej ciągle nam bardzo daleko.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:04
Eurostat wyliczył właśnie, że nasz Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca, mierzony siłą nabywczą pieniądza, zwiększył się w 2013 roku do 67 proc. średniej dla całej Unii Europejskiej z 66 proc. rok wcześniej.
Gorszą informacją jest, że wyprzedzają nas i to sporo nasi południowi sąsiedzi - najwyższy poziom PKB per capita odnotowały: Czechy (82 proc.), Słowenia (82 proc.), Słowacja (75 proc.). Niezły wynik odnotowali też mieszkańcy Litwy i Estonii - po 73 proc. Kraje z regionu, które miały wynik gorszy niż Polska to: Węgry (66 proc.), Łotwa (64 proc.), Chorwacja (61 proc.), Rumunia (55 proc.) oraz Bułgaria (45 proc.).
Tradycyjnie najbogatsi w Europie są mieszkańcy Luksemburga. PKB liczone na mieszkańca w ich przypadku znacznie przekracza średnią w Europie - 257 proc. Niezły wynik odnotowała też Holandia - 131 proc. oraz Irlandia 130 proc.
Średni wynika dla strefy euro wyniósł 107 proc. średniej dla Unii 28 państw (spadek o 1 pkt proc. r/r).
Eurostat podkreśla, że PKB na mieszkańca odzwierciedla głównie aktywność gospodarczą, natomiast lepszym wskaźnikiem rzeczywistego poziomu życia gospodarstw domowych jest spożycie indywidualne skorygowane na mieszkańca (AIC).
W przypadku Polski wskaźnik ten wzrósł do 75 proc. średniej unijnej w 2013 r. z 73 proc. rok wcześniej.
Pod względem AIC, Polskę wyprzedziły tylko dwa kraje regionu: Litwa (78 proc.) i Słowenia (76 proc.).
Najwyższy poziom wskaźnika spożycia indywidualnego skorygowanego na mieszkańca w Unii odnotowały: Luksemburg (136 proc. średniej unijnej), Niemcy (122 proc.) i Austria (120 proc.).
Spożycie indywidualne skorygowane dotyczy natomiast dóbr i usług rzeczywiście konsumowanych przez osoby fizyczne, niezależnie od tego, czy takie dobra i usługi zostały kupione i opłacone przez gospodarstwa domowe, przez rząd czy też przez instytucje niekomercyjne.