Dobre dane z gospodarek ustawiły sesję
Kolejne lepsze niż się spodziewano odczyty wskaźników aktywności w przemyśle, utwierdziły inwestorów w przekonaniu, że czas powoli przestać się bać recesji. Byki skwapliwie z tego sygnału skorzystały i indeksy na większości giełd poszły mocno w górę. Optymistyczny obraz popsuła nieco słabsza końcówka notowań.
Poniedziałek inwestorzy na większości parkietów rozpoczęli w doskonałych nastrojach. Trudno się dziwić, bowiem za wyjątkiem Indii, wskaźniki aktywności w przemyśle okazały się lepsze niż oczekiwano. Optymizm szybko znalazł odzwierciedlenie we wzrostach indeksów. Poprawę odnotowano w gospodarce chińskiej, co do której panowały największe obawy. O nieznacznym rozczarowaniu można mówić w przypadku Niemiec, ale i tam PMI znalazł się wyraźnie powyżej 50 punktów, sygnalizując ożywienie. Największą niespodziankę sprawił wskaźnik dla polskiej gospodarki, rosnąc do 52,6 punktu. W porównaniu z sytuację na głównych giełdach europejskich, dobre informacje o naszej gospodarce nie spowodowały euforii na warszawskim parkiecie. WIG20 zaczął dzień od zwyżki o prawie 1 proc. Powiększenie jej skali szło jednak opornie. Podaż co prawda nie miała wiele do powiedzenia, ale dopiero wczesnym popołudniem wskaźnikowi udało się oddalić nieco bardziej od poziomu, zanotowanego na otwarciu. Przekroczenie 2410 punktów sprowokowało już
jednak lekką korektę. Bardzo dobrze radził sobie wskaźnik średnich spółek, zwyżkując przed południem o prawie 1,4 proc., ale i w jego przypadku z czasem pojawiła się niewielka chęć do realizacji zysków.
W gronie blue chips niełatwo było dostrzec walory tracące na wartości, ale bardziej dynamiczne zwyżki były udziałem zaledwie kilku spółek. Przez długi czas liderem w tej grupie była akcje KGHM, rosnące momentami o ponad 4 proc. Z czasem ustąpiły pola walorom Banku Handlowego, które szły w górę chwilami o 5 proc. Po ponad 2 proc. zyskiwały papiery Bogdanki, BRE, GTC i Synthosu. Pod kreskę od czasu do czasu zaglądały akcje Telekomunikacji Polskiej, Tauronu, PKO, PZU i PGNiG.Pod koniec dnia dołączyły do nich Pekao, PKN i Asseco.
Wśród średniaków na wyraźnym minusie znajdowały się walory kilkunastu spółek. O ponad 14 proc. zniżkowały akcje Petrolinvestu. To efekt informacji o kolejnym przesunięciu terminu otrzymania zapłaty za sprzedaż jednej ze spółek zależnych oraz raportowanej straty, która w pierwszym półroczu przekroczyła 61 mln zł. Niewiele mniejsza była skala spadku notowań papierów Polimeksu. To skutek ujawnienia w raporcie finansowym straty w wysokości prawie 73 mln zł., dwukrotnie wyższej niż oczekiwali analitycy. Wśród spółek najmocniej zyskujących na wartości znalazły się rosnące o ponad 6 proc. akcje Integera i niewiele mu ustępujące papiery Kruka oraz rosnące po ponad 4 proc. walory CCC, Getinu i TVN. Na szerokim rynku uwagę zwracały taniejące o ponad 12 proc. akcje Ursusa. Spółka pokazała rozczarowujące wyniki finansowe. Strata za pierwsze półrocze wyniosła 4,4 mln zł.
Od rana bardzo dobre nastroje panowały na głównych giełdach europejskich. Indeksy w Paryżu i Frankfurcie zaczęły dzień od wzrostów po około 1,5 proc. Nieznacznie w tyle został londyński FTSE. Wczesnym popołudniem CAC40 i DAX zwiększyły skalę zwyżki do ponad 2 proc., ale byki zmuszone były oddać niewielką część swej zdobyczy. Liderem naszego kontynentu był rosnący o ponad 3 proc. wskaźnik w Stambule. Na minusie znalazły się jedynie indeksy w Tallinie, Rydze, Bratysławie i Sofii.
Świętujący w poniedziałek Amerykanie nie mieli możliwości wpłynąć na nastroje na europejskich parkietach. Te jednak „samoistnie” zaczęły pogarszać się pod koniec dnia. Częściowo mogło to być spowodowane obniżeniem przez Chiny szacowanego tempa wzrostu gospodarczego za 2012 r. z 7,8 do 7,7 proc. Indeksy we Frankfurcie i Paryżu nie wróciły już do dziennych maksimów i zyskiwały po 1,6-1,7 proc.
Dość mocno odczuł to nasz rynek, za wyjątkiem segmentu średnich firm. WIG20 ostatecznie zyskał 0,45 proc., WIG wzrósł o 0,65 proc., mWIG40 o 1,4 proc., a sWIG80 o 0,5 proc. Obroty wyniosły 572 mln zł.
Roman Przasnyski,
Open Finance