Dobry tydzień dla złotego
Poprawa nastrojów wokół złotego może nie być trwała, dopóki nie zobaczymy zmiany sentymentu wokół rynków wschodzących.
12.07.2013 | aktual.: 13.07.2013 13:09
A o to może nie być łatwo. Już w poniedziałek w nocy poznamy kluczowe odczyty z chińskiej gospodarki – tymczasem w czwartek wieczorem tamtejszy minister finansów niejako złamał „dyscyplinę informacyjną” i nie wykluczył, że PKB w tym roku może spowolnić do 7 proc. r/r, a w przyszłym do 6,5 proc. r/r. Dał też do zrozumienia, że władze nie planują kolejnych programów stymulacyjnych – co akurat zbytnio nie dziwi. Paradoksalnie jednak to posunięcie może pomóc przygotować rynek na słabsze dane – w krótkim okresie to plus dla rynków, w dłuższym jest zupełnie inaczej.
Słowa szefa FED, jakie padły w środę, podważyły oczekiwania rynków związane z ograniczeniem programu QE3 już podczas wrześniowego posiedzenia banku centralnego. To stworzyło pretekst do odreagowania złotego. Nasza waluta została też wsparta w piątek przez prezesa NBP, który przyznał, że założenia dotyczące wzrostu gospodarczego zawarte w projekcji inflacyjnej, mogą być nazbyt pesymistyczne. Jednocześnie premier Tusk uspokoił inwestorów obawiających się problemów przy rewizji budżetu, która może mieć miejsce na przełomie sierpnia i września. Publikowane w przyszłym tygodniu dane nt. inflacji CPI, płac, czy też produkcji przemysłowej, nie będą mieć większego wpływu na złotego, gdyż rynek nie zakłada perspektywie najbliższych kilku miesięcy żadnych zmian w polityce RPP. Ważniejsze, niż dane z kraju będą odczyty z USA. W przyszłym tygodniu poznamy zarówno indeksy regionalne z Nowego Jorku i Filadelfii, jak i dynamikę sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej. Jednocześnie na środę zaplanowane zostało
wystąpienie szefa FED w Kongresie, gdzie przedstawi on okresowy raport nt. polityki monetarnej. Inwestorzy mogą obawiać się kombinacji słabszych danych makro i „gołębiego” nastawienia szefa FED, co może przełożyć się na osłabienie dolara.
Pewnym błędem byłoby jednak założenie, że członkowie FED rzeczywiście zrezygnują z ograniczenia programu QE3 na jesieni b.r. Spekulacje z tym związane mogą wrócić już przed posiedzeniem FOMC zaplanowanym na 31 lipca, ponownie podbijając wycenę dolara, co sprawia, że pole do umocnienia złotego w najbliższych dniach jest ograniczone.
Tekst jest fragmentem tygodniowego raportu DM BOŚ z rynków zagranicznych.
Marek Rogalski - Główny analityk walutowy DM BOŚ
_ Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został
sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty. _