"Dobrze pamiętamy, jak PiS zajmowało się rolnictwem"
Minister rolnictwa i rozwoju wsi Marek
Sawicki (PSL) uważa, że ostatnie deklaracje Prawa i Sprawiedliwości
wobec mieszkańców wsi to zabiegi przedwyborcze, a partia ta nie
zasłużyła się dobrze rolnictwu gdy rządziła Polską.
29.03.2009 | aktual.: 29.03.2009 16:50
- Myślę, że rolnicy pamiętają, czym zajmowało się PiS, wtedy kiedy rządziło - powiedział Sawicki niedzielę na konferencji prasowej w Lublinie. Według ministra, PiS nie było w stanie zapewnić stabilnego kierowania resortem i instytucjami obsługujących rolnictwo.
- Wtedy, kiedy rolnictwem i Polską rządziło PiS mieliśmy sześciu ministrów rolnictwa, w tym jeden był aż trzy razy; siedmiu prezesów Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa i mieliśmy totalne poszukiwanie przestępców wewnątrz resortu rolnictwa - przypomniał.
Sawicki zaznaczył, że przed wyborami zawsze pojawiają się "emisariusze", którzy obiecują dobrodziejstwa zabiegając o wiejski elektorat.
- PiS rządziło państwem przez dwa lata. Ma wielkie osiągnięcia w zakresie polityki rolnej i poprawy sytuacji na wsi. Bojąc się tych osiągnięć, że PiS przerosną, zrezygnowało z władzy, rozpisało wybory - ironizował minister.
Sawicki powiedział też, że to nie on, ale PiS odpowiada za zmiany w przemyśle cukrowniczym. Podkreślił, że reforma rynku cukru dokonana została jesienią 2006 r., zanim został on ministrem rolnictwa. W styczniu 2007 r. Sawicki - jak sam przypomniał - apelował do władz Krajowej Spółki Cukrowej i Agencji Rynku Rolnego, powołanych przez PiS, aby nie kontynuowały restrukturyzacji. Apel pozostał bezskuteczny.
- Wykonali polityczne działanie z 2006 r. reformy cukru. Nie wiem, czy na wniosek PiS, czy na wniosek Komisji Europejskiej, która bardzo mocno pragnęła tej redukcji. Dzisiaj mamy taki skutek, że jesteśmy importerem netto cukru - powiedział szef resortu rolnictwa.
Sytuacji na wsi i polityce rolnej poświęcona była w sobotę konferencja PiS. W przyjętym stanowisku zebrani stwierdzili m.in., że "ponad rok rządów obecnej koalicji PO-PSL wykazuje brak zainteresowania losem polskiego rolnictwa".
"Nastąpiły opóźnienia we wdrażaniu programu rozwoju obszarów wiejskich. Doprowadzono do złej sytuacji na rynkach rolnych. Zmniejszono nakłady finansowe na rolnictwo. Pogorszyła się zdecydowanie sytuacja dochodowa rolników. Polska staje się krajem otwartym dla GMO (żywności genetycznie modyfikowanej). Rząd PO-PSL doprowadził do likwidacji cukrowni" - napisano w dokumencie.
"Uczestnicy I Zgromadzenia Polskiej Wsi są za przywróceniem rolnikom godnego miejsca w rozwoju gospodarczym kraju i zapewnieniem mieszkańcom obszarów wiejskich godnych, odpowiadających ich potrzebom warunków życia. Popieramy w pełni uaktualniony program rolny PiS" - podkreślono w stanowisku.