Dolar chwilowo słabszy
Środa przynosi jednak nieznaczne osłabienie się dolara względem głównych walut. Przekłada się to na spadek koszyka BOSSA USD, który po nieudanej próbie naruszenia ważnego poziomu 69,10 pkt. wczoraj, dzisiaj spada w okolice 68,70 pkt.
08.05.2013 17:45
Można to przypisać spadkowi globalnego ryzyka, ale trudno o takie stwierdzenia po tym, jak chińskie dane nt. bilansu handlowego mimo, że lepsze, to jednak nie zostały zbyt dobrze przyjęte przez ekonomistów, a sytuacja w strefie euro raczej nie zmierza w dobrym kierunku, skoro ECB obniżył stopy, a jego członkowie powtarzają, że trzeba zachować dużą ostrożność. Wczorajsze informacje o udanej, kierowanej aukcji portugalskich 10-letnich obligacji, też nie przesądzają o tym, że kraj ten będzie mógł podobnie jak Irlandia powracać na rynki finansowe. Trudno też znaleźć wytłumaczenie w postaci lepszych perspektyw dla amerykańskiej gospodarki i tym samym utrzymania dobrej passy na giełdach. Widać raczej sygnały wyhamowania, jeżeli spojrzeć na regionalne wskaźniki aktywności, czy też indeksy ISM i nastroje konsumenckie. Jedyne dobre odczyty, w pewnym sensie zaskakujące – to ostatnie miesięczne dane Departamentu Pracy USA. Tyle, że ten „mix” informacji przemawia tak naprawdę za utrzymaniem obecnego status quo w
kwestii programu QE3 do końca roku. Dzisiaj wsparciem dla euro mogły być lepsze dane nt. niemieckiej produkcji przemysłowej w marcu. Po wczorajszym dobrym odczycie dynamiki zamówień, dzisiaj odczyt produkcji wskazał na wzrost o 1,2 proc. m/m po 0,6 proc. m/m zwyżce w lutym. Tendencja jest, zatem pozytywna, ale czy tak będzie też w kwietniu w kontekście słabości wskazywanej przez indeksy PMI, czy IFO? Trudno na tej bazie wyrokować, że spadają szanse na dalsze luzowanie polityki przez Europejski Bank Centralny.
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ