Dolar po danych

Seria nieco lepszych odczytów o godz. 14:30 – zamówienia na dobra trwałego użytku w grudniu (+3,0 proc. m/m wobec oczekiwanych +2,0 proc. m/m), cotygodniowe bezrobocie (377 tys. wobec szacowanych 370 tys. ale były głosy mówiące o 395 tys. – 4Cast) doprowadziła do osłabienia się dolara, ale nie na długo. Szczyt na EUR/USD to 1,3184 (niewiele wyżej względem maksimów z poprzednich godzin (1,3174-75)), a po godz. 16:00 klimat wyraźnie się pogorszył.

Dolar po danych
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

26.01.2012 17:23

Nieco rozczarowały dane o sprzedaży nowych domów w grudniu (spadek o 2,2 proc. m/m do 307 tys.), czy też niższy od spodziewanego wzrost wskaźników wyprzedzających w gospodarce (0,4 proc. m/m). Na EUR/USD spadliśmy w okolice testowanych około południa okolic 1,3135. Wydaje się jednak, że to nadal „byki” będą rozdawać karty na EUR/USD. Kluczowe okolice, które wymienialiśmy w ostatnich komentarzach to strefa podażowa 1,3200-1,3250, a one nie zostały jeszcze osiągnięte. Chyba, że w najbliższych godzinach pojawią się niepokojące informacje z Grecji (kolejny impas w rozpoczynającej się dzisiaj kolejnej turze negocjacji z prywatnymi wierzycielami), czy też rynki zaczną się bardziej przejmować się Portugalią, o której dzisiaj już pisaliśmy.

Pretekstem może też stać się wyczekiwana w końcu stycznia decyzja agencji Fitch dotycząca możliwej obniżki ratingów dla 6 krajów państw strefy euro (zapowiadana od zeszłego tygodnia) – część inwestorów może obawiać się analogii sprzed dwóch tygodni – wtedy decyzja agencji S&P wywołała dużo zamieszania w piątek wieczorem. W przypadku pesymistycznego wariantu (mniej prawdopodobne przed osiągnięciem zakładanych 1,3200-1,3250) możemy spaść w strefę 1,3030-90. Patrz wykres poniżej:

Obraz
© (fot. DM BOŚ)
Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)