Dostawy gazu z Ukrainy wstrzymane

Ukraińska firma Naftohaz poinformowała o całkowitym wstrzymaniu dostaw rosyjskiego gazu,
przeznaczonego dla państw europejskich, a przesyłanego tranzytem
przez Ukrainę.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Budapeszteński port lotniczy zaczął być ogrzewany olejem opałowym zamiast gazem. Węgry ograniczają zużycie gazu w przemyśle oraz zapowiadają uruchomienie rezerw strategicznych.

- To nie Ukraina, lecz Rosja całkowicie wstrzymała dostawy gazu do państw europejskich - powiedział rzecznik ukraińskiej firmy paliwowej Naftohaz, Wałentyn Zemlanski.

- Wszystkie punkty wtłaczania gazu do ukraińskiego systemu rurociągów znajdują się w Rosji. My fizycznie nie możemy ograniczyć dostaw z tego kraju - oświadczył.

- Jeszcze o godz. 6.00 (5.00 czasu polskiego) rano w środę tłoczono przez Ukrainę 40 mln metrów sześciennych gazu. O 7.44 (6.44 czasu polskiego) dostawy spadły do zera - powiedział Zemlanski.

Rosyjski Gazprom oskarżył tymczasem Ukrainę o zamknięcie ostatniego, czwartego rurociągu, którym przez ten kraj płynie tranzytem rosyjski gaz do innych państw Europy. Powiedział o tym wiceprezes Gazpromu Aleksandr Miedwiediew, cytowany przez agencję ITAR-TASS.

W związku z zaistniałą sytuacją prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko zaapelował do Rosji o "natychmiastowe" wznowienie dostaw gazu, przesyłanego tranzytem przez Ukrainę.

Juszczenko - jak podała jego służba prasowa - przedstawił apel w liście, przesłanym na ręce rosyjskiego prezydenta Dmitrija Miedwiediewa i przewodniczącego Komisji Europejskiej Jose Manuela Barroso. "Uważam, że do zakończenia negocjacji o dostawach gazu na Ukrainę i jego tranzycie do konsumentów europejskich w 2009 roku, codzienny tranzyt gazu do państw europejskich powinien zostać natychmiast wznowiony" - czytamy w liście Juszczenki.

Ukraiński prezydent po raz kolejny zadeklarował, że Ukraina nadal gotowa jest do zapewnienia tranzytu gazu z Rosji przez własne terytorium.

Na samej Ukrainie gazu nie brakuje. W środę rano w Kijowie kuchenki gazowe działały jak zwykle, a kaloryfery były gorące.

Jak podał dzień wcześniej prezes Naftohazu Ołeh Dubyna, Ukraina posiada w swych zbiornikach podziemnych zapasy gazu, które pozwolą jej przetrwać jeszcze trzy miesiące.

Tymczasem zakłady Chemiczne Police, największy odbiorca gazu w Polsce, nie odebrały sygnałów o możliwości zmniejszenia dostaw. Jak poinformował Rafał Kuźmiczonek rzecznik prasowy Zakładów Chemicznych Police do firmy nie wpłynęła żadna informacja o możliwości ograniczeń dostaw gazu.

Zakłady Chemiczne Police zużywają pół miliarda metrów sześciennych gazu rocznie. Gaz potrzebny jest w Policach do produkcji amoniaku i nawozów azotowych. W tym roku w związku z kryzysem Police ograniczyły i tak zużycie gazu o połowę.

Rzeczniczka Gaz-Systemu Małgorzata Polkowska powiedziała, że sytuacja jest pod kontrolą. Dodała, że spółka wspólnie z PGNiG jest przygotowana, by reagować elastycznie i zabezpieczyć dostawy gazu dla odbiorców w naszym kraju. Dlatego zwiększono pobór tego paliwa z podziemnych magazynów. Zapewniła, że dostawy gazu dla odbiorów w Polsce odbywają się bez zakłóceń.

We wtorek rząd przyjął rozporządzenie, które daje możliwość elastycznego reagowania przez polską gospodarkę na zmniejszone dostawy gazu z kierunku wschodniego. Dokument po opublikowaniu ma wejść w życie w środę o 22. Chodzi o możliwość zmniejszenia dostaw gazu dla niektórych największych odbiorców przemysłowych.

Z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia zimą 2006 roku. Rada Ministrów zdecydowała wtedy o wprowadzeniu od 25 stycznia do 15 lutego 2006 roku ograniczeń dostaw gazu dla wybranych zakładów przemysłowych, między innymi - spółek chemicznych i PKN Orlen. Dostawy gazu zostały wznowione wówczas do wszystkich odbiorców przemysłowych 7 lutego 2006 roku.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok