"Dostawy gazu ze Wschodu niższe od naszego zapotrzebowania"

Suma dostaw gazu z obu punktów odbiorczych -
na granicy z Białorusią i Ukrainą - jest już niższa od polskiego
zapotrzebowania, więc pracują już nasze magazyny - powiedział PAP wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

Adam Szejnfeld
Źródło zdjęć: © PAP | Bartłomiej Zborowski

W ciągu ostatniej doby dostawy gazu przez Ukrainę do Polski spadły o 7 mln m sześć na dobę - poinformowały we wtorek spółki Gaz-System i PGNiG. Spółki chcą zwrócić się do przemysłu o ograniczenie poboru. PGNiG oraz operator gazociągów przesyłowych Gaz-System zostały poinformowane, że realizacja kontraktu przez RosUkrEnergo nie jest możliwa, do odwołania.

Na mocy tego kontraktu trafia do Polski rocznie ok. 2,5 mld m sześć. gazu. Polska zużywa rocznie ok. 14,5 mld m sześć.

"Według stanu na godzinę 10 w dniu 6 stycznia 2009 roku dostawy gazu przez punkt zdawczo-odbiorczy w Drozdowiczach (na granicy z Ukrainą -PAP) realizowane były na poziomie ok. 15 proc. w stosunku do pierwotnie planowanych ilości" - napisano w komunikacie spółek.

PGNiG zapowiedział, że zwróci się do swoich największych klientów przemysłowych o ograniczenie poboru gazu ziemnego.

Gaz-System z kolei poinformował w komunikacie, że zgłosił ministrowi gospodarki potrzebę wprowadzenia ograniczeń w poborze gazu ziemnego dla odbiorców przemysłowych zgodnie z planem ograniczeń zatwierdzonym przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki.

Ograniczenia będą możliwe po przyjęciu odpowiedniego rozporządzenia Rady Ministrów. Posiedzenie rządu, m.in. w tej sprawie, trwa.

Spółki poinformowały, że w celu wyrównania bilansu dostaw dla odbiorców, realizowane są zwiększone dostawy gazu ziemnego przez punkt zdawczo-odbiorczy w Wysokoje na granicy polsko-białoruskiej. Ze względu na spadek temperatury został także zwiększony pobór gazu z magazynów.

Wcześniej wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld poinformował, że obecnie przez punkt odbiorczy Wysokoje na granicy z Białorusią realizowane są dostawy w maksymalnej wysokości 650 tys. m sześć na dobę i skończyła się możliwość dalszego zwiększania dostaw przez ten punkt.

Suma dostaw gazu z obu punktów odbiorczych - na granicy z Białorusią i Ukrainą - jest już niższa od polskiego zapotrzebowania, więc pracują już nasze magazyny - powiedział PAP wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.
Jak zaznaczył, gaz pobierany jest wyłącznie z handlowych zapasów spółek, a nie ze strategicznych zapasów państwowych.

"Celem ewentualnego wprowadzenia ograniczeń ustawowych jest zapewnienie bezpieczeństwa pracy systemów gazowniczych (przesyłowego i dystrybucyjnych) oraz ochrona odbiorców komunalno-bytowych (np. odbiorców domowych, szkół, szpitali)" - czytamy w komunikacie PGNiG i Gaz-Systemu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
Poprosiła o darmową wodę z kranu. Oto co usłyszała od kelnerki
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Basy dudnią w głowie". Mieszkańcy mają dość restauracji
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje
"Mafijny styl". Tak oszukali turystów na Podhalu. TPN interweniuje